- Cześć, Amane-kun! - Dziewczyna podbiegła do mnie.
- Miyuki, co ty tu robisz tak wcześnie?
- Cóóż, tak jakoś, wstałam dzisiaj wcześniej i nie miałam co robić więc przyszłam~
- Dziwna jesteś. - Uśmiechnąłem się.
- Oh! Odrobiłeś pracę domową z matematyki?!
- Owszem.
- Daj spisać, błagaam! Zapomniałam zrobić!
Zaśmiałem się cicho i podałem jej zeszyt.
Miyuki Kuriyama - moja przyjaciółka. Zawsze nieogarnięta, czasami wręcz głupia ale miła i pełna energii. Przyjaźnię się z nią odkąd drugi raz zacząłem chodzić do szkoły. Może na taką nie wygląda ale ma wiele zainteresowań, które pasują bardziej do chłopaków.
- Yugi-kun, oddaję długopis, który wczoraj pożyczyłam!
- Okej, dziękuję, Kobayashi-san.
Satoko Kobayashi - znajoma z klasy. Czasem rozmawiamy na przerwach ale to raczej tylko koleżanka.
- Mam nadzieję, że wspólne gry po lekcjach nadal aktualne, huh? - Brunet podszedł do mnie i usiadł w ławce na przeciwko.
- Oczywiście Daichi. U ciebie, rzecz jasna?
- No ba! Pokażę ci mój nowy sprzęt! Takiego to ty jeszcze nie widziałeś.
- Nie mogę się doczekać~
Daichi Yamamoto - mój dobry przyjaciel. Pozwala mi ściągać na sprawdzianach~ A razem z nim i Miyuki tworzymy zgraną paczkę przyjaciół.
- Okej, skończyłam! Dzięki, Amane-kun, ratujesz mi życie! - Dziewczyna oddała mi zeszyt i usiadła na swoim miejscu.
- Nie ma problemu.
- Miyu-chan, dołączysz dzisiaj do nas? Spotykamy się u mnie z Amane.
- Jeszcze się pytasz? Oczywiście, że dołączam! - Odparła wyjmując potrzebne książki.
- Tylko się nie spóźnij jak ostatnio. - Oznajmiłem.
- Spoko wodza. Nie spóźnię się.
W tej chwili do klasy wszedł nasz nauczyciel. Pierwsza lekcja to właśnie matematyka, huh? Cóż, nie najgorzej. Może będę słuchać aale to niepewne.
- Witajcie. Dzisiaj będziemy mieli powtórzenie wiadomości. - Po klasie rozległy się jęki niezadowolenia. - Niestety, zbliżamy się do końca działu więc...
- I tak dalej, i tak dalej... - Mruknąłem pod nosem.
***
Miyuki powiedziała, że ma jeszcze coś do zrobienia więc czekałem na nią z Daichim przed szkołą dobre pół godziny - jak to ona.
A od tamtego dramatycznego wydarzenia minęły około trzy miesiące... Nadal o tym pamiętam. Tracę dobry humor za każdym razem, gdy o tym myślę. Brakuje mi [T.I.]... ale ona chce, żebym był szczęśliwy więc postaram się spełnić jej życzenie. Nie jestem już szkolnym cudem, w sumie, nawet podoba mi się to życie. Jest o wiele mniej zmartwień przede wszystkim.
Myślałem nad nową dziewczyną... ale nikogo nie potrafię pokochać tak bardzo jak [T.I.]... Najwidoczniej do końca życia będę w związku z kimś, kto już nie istnieje w tym świecie.
A co jeśli ona teraz jest zjawą? I czeka na mnie tak, jak ja czekałem na nią? Hej... [T.I.]-san z toalety, to by było niezłe.
CZYTASZ
|Hᴀɴᴀᴋᴏ-ᴋᴜɴ x Rᴇᴀᴅᴇʀ| „Między życiem a śmiercią" ✔️
Romance„...bo nawet jeśli nie będzie mnie już przy tobie nigdy nie zapomnę chwil z tobą spędzonych. Będę na ciebie czekała. Kocham cię i żegnaj..."