Pov. [T.I.]
Powoli otworzyłam oczy. Na zewnątrz było już jasno i czułam świeże powietrze wpadające do pokoju przez otwarte okno. Hanako siedział obok mnie i czytał jakąś książkę. Usiadłam więc również i przetarłam oczy a on odwrócił głowę w moją stronę.
- I kto tu jest śpiochem? - Zrobił minę jakby miał mi coś do zarzucenia - Jest w pół do czternastej.
- Która-? Co-? - Dawno nie zdarzyło mi się spać do tej godziny.
- Chciałem cię obudzić wcześniej ale wyglądałaś tak słodko, że nie miałem serca tego robić~ - Zarumieniłam się delikatnie.
- Przestań! Wcale nie wyglądam słodko jak śpię-
- A widziałaś kiedyś śpiącą siebie?
- ..E no nie-
- No właśnie, a ja widziałem i sugeruję, że jesteś słodka. - Uśmiechnął się.
- Mhm - przewróciłam oczami i spojrzałam na okładkę książki, którą trzymał w rękach. - Czy to-
- Tak, to twoja manga, pożyczyłem sobie, bo nie miałem co robić.
- Oddawaj to! - Szybko wyrwałam mu ją z rąk i zaczęłam kartkować strony jedna po drugiej w ekspresowym tempie.
- Szukasz tej strony, gdzie chłopak Hanabi przyłapał ją na gorącej zdradzie z jej bratem? Już doszłem do tego momentu ty niegrzeczna dziewczynko~ - Uśmiechnął się szerzej a ja spojrzałam na niego morderczym wzrokiem.
- Zamknij się! Kupiłam ją tylko ze względu na ładne postacie, okej?
- Tak, bardzo ładne, zwłaszcza, gdy-
- Jeszcze jedno słowo z twoich ust, a uduszę cię tymi rękami, rozumiesz? - Podniosłam kąciki moich ust z zabójczymi zamiarami.
- Nie możesz mnie zabić, przecież jestem zjawą. - Westchnęłam.
- Po prostu nie ruszaj moich rzeczy bez pytania. - Wstałam i odniosłam książkę z powrotem na półkę.
- Nie obiecuję. - On również wstał i podszedł do drzwi pokoju otwierając je. - Zaraz wracam, muszę coś obczaić. - Powiedział wychodząc.
- Okej- - Odwróciłam się z powrotem w stronę łóżka i westchnęłam po raz kolejny. Wykorzystując chwilę, gdy Hanako nie ma postanowiłam się przebrać. Wyjęłam z szafy jakieś codzienne ubrania, zdjęłam piżamę i założyłam je na siebie. Następnie podeszłam do biurka i wyjęłam z szuflady mój list. Usiadłam na łóżku i przeczytałam go. Nie znalazłam żadnych błędów więc się lekko uśmiechnęłam i wpatrywałam w niego chwilę. Ale moje rozmyślania przerwał Hanako wracając do pokoju.
- Wróciłem - Błyskawicznie schowałam kartkę do kieszeni spodni.
- Gdzie byłeś?
- Obczajałem czy masz jakieś słodycze. Nie masz. - Na szczęście chyba nie zauważył listu.
- Mogę pójść do sklepu i kupić- Jeśli tak ci na nich zależy.
- Jak kupisz jeszcze donuty to będę ci wdzięczny. - Rzucił się na łóżko jak dziecko.
- To niedługo wracam. - Wstałam i wyszłam z pokoju mówiąc jeszcze zamykając drzwi - Ale potem masz mi oddać pieniądze.
- Co- Ej! - Udawałam, że już tego nie słyszę, zeszłam na dół i wyszłam z domu.
Pogoda była doskonała, na niebie ani jednej chmurki. Uwielbiam takie dni. Gdyby nie to, że przez tą głupią klątwę pod wpływem wody zamieniam się w rybę pływałabym pewnie teraz z przyjaciółmi w basenie. Ehh, no ale cóż, trzeba zacząć się przyzwyczajać.
CZYTASZ
|Hᴀɴᴀᴋᴏ-ᴋᴜɴ x Rᴇᴀᴅᴇʀ| „Między życiem a śmiercią" ✔️
Romance„...bo nawet jeśli nie będzie mnie już przy tobie nigdy nie zapomnę chwil z tobą spędzonych. Będę na ciebie czekała. Kocham cię i żegnaj..."