Rozdział 1.13

1.4K 96 163
                                    

Oślepił nas jaskrawy błysk. Był tak jasny, że mógł nawet pozbawić kogoś wzroku. Trwało to kilka sekund. Potem, gdy wszystko wróciło do normy...

...Nakamura została odepchnięta o kilkanaście centymetrów... Znalazła się w takiej pozie, że było widać jej bieliznę jednak szybko zakryła to spódniczką.

Nikt nie wiedział o co chodzi. Nastała chwila milczenia. Zaraz jednak Aiko podniosła się i podeszła do Sakury i Tsukasy.

- Mamy problem. Aoi tu jest. - Powiedziała.

Aoi...? Chodzi o Aoi Akane - moją przyjaciółkę? Czy ona ma coś wspólnego... z tym wszystkim co to zaszło...?

- Aoi?! - Zdziwiła się Sakura.

- Tak. Tylko ona potrafi rzucić takie zaklęcie. Na nasze szczęście zgaduję, że ona - wskazała na mnie - nie umie go jeszcze dobrze wykorzystać więc gdyby jej serce przestało bić... - Uśmiechnęła się sadystycznie - ...to magiczna moc ochronna amuletu również przestała by działać. Nie możemy dotknąć jedynie kryształu ale za to jej ciało to nie kryształ.

- Czyżby?

- Aoi...? - Powiedziałam pod nosem cicho jednak Aiko zdołała to usłyszeć.

- Znasz ją?

Po chwili myślenia odpowiedziałam:

- Tak... To moja najlepsza przyjaciółka...

- Gdzie się teraz znajduje?

- Nie mam pojęcia...

- To kłopot. - Spojrzała na mnie z wyrzutem. Wzięłam do ręki amulet i dokładnie się mu przyjrzałam. Wyglądał teraz tak samo jak na początku.

W końcu pomogłam Hanako wstać. Nadal trzymał w ręce swój nóż ale nie wyglądało, żeby zamierzał coś z nim zrobić. Nie podobało mi się, że tak łatwo się poddał.

- Zajmę ją jeszcze raz... - szepnęłam.

- Nie. - Powiedział równie cicho - Musimy stąd uciekać... Czym prędzej...

- Jeszcze mamy szansę ich pokonać!

- Nie mamy [T.I.]... Są silniejsi niż sądziłem... W tej chwili nie mamy z nimi najmniejszych szans...

- Czy dobrze słyszałam, że ktoś tu zamierza uciekać? - Aiko uśmiechnęła się w naszą stronę. Miała nieprawdopodobnie dobry słuch. - Nigdzie się nie wybieracie.

- Nie dostałem jeszcze tego, co chciałem... - Tsukasa podszedł do nas bliżej i uważnie przyjrzał się Hanako. Już chciał złapać go za rękę i pociągnąć w swoją stronę jednak nie pozwoliłam mu na to uderzając go w policzek tak mocno, jak tylko mogłam. Na początku był zaskoczony ale potem uśmiechnął się. - Ai-chan, twoja przyjaciółka mnie bije!

- Doprawdy? - Cofnęłam się o krok. Znów podeszła do nas bliżej. - A już myślałam, że się kolegujemy.

Opuszkami palców dotknęła mojego ramienia w wyniku czego jakaś niewyjaśniona moc oderwała mnie od Hanako. Upadłam na podłogę ale chłopak został złapany przez Tsukasę. Gdy na niego spojrzałam widziałam jego ból i przerażenie. Chciałam wstać, podbiec do nich i go uratować ale Aiko mi na to nie pozwoliła. Jedynie lekko dotknęła mojej szyi a moje ciało przeszył niewyobrażalnie wielki ból. Wrzasnęłam i zwiłam się z cierpienia...

- [T.I.]! - Hanako próbował wyrwać się z objęć Tsukasy ale nie udało mu się to. - Zostaw ją! Możecie zrobić ze mną co chcecie ale zostawcie ją! Przestań!!

Po jego policzkach spłynęło kilka łez. Szarpał się i krzyczał ale to nic nie dawało.

- Możesz zaczynać. - Stwierdził Tsukasa i szepnął coś do ucha Hanako.

|Hᴀɴᴀᴋᴏ-ᴋᴜɴ x Rᴇᴀᴅᴇʀ|  „Między życiem a śmiercią" ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz