Rozdział 48

44 3 0
                                    

Perspektywa Steve

Gdy się obudziłem, to podszedłem do skrzynki pocztowej. Okazało się, że znajdowała się w niej płyta i włosy dziewcząt od razu zwołałem zebranie. I jak wszyscy byli to włączyłem płytę. Muszę przyznać, że takiego czegoś się nie spodziewałem. Ale wiem jedno ci co stoją za porwaniem to na pewno mnie popamiętają. Tak samo jak i resztę. Ale i tak najtrudniejsze zadanie czeka Dracona, ponieważ musi przypilnować mojego braciszka aby się nie wtrącał. A to jest na prawdę bardzo trudne zadanie. Ale wiem, że da radę. Najwyżej będzie musiał mu przypominać, że jest ojcem i spodziewa się kolejnego dziecka. Ale ten mu odpowie, że to jest jego wina. Na co ten, że najwyżej się nasłucha. Lepsze to niż kłócenie się


Perspektywa Harry'ego

Nie mogę uwierzyć w to co widziałem. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie mogę działać. I że mój chłopak będzie się upewniał, że nie udam się z nimi. Ale ja wiem, że to zły pomysł. Ale obawiam się o jedno, że w tym czasie mogą nas zaatakować. A tego właśnie nie chcę najbardziej z powodu młodego. Po minie Dracona wiem, że ten ma takie same obawy co ja. Ale co się dziwić. Jak zawsze może być gorzej. 


Perspektywa Pansy

Gdy z dziewczynami się obudziłam to nic sobie nie mogłam przypomnieć. Ostatnią rzecz jaką  w ogóle pamiętam to szkoła. A później już nic. Ale co się dziwić. Jak zawsze może być gorzej. Po chwili weszli jacyś nie znani a ja zrozumiałam, że to właśnie oni stoją za naszym porwaniem. I to mi się właśnie nie podobało. Tak samo ja i reszcie. Gdy próbowała się dowiedzieć kim są. To ci nie wiedzieli o co może chodzić. Ale ci wyszli zostawiając jedzenie. A ja miałam jakieś dziwne przeczucia, że coś jest nie tak. Jak zawsze. 


Perspektywa Leona

Muszę przyznać, że było bardzo wesoło. I już się nie mogę doczekać. Kiedy zaczniemy się nimi zabawiać. Wiem jedno, że będzie bardzo wesoło. Ale co się dziwić. Jak zawsze może być gorzej. Niestety te nie współpracowały. I ponownie użyliśmy na nich chusteczki. Ale przynajmniej będę miał pewność, że śpią.


Perspektywa Dracona

Niestety na tą chwilę nic nie znaleźliśmy dlatego też załamani zjedliśmy kolację a później poszliśmy spać. Przed uśnięciem upewniłem się, że mój chłopak niczego nie planuje. I uzgodniliśmy, że jutro porozmawiamy z jego najstarszym bratem o jego przepuszczeniach po rozmowie. Poszliśmy spać.


Harry Zabini - gdzie jesteście (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz