Przybiegł Jisung.
JISUNG: Y/n! Ratuj.
JENNIE: Gdzie Taehyung i Jungkook-oppa?
JISUNG: Złapał ich nauczyciel.
Jakiś typo bieg.
Wybiegłaś przed niego.
Y/N: Ya!
TYPO: Co jest mała?
Y/N: Gdzie biegniesz przystojniaku?
TYPO: Ten typ zabrał mi kask i uciekł. *Wskazał palcem na Jisunga*
JISUNG: Co ja..?
Y/N: I co zamierzasz z tym faktem zrobić?
TYPO: Dostanie lanie!
Y/N: Nie warto. Nie widzisz jaki to jest mięczak? Jak go lekko uderzysz w rękę, to on już się kuli.
JISUNG: Co? Nie prawda.
JENNIE: Zamknij się.
TYPO: I tak dostanie wpierdol!
Y/N: Z jakiej rodziny jesteś?
TYPO: Co?
Y/N: Kim? Park?
TYPO: Hwang.
Y/N: Ja też.
TYPO: Jesteś Europejką z azjatycką urodą, co ty pierdolisz.
Y/N: Długa historia. .
TYPO: Dobra do celu, bo czas mi płynie, a jeszcze muszę mu wlać.
Y/N: Przynosisz wstyd pokoleniu Hwang.
TYPO: Dlaczego?
Y/N: Bo chcesz bić kogoś, kto nie jest tego wart. Nikt z pokolenia Hwangów by tak nie zrobił .
TYPO: Może ..
Y/N: Jeśli tkniesz jeszcze jakąś osobę, uwierz mi, będzie po tobie.
TYPO: Ale mój kask.
Y/N: Nie jest twój, należy do ..
TYPO: Do kogo.
Y/N: Do mnie *Skłamałaś, bo nie chciałaś powiedzieć "brat"*
JENNIE: Co?
TYPO: Przyjaciółka cię wydała, to nie twój kask.
Y/N: Dobra.. Ten kask należy do mojego. . .B.. B-brata.
TYPO: Trudno ci to przechodzi przez gardło.
JENNIE: Nie lubi go.
TYPO: Kto jest twoim bratem?
Y/N: Hwang. . . . . . In-Yeop.
TYPO: Ten aktor? Ten przystojny? Ten sławny?
Y/N: Tak....
TYPO: Nie wierzę ci. Chociaż w sumie jesteś trochę podobna, ale i tak ci nie wierzę.
Y/N: Udowodnić ci to?
TYPO: W jaki sposób zamierzasz to udowodnić.
Y/N: N-nie wiem..
JENNIE: Ja to udowodnię .
Zadzwoniła do In-Yeopa.
JENNIE: In-Yeop?! Tu przyjaciółka Y/n! Przyjedź szybko! Y/n jest w niebezpieczeństwie!
Rozłączyła się.
Y/N: Nie gadaj że zadzwoniłaś.
TYPO: Nie wierzę wam, wystarczyło że zadzwoni do kogoś innego.
JENNIE: Zaraz zobaczysz.
10 MINUT PÓŹNIEJ
TYPO: Ktoś jedzie w moim kasku!
JENNIE: Tak szybko?
Przybiegł.
INYEOP: Co się dzieje? Y/n nic ci nie jest?
Y/N: Naprawdę jesteś denerwujący.
INYEOP: Zerwałaś mnie z nakrywek.
Y/N: Nie ja.
TYPO: To mój kask!
INYEOP: Jakiś problem?
TYPO: Hwang I-I-In-Yeop???
INYEOP: No?
JENNIE: Pruję się do Y/n.
INYEOP: Masz jakiś problem?
TYPO: N-nie..
INYEOP: Przynosisz wstyd przodkom Hwangów.
TYPO+JENNIE+JISUNG: Są rodzeństwem.
Y/N: Boże...
INYEOP: Już. Na co jeszcze czekasz? Nie ma cię tu.
TYPO: Racja..
Uciekł.
INYEOP: Nic ci nie jest?
Y/N: Dlaczego tak chamsko go potraktowałeś? Może i przynosi wstyd, ale tak nie można traktować ludzi.
INYEOP: Cała mamusia.
Y/N: Co?
INYEOP: Masz charakter mamy.
Y/N: Przestań, nawet jej nie znam.
INYEOP: Jesteś denerwująca.
Y/N: Wiesz co? Wracaj na nagrywki, bo nie chce mi się ciebie słuchać.
INYEOP: Myślisz, że mi ciebie się chcę?
Y/N: To po co przyjechałeś?
Odszedł.
Y/N: Ya! Nie ładnie tak! Jełopie!
INYEOP: Papa SIOSTRZYCZKO!
Y/N: Co za dupek..
JISUNG: Ale sobie poradziłaś z nim.
Przybiegł Taehyung i Jungkook.
Y/N: Gdzie wy byliście?
JENNIE: Zostawiliście go?
JUNGKOOK: Złapała nas nauczycielka.
Y/N: Dobra, chodźmy już do domu.
CZYTASZ
Bangtan and Y/N
FanfictionTo jest tak jakby fanfik , ale zresztą sami zobaczycie. Postanowiłam że napisze coś takiego, bo zauważyłam, że ludzie to lubią. Chodź piszę już chyba 4 książkę, ale mam nadzieję, że ta będzie szybko opublikowana i ktoś ją polubi. Naprawdę się stara...