Zakończenie części II

870 47 130
                                    

Pijąc poranną kawę zerknąłem na [T.I.] ubierającą małą dziewczynkę do szkoły. Wyglądała przeuroczo ze swoim uśmieszkiem na twarzy i pulchnymi, zarumienionymi policzkami. Jej oczy były niebieskie, niektórzy mówią, że w kolorze oceanu. A blond włosy zaplecione w dwa warkocze, opadające na ramiona dodawały jej większego uroku.

- Tylko nie kłóć się z Emi, dobrze? - Upomniała ją starsza z dziewczyn.

- Dobrze! Ale niech nie zabiera już moich cukierków. - Jej cienki głosik wywołał uśmiech na mojej twarzy.

- Nie zabierze. No już, leć, bo się spóźnisz. - Pocałowała ją w czoło - Pani Ryōko już czeka przed domem.

- Okej. Pa mamusiu, pa tatusiu!

- Miłego dnia w szkole! - Odkrzyknąłem.

- Dziękuję! - Otworzyła drzwi i pobiegła do samochodu czekającego przed mieszkaniem.

[T.I.] wstała z kanapy i podeszła do mnie z kubkiem gorącej herbaty w ręce.

- Jak wrócisz do domu jedziemy w odwiedziny do Tsukasy i Ayi.

- Co...? Musimy...?

- Musimy! Mama też będzie.

- Przecież wiesz, że mam dzisiaj ciężki dzień w pracy.

- Wiem, kotek. - Oparła głowę o moje ramię - Ale dasz radę, prawda?

- Ehh... Postaram się. No nic. Muszę już wyjeżdżać, bo też się zaraz spóźnię. - Dopiłem resztkę kawy i odstawiłem kubek na blat.

- W torbie masz herbatę. Nie zapomnij wypić.

- Kochana jesteś. - Pocałowałem ją na pożegnanie i skierowałem się do drzwi - Pa!

- Do zobaczenia!

***

Dziewięć godzin pracy zleciało szybciej niż się spodziewałem. Zanim się obejrzałem byliśmy już pod domem mojego brata. Odrobinę mnie to irytowało, że [T.I.] zorganizowała spotkanie bez mojej wiedzy i dowiedziałem się o tym ostatni. Ale ona już taka jest. Przyzwyczaiłem się.

Podeszliśmy do drzwi trzymając Nanase za rękę. Bardzo szybko ujrzeliśmy Ayę. Zmieniła się odkąd pierwszy raz się spotkaliśmy. Do tej pory nienaturalnie fioletowe włosy ścięła do ramion, a grzywkę upięła na boki. Jej duże, złote oczy nadal błyszczą pod wpływem radości. Ma Tsukasę zdecydowanie zbyt pod kontrolą, jednak obracamy to w żart, skoro on nie ma z tym problemu.

Tsukasa w zasadzie nic się nie zmienił, tylko trochę wydoroślał. Nadal wyglądamy jak bliźniacy i w sumie nam to nie przeszkadza. Co prawda, jest milszy i podszkolił się trochę w dziedzinie psychologii, aby nie pogorszyć sytuacji, gdy któreś z nas będzie potrzebowało pomocy, tak tłumaczy.

Tsu i Aya od pięciu lat są małżeństwem. Długo z tym czekali, trzeba było ich namawiać na krok naprzód. Oni również mają córkę, tak jak ja z [T.I.]. Uwielbiają się razem bawić. Nanase jest od niej około dwa starsza i są dla siebie jak rodzone siostry.

- Wejdźcie, proszę. - Przesunęła się robiąc nam miejsce w przejściu - Kawy, herbaty?

- Nie, dziękuję. - Odparłem ściągając buty.

- Ja poproszę herbatę.

- Okej. A ty, Nanase? - Zerknęła na małą dziewczynkę.

- Hmm... Ja chcę kakao!

- Dobrze! Mio jest w swoim pokoju, bawi się lalkami. Może do niej dołączysz? - Uśmiechnęła się promiennie - A ja zaraz wam przyniosę kakao i ciasteczka.

|Hᴀɴᴀᴋᴏ-ᴋᴜɴ x Rᴇᴀᴅᴇʀ|  „Między życiem a śmiercią" ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz