Nie potrafiłem zahamować łez. To tak cholernie bolało. Straciłem kolejną ważną dla siebie osobę. I to przez kogoś, kogo jeszcze niedawno uważałem za przyjaciela...
Nie miałem siły walczyć. Dlatego byłem bezbronny i mogłem jedynie polegać na sile [T.I.] i mojego brata. Akiko podniosła nadal leżący na ziemi nóż, którym Tsukasa próbował mnie zabić i podeszła do mnie. Bez wahania uniosła go w górę z zamiarem szybkiego zabójstwa.
- To, że straciłam naszyjnik, nie znaczy, że jestem bezsilna. - Uśmiechnęła się, a ja nawet nie byłem świadomy tego, że nade mną stoi. Jednak [T.I.] odepchnęła ją w samą porę.
- Tylko go tknij. - Wyrwała jej narzędzie i rzuciła je do Tsukasy, który zwinnie je złapał - Z tego, co wiem, już trzy minuty. Oh...
Przechyliłem delikatnie głowę w ich stronę i również zauważyłem, że ciało Akiko zaczyna się powoli rozpadać. Zdziwiło mnie to, ale nie ukazywałem w tej chwili żadnych emocji. Byłem zbyt przejęty śmiercią Daichiego...
- Ehh... - Westchnęła ciężko - Gratulacje. Przegrałam. Jesteście silniejsi.
- Co? - Tsu podniósł się z ziemi i podszedł do dziewczyn - Najpierw zawzięcie walczysz o swoje, a teraz tak po prostu się poddajesz?
- A chcesz, żebym walczyła dalej? Nie warto. Po prostu w końcu to do mnie dotarło. Cieszcie się życiem. - Wyczułem w jej głosie złość i trochę sarkazmu.
- Akiko... - Wyszeptałem - Co z moim życzeniem?
- Oczywiście, że go nie spełnię. - Parsknęła.
- Szmat czasu uważałem cię za przyjaciółkę, co okazało się durnym kłamstwem. Zabiłaś najbliższego mi przyjaciela. Jeszcze ci mało? To tylko jedno pieprzone życzenie. Nic cię to nie kosztuje.
- Może i tak... Ale nic z tego. Przez ciebie-
- Jesteś ślepa?! Tsukasa nadal tu stoi! Nie pozbyłem się go! Widziałaś się z Aiko! A znajomość Sakury zwykle wykorzystujesz, żeby tylko podkreślić, jaka to ta twoja zemsta ważna. Nigdy o tobie przy mnie nie wspomnieli. Zapomnieli o twoim istnieniu. Nic dla nich nie znaczysz. I dla kogoś takiego chcesz się mścić? - Wstałem ostrożnie patrząc na nią - A ja straciłem przyjaciela na zawsze. Nie mogę przytulić osoby, która jest moim całym światem, czy nawet własnego brata.
- Minuta...
- Nienawidzę cię. Ale mimo iż cię nienawidzę dla mnie zawsze będziesz tą samą, radosną Miyuki. Nigdy nie zapomnę twojej uśmiechniętej twarzy. Spełnij moje życzenie, a obiecuję, że kiedyś cię odnajdę i powrócimy do starych czasów.
- Nie będzie mnie już.
- Nie obchodzi mnie to! Jak przestaniesz istnieć stworzę cię od nowa! Więc spełnij to jedno cholerne życzenie!
Po chwili milczenia zapytała:
- ...Jak ono brzmi...? - Spuściła głowę, a jej ciało rozpadało się coraz szybciej.
- Uczyń [T.I.] i Tsukasę ponownie człowiekiem.
- Co? Ale dlaczego ja-? - Zapytał zdezorientowany chłopak.
- Obiecałem ci, że razem zbudujemy wspaniałą przyszłość, mam rację? I dotrzymam obietnicy.
Na jego, jak i [T.I.] twarzy pojawił się szeroki, promienny uśmiech. Wszyscy byliśmy bliscy łez jednak z całych sił to powstrzymywaliśmy.
Akiko podniosła się i dotknęła rękoma czoła [T.I.], a następnie Tsukasy. Ich ciała spowiła lśniąca aura, gdy mój oddech przyspieszył.
Nie docierało do mnie jeszcze, że to się naprawdę dzieje.
CZYTASZ
|Hᴀɴᴀᴋᴏ-ᴋᴜɴ x Rᴇᴀᴅᴇʀ| „Między życiem a śmiercią" ✔️
Romance„...bo nawet jeśli nie będzie mnie już przy tobie nigdy nie zapomnę chwil z tobą spędzonych. Będę na ciebie czekała. Kocham cię i żegnaj..."