Rozdział 51

45 3 0
                                    

Perspektywa Harry'ego

Gdy dojechaliśmy do kryjówki. To okazało się, że jest to mała posiadłość. Gdy weszliśmy do środka. To wszystko na szczęście było. A mały akurat wtedy też się obudził. Co mnie jeszcze bardziej cieszyło, ponieważ obawiałem się, że to uczyni wcześniej i może popsuć nam plany. A tego właśnie za bardzo na tą chwilę nie chciałem. Mam tylko nadzieje, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. I nikomu nic złego się nie stanie. Ale nigdy nic nie wiadomo. Ale co się dziwić. Jak zawsze może być gorzej.


Perspektywa Dracona

Na szczęście mój skarbek mnie nie okłamał i wraz z synkiem i bliźniakami czekał w salonie. Na sms od Blaise, że może wrócić do posiadłości. Mam tylko nadzieje, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Po zachowaniu bliźniaków. Wiem, że ci jak tak dalej pójdzie to chyba osiwieją, ponieważ martwią się o swoją młodszą siostrę. A ja im się nie dziwiłem. I żeby o tym nie myśleć to obserwowałem Scorpiusa. Który chyba nie był zbyt szczęśliwy z powodu tego, że tutaj jesteśmy. Ale będzie musiał się do tego na tą chwilę niestety przyzwyczaję. 


Perspektywa Jamesa

Gdy mieliśmy wszystko uzgodnione to weszliśmy do środka. Ci się nas niestety nie spodziewali. I im się nie za bardzo spodobało to co się dzieje. Ale to już nie moja i reszty sprawy. Trzeba było myśleć za nim chciało się porwać kogoś z moich znajomych. I już po chwili rozpoczęła się zabawa. A ja dobrze wiedziałem, że tamci mają lepszą zabawę, ponieważ mieli odbyć panie.


Perspektywa Steve

Wszystko idzie zgodnie z planem. Gdy Leon z bratem nas ujrzeli. To dobrze wiedzieli, że są na przegranej pozycji. A ja nie mogłem ze śmiechu. Ale co się dziwić. Po pozbyciu się ich i reszcie udaliśmy się w poszukiwaniu pań. Na szczęście poszło nam na prawdę bardzo szybko. I gdy weszliśmy do środka to te myślały że chyba to tamci. I gdy nas ujrzeli to zrozumieli że są bezpieczne. A my zabraliśmy ich do szpitala aby tam ich zbadali. A ja wróciłem aby przesłuchać Leona i jego brata. Ale niestety ci milczeli. A po chwili okazało się również, że coś musieli wziąć, ponieważ oboje nie żyją. Mam tylko nadzieje, że nie pracowali na zlecenie. 


Perspektywa Blaise

Od razu poinformowałem Dracona co się dzieje. I ci mieli do nas dołączyć w szpitalu. A ja się cieszyłem że wszystko poszło na prawdę zgodnie z planem. Ale nie wiemy w jakim stanie dokładnie są panie. I nie wiem jak młody na to zareaguje z powodu ciąży. Ale tego dowiemy się już na miejscu. 

Harry Zabini - gdzie jesteście (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz