Rozdział 47

49 2 0
                                    

Perspektywa Hermiony

Przez dwa dni z dziewczynami rozpakowywałam torby i zastanawiałam się co będzie dalej. Gdy dzisiaj wstałam to miałam jakieś dziwne przeczucia jakby się coś miało wydarzyć ale nie wiem o co może chodzić. I to mnie męczyło. Gdy z dziewczynami do jechałem do szkoły. To okazało się, że będziemy mieli testy. A ja się nie uczyłam. Może jednak mogłam posłuchać swojego serca i nie iść do szkoły. Ale znałam się lepiej. I wyszło jak wyszło. I teraz cierpię.


Perspektywa Harry'ego

Gdy ze swoim chłopakiem i synkiem siedziałem w salonie. To pojawił się mój najstarszy brat i poinformował nas, że nic nadal nie znaleźli. I że idą dalej rozpakowywać torby. A ja dobrze wiedziałem, że trochę im tego zajmie. Ale co się dziwić. Po jakimś czasie gdy zbliżała się pora obiadowa wrócili chłopacy. Co mnie zaskoczyło, ponieważ zawsze pierwsze były panie. Ale nikt oprócz mnie się tym nie przejął. Dlatego też po położonego Scorpiusa. Zadzwoniłem do dziewcząt ale żadna nie odbierał. Dlatego też sprawdziłem ich GPS ale te wskazywał, że oba samochody są w szkole. Ale telefony wyłączone. I to mi się nie podobało. Dlatego też szedłem na dół. Do reszty udając, że wszystko jest porządku,


Perspektywa Diego

Mój plan się udał. Ale co się dziwić. Jak jest tak zawsze. Co śmieszy mojego brata. Który zapytał się mnie co brałem. Na co ja, że dzisiaj jeszcze nic. A ten, że wątpi w to. I to się nazywa brat. Po chwili panie zaczęły się budzić. A ja z bratem do każdej podszedłem podałem jej chusteczkę i te dalej poszły spać. Wyrwałem kilka włosów. Włożyłem do koperty z płytą. Która trafi wkrótce do gangu potężnych. I zacznie się wtedy dobra zabawy.


Perspektywa Dracona

Harry dziwnie się zachowuje. Po położeniu małego na chwilę został w pokoju i po pięciu minutach do nas wrócił. A teraz z powrotem poszedł do pokoju mówiąc, że źle się czuję. A ja jakoś nie umiałem mu w to wierzyć. Dlatego też za nim się udałem. I ujrzałem jak ten ogląda nagrania ze szkoły. Dziewcząt i po chwili je zatrzymuje. Dlatego też do niego podszedłem i uznałem, że jednak miał rację, że coś jest nie tak i na nagraniu widać jak dziewczyny są niesione gdy są nieprzytomnie. Od razu zawołałem resztę. Wszyscy się wściekli. A młody dodał, że ich samochodu nadal są przed szkołą. Dlatego też tam co niektórzy pojechali. Ale nic nie znaleźli. Dlatego też załamani poszliśmy spać. A ja nie wiedząc czemu miałem jakieś dziwne przeczucia, że później czegoś więcej się dowiemy. 


Harry Zabini - gdzie jesteście (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz