Rozdział 35

52 4 0
                                    

Perspektywa Blaise 

Po całej posiadłości roznosiły się krzyki mojego przyjaciela. A ja się zastanawiałem jak to możliwe, że Peter się tym w ogóle nie przejmuje i ze spokojem to obserwuje. Po chwili Regi przestał dawać karę Jamesowi. Dlatego też ten został zaniesiony do swojego pokoju. A Remus jak gdyby nigdy nic poszedł po swojego chłopaka. Który nie wie co go czeka. I że dwa razy nie mówić dostanie mu się bardziej niż Jamesowi. Jak się okazało, to miałem rację. I najlepsze w tym wszystkim było to. że jak Regi skończył to Remus uznał, że temu jest jeszcze mało i dodał kilka od siebie uderzeń. 


Perspektywa Harry'ego

Cieszyłem się, że mój pokój jest wyciszony, ponieważ młody mi się nie obudził. A ja ze spokojem mogłem szukać informacji aby potwierdzić słowa Rega. Chociaż jego należność do gangu sprawdzał mój brat, ponieważ znał szefa gangu. I okazało się, że ten w tym przypadku nie kłamał. Jak i do reszty. Dopiero wtedy dziewczyną wyznałem, że Marco żyje. A te nie mogły w to uwierzyć i że nam zagraża oraz że z bratem zabił Diega. Po chwili do pokoju wszedł Draco, że tamci dostali porządną karę. Na co ja, że mogę się udać na rozmowę ze swoim przyjacielem


Perspektywa Regulusa

Muszę przyznać że spodobało mi się to jak wymierzyłem im tą karę. Wiem że na dość długo ją zapamiętają. Ale o to chodziło. Po chwili wszedł Harry. Od razu się domyśliłem że znalazł informację. Co to też po chwili potwierdził. A ja skinąłem tylko głową i zaczęliśmy rozmawiać. Gdy skończyliśmy to wyszliśmy z pokoju i wraz z innymi udaliśmy się na obiad. Po którym pojechałem do siebie. Na szczęście szef wie o co chodziło. 


Perspektywa Remusa

Jakoś się nie przejąłem tym, że Syriusza to boli i wieczorem miałem go drażnić. A Peter bez wahania oznajmił, że zapowiada się upojna noc. Takim sposobem bliźniacy denerwowali swoich chłopaków. I po godzinie cała czwórka udała się do dwóch pokoi. A ja z innymi wiedziałem, że ci dzisiaj nie pojawią się na kolacji. Ale jakoś się tym teraz nie przejmowałem. Tak samo jak i inni. 


Perspektywa Harry'ego

Po obiedzie i pożegnaniu się z Regulusem wraz ze swoim chłopakiem udałem się po synka, ponieważ ten się właśnie obudził. Takim sposobem go uspokoiłem. A później poszliśmy na spacer. Który trwał dwie godziny. Gdy te minęły to wróciliśmy do domu. Okazało się, że za chwilę będzie kolacja po której jak zawsze poszedłem do pokoju. Tam z Draco zaczęliśmy się całować nawet nie wiem kiedy mój chłopak zaczął mnie rozbierać. A po chwili zaczęliśmy się kochać. Jak dla mnie to wszystko dzieje się za szybko ale nie umiem protestować, ponieważ to mi się podoba. 



Harry Zabini - gdzie jesteście (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz