Perspektywa Luny
Od ponad tygodnia Orion jest w śpiące. A ja z innymi mam nadzieje, że szybko się obudzi. Od razu można było zauważyć, że mały jest z nim zżyty. I jak ten z tego nie wyjdzie, to nie wiem co będzie się wtedy działo. Reszta też się tego najbardziej obawia. Ale co się dziwić. Jak zawsze mogło być gorzej. Gdy przestałam o tym myśleć, to zeszłam na dół. Gdzie moja dziewczyna z przyjaciółką robiła śniadanie. Dlatego też do nich dołączyła. Po chwili również pojawiła się moja przyjaciółka. Ale cisza nie trwała długo, ponieważ Scorpius dał nam o sobie znać. Takim też sposobem trzeba było go uspokoić. Chociaż nie za bardzo mu się to podobało. Bo najwyraźniej wolał aby to jego tata zrobił. Bardzo dobrze wiem, że Dracona to boli.
Perspektywa Dracona
Gdy mój syn się obudził to pojawił się Teodor z listem, że jest do mnie. Dlatego też go otworzyłem i od razu się nim zapoznałem. Okazało się, że napisał go Harry. Ale nie był to list. Tylko jego rozmyślenia. Dokładniej o tym co by się stało. Gdyby został i nie wyjechał. Co by się stało. I że by się nie przejmował z kim tak na prawdę jestem, ponieważ miałby Scorpiusa. Z każdym kolejnym zdaniem miałem w łzy oczach. Kiedy przestałem czytać. To do mojego pokoju wszedł Blaise. I od razu się mnie zapytał co przeskrobałem. Na co ja, że nic. Tylko, że dostałem tak jakby list od Oriona. W którym ten pisze co by się stało gdyby nie wyjechał. Po jego minie wiedziałem, że jest wściekły. Nie na młodego tylko na mnie bo to ja byłem winien jego wyjazdu. Gdy ten wyszedł to ja się uspokoiłem, ponieważ dobrze wiedziałem, że muszę być silny dla swojego synka.
Perspektywa Steve
Gdy wszyscy byli w posiadłości to ja pojechałem do szpitalu. Jak się okazało, to lekarz skończył badania. I miał dla mnie i reszty cudowną wiadomość. Okazało się, że młody poruszył palcami. Co oznacza, że w każdej chwili może się obudzić. Ale też i tygodni. Ale nie wiadomo jaki będzie wtedy jego stan czy będzie wszystko pamiętał. Ale i tak jest dobrze. Ale mam nadzieje, że młody się obudzi. Dlatego też poinformowałem o tym resztę mam nadzieje, że to trochę pocieszy mojego bratanka i da nam spać. Chociaż wątpię w to a reszta się ze mną zgadza.
Perspektywa Pansy
Od razu mi i reszcie humor się pojawił. Dlatego też ze spokojem zjadłam kolację. Po której udałam się do swojego pokoju. Gdzie czekała na mnie moja dziewczyna. Która była szczęśliwa nie dziwiłem się, ponieważ za powiada się ciekawie. Ale co się dziwić. Z takimi myślami poszłam spać.