Perspektywa Dracona
Od wyjazdu mojego chłopaka minął rok. A ja nadal nie wiem czemu go zdradziłem, przecież tak go kocham. Blaise w ten sam dzień w którym Harry zniknął dał mi w nos bo zauważył, że mam malinkę. I że na pewno nie zrobił tego Harry. A reszta nawet nie reagowała jakby miało być. Za to poinformował mnie, że rano porozmawiamy. Wtedy właśnie okazało się, że Harry zniknął i nikt nie mógł go namierzyć. Żadna kamera go nie zarejestrowała i nie było śladu czy kupił bilety. Jakby rozpłynął się w powietrze. Blaise I Steve od razu wtedy mi pokazali na co ich stać a ja jeszcze bardziej żałowałem tego co zrobiłem. I każdym dniem jeszcze bardziej. Wszyscy szukali go wszędzie. I na nic szły nasze starania. Dziewczyny nie mogły na mierzyć jego kart bo wszystko wypłacił w dzień wcześniej. Jego numeru telefonu nie istniał. Jakby to wszystko zaplanował przed powrotem do domu. Musiał mnie zobaczyć z Astorią i podjął takie działania. Ale chciał mi coś ważnego powiedzieć. Ale nie wiem co. Jak się okazało to reszta też nadal nie wie o co mogło chodzić. Mam nadzieje, że wkrótce uda nam się go znaleźć. I będę mógł go przeprosić. Mam nadzieje, że mi wybaczy. Ale nigdy nie wiadomo czy będziemy dalej razem. Teraz też wiem, że Astoria to wszystko zaplanowała z gangiem szalonych. Mam nadzieje, że szybko go udam się nam go znaleźć.