Rano obudziłaś się jak codziennie.
Nie mogłaś znaleźć kasku swojego brata.
Y/N: Gdzie kask? Gdzie on może leżeć..? *Coraz szybciej i gwałtowniej go szukałaś* Gdzie on do cholery jest?! Gdzie ja go dałam! Nie, no na pewno go tutaj kładłam!
JENNIE: *Weszła do twojego pokoju* Co się stało? Dlaczego tak krzyczysz?
Y/N: Widziałaś kask?
JENNIE: Kask twojego brata?
Y/N: Tak, widziałaś go?
JENNIE: Nie, a co? Zgubił się?
Y/N: Tak! Miałam mu dziś go przynieść..
JENNIE: Dlaczego się tak przejmujesz? Przecież go nie lubisz.
Y/N: Ale powinnam mu go oddać.
Pobiegłaś do pokoju Jisunga.
Y/N: Gdzie jest kask!?
Odskoczył.
JISUNG: Przebieram się!
Y/N: Gdzie jest kask In-Yeopa!
JISUNG: To był kask twojego brata..? *Założył koszulkę*
Y/N: Gdzie on jest!
JISUNG: Sprzedałem go. . .
Y/N: Co?!
JISUNG: Spokojnie, nie denerwuj się.
Y/N: Jak mam się nie denerwować?!
JISUNG: Przecież go nie lubisz.
Y/N: Muszę mu go oddać, bo nie da mi spokoju!
JISUNG: Ahhh... Oddam ci go.
Y/N: Kiedy?!
JISUNG: Odzyskam go na jutro.
Y/N: Jestem teraz na ciebie zła, od obrażę się jak mi go oddasz.
JISUNG: Dobrze.
Poszłaś się ogarnąć i ubrać.
Twój strój:
Poszłaś do szkoły ostatnia.
Usiadłaś na swoim miejscu.
JISUNG: Kiedy się od obrazisz?
Y/N: Mówiłam już.
TAEHYUNG: Za co się obraziła?
JISUNG: Sprzedałem kask In-Yeopa.
JIMIN: Oj...
JUNGKOOK: Przejebane.
JENNIE: Nigdy nie widziałam jej aż tak wściekłej.
CZYTASZ
Bangtan and Y/N
FanfictionTo jest tak jakby fanfik , ale zresztą sami zobaczycie. Postanowiłam że napisze coś takiego, bo zauważyłam, że ludzie to lubią. Chodź piszę już chyba 4 książkę, ale mam nadzieję, że ta będzie szybko opublikowana i ktoś ją polubi. Naprawdę się stara...