Rozdział 2.10

810 59 76
                                    

W szkole weszliśmy z powrotem do sali plastycznej. Daichi usiadł na ławce a ja podszedłem do płótna mimo iż nie miałem zamiaru narazie nic na niej pisać. Już chciałem zawołać [T.I.] jednak pojawiła się przed wymówieniem przeze mnie jakiegokolwiek słowa. Ona nas chyba na serio obserwuje, bo ciągle zjawia się w odpowiedniej chwili-

- No więc... macie zamiar przywołać teraz Akiko?

- Tak naprawdę najpierw chciałbym cię o coś zapytać. - Oznajmiłem.

- Tak?

- Wiesz może o co chodzi z największym jej sekretem? To jest Akiko?

- Cóż... Obiło mi się o uszy. Chodzi chyba o waszą koleżankę z klasy czy coś takiego-

- Huh, ona chodzi do naszej klasy? To dobrze się składa. Wiesz, jak się nazywa?

- Niestety nie znam jej nazwiska ale podobno interesuje się malarstwem. No i jest zjawą.

- Zaraz, skoro jest zjawą to jak to możliwe, że inni ją widzą-? - Wtrącił się Daichi.

- Nie mam zielonego pojęcia. Cóż, w tych czasach zjawy potrafią naprawdę wszystko...

- Więc, trzeba będzie zapytać osoby z takim zainteresowaniem. Nie jest ich chyba u nas dużo. Ah, zapomniałbym... [T.I.]... jest kłopot.

- Jaki?

- Tsukasa wrócił... i... chce ci zrobić krzywdę... Dlatego uważaj..

- Oh, no tak... Już się z nim spotkałam.

- Zrobił ci coś-?

- Nie. Tylko wyjaśnił sytuację i swoje zamiary. Wy też na niego uważajcie... Nigdy nie wiadomo kiedy uderzy.

- Jasne. No to... chyba musimy iść poszukać tej dziewczyny.

- Powodzenia. Mam nadzieję, że szybko ją znajdziecie. Skontaktuję się z wami, gdy pokonacie Akiko. Wierzę w was.

- Okej. Nie zawiedziemy. - Powiedziałem a [T.I.] zniknęła - Więc, idziemy?

- Jeszcze są lekcje. Zaczekajmy na przerwę obiadową, wtedy wszyscy są w klasie.

- To nie taki zły pomysł. - Oznajmiłem i usiadłem na ławce obok Daichiego.

***

Pov. [T.I.]

- I jak? - Zapytał, gdy podeszłam na bezpieczną odległość.

- Pytali. Nie mogłam zdradzić im za dużo, żeby nie mieli podejrzeń. Podałam im tylko szczegóły.

- I myślisz, że dadzą radę ją odnaleźć?

- Na pewno. Robili trudniejsze zadania.

- Niech będzie. Tylko pamiętaj. Ona ma trafić prosto do mnie. Inaczej znikniesz z tego świata wraz ze swoim ukochanym i jego kolegą.

- Pamiętam... I mam nadzieję, że mnie nie oszukujesz. Oni zdobywają jej zaufanie, ja przyprowadzam ją do ciebie, a ty wyjaśniasz jej sytuację i robi co do niej należy, mam rację?

- W rzeczy samej.

- Jesteś pewien, że Aiko.. no wiesz o co mi chodzi, zgodzi się to zrobić?

- Jeśli ja ją o to poproszę na pewno się zgodzi. W końcu może nie będzie prawdziwa ale jej kopia też posiada rozum i wspomnienia.

|Hᴀɴᴀᴋᴏ-ᴋᴜɴ x Rᴇᴀᴅᴇʀ|  „Między życiem a śmiercią" ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz