Rozdział 22

74 1 0
                                    

Perspektywa Dudley'a

Jestem wściekły. Niestety nikt nie wie gdzie dokładniej tamci przebywają. Ale wiedzą. że zmienili nazwę szaleni nie bezpieczni. Co oznacza, że oba gangi się połączyli. Gdyby Piers nie udawał, że nadal szuka. To już byśmy wiedzieli. Ale nie. Ten wolał się na mnie zemścić za to, że ja wtedy nie dałem wykładu swojej kuzynce. Wiem, że może być na mnie wściekły. Ale nie spodziewałem się. że ten zrobi coś takiego. A reszta stanie po jego stronie. I takim sposobem od teraz to on jest szefem. Może gdybym inaczej się zachował to by się wszystko inaczej potoczyło. Ale skąd mogłem wiedzieć. Że ten zrobi mi taki numer.


Perspektywa Piers

Jakoś mi się nie śpieszy. Nadal nie wiem czemu Dudley się na nim akurat uwziął. Gdy próbuję się dowiedzieć ten milczy. Dlatego też jako jego zastępca uznałem że trzeba poszukać o nim i reszcie informacji. A wszyscy się ze mną zgodzili. Dopiero wtedy może podejmę co dalej. Ale wydaje mi się że są to sprawy rodzinne. I jak się okaże że mam rację to odpuścimy całkowicie. A ten niech sobie je załatwia sam. Wraz z innymi. A reszta się ze mną zgodziła. Nawet Dean nie chciał nic powiedzieć. A mój braciszek również nie wiedział o co może chodzić. 


Perspektywa Deana

Zastanawiam się czy nie powiedzieć Piersowi o co chodzi. Ale może wcześniej spotkam się z rodzicami. Albo po prostu powiem, że to sprawy rodzinne. I że udam się do rodziców. Aby dowiedzieć się czy mogę im powiedzieć o co dokładnie chodzić. Na szczęście Dean zrozumiał. I jutro wraz z Seamusem miałem się udać do swoich rodziców aby z nimi o tym porozmawiać. Ale po chwili podjąłem, że pojadę również z Piers przynajmniej może on da radę coś więcej się dowidzieć. I ocenić to, ponieważ ich nie zna i będzie wiedział czy ci kłamią. Bo jak dla mnie to jest na prawdę bardzo trudne. 


Perspektywa Ginny

Gdy wraz z dziewczynami siedziałam w pokoju Oriona to rozmawialiśmy o tym. Czy ten wie czemu szaleni się tak na niego uwzięli. Ale ten nie wiedział a mnie męczyła ta sytuacja, ponieważ nie mogłam zrozumieć skąd ta nienawiść. Na co Orion może znała jego matkę albo jest z kimś z nich dzięki niej spokrewniony bo inaczej nie da się to wytłumaczyć. A ja dobrze wiedziałam, że ma niestety rację. I to mi się nie za bardzo podobało. Ale co się dziwić. 


Perspektywa Oriona

Uznałem, że czas poszukać o pewnych osobach informacji. Z takimi myślami zszedłem na dół aby zjeść kolację. Po której zapytałem się Blaise i Steve czy coś wiedzą. Ale okazało się, że obaj też nie znali niestety na to odpowiedzi. A ja skinąłem głową i wróciłem do swojego pokoju spać. Mając nadzieje, że młody pozwoli mi się wyspać. Ale o tym miałem się dowiedzieć już niestety później. 

Harry Zabini - gdzie jesteście (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz