Rozdział 16

101 3 0
                                    

Perspektywa Harry'ego

Już piąty raz próbuję otworzyć oczy aż w końcu to mi się udało. Co mnie bardzo mocno cieszyło. Ale co się dziwić. Wtedy też, usłyszałem głos. Że ta osoba cieszyła się, że w końcu się obudziłem. A ja nie wiedziałem o co tej osobie chodzi. A po chwili się dowiedziałem kiedy ujrzałem miejsce. I przypomniało mi się co miało miejsce. Mam nadzieje, że nic złego się nie stało mojemu synkowi i kuzynowi. Po chwili odezwał się lekarz informując mnie który jest dzień i zapytał się mnie czy coś pamiętam to opowiedziałem mu. Gdy skończył to poinformował mnie, że idzie zadzwonić do moich braci aby poinformować ich, że się obudziłem. Byłem tym faktem przez chwilę zaskoczony. Ale przypomniało mi się, że przez osiemnaście dni leżałem w śpiące. Gdy drzwi za lekarzem się zamknęli to przeszedł przez nie osoba której się w ogóle nie spodziewałem i nie wiem co ta tutaj robi. 


Perspektywa Steve

Siedziałem z innymi i zajmowałem się bratankiem, ponieważ teraz jest kolej Dracona aby mieć na oku młodego. Kiedy zadzwonił do mnie telefon. Informując mnie, że Orion się obudził. A ja nie mogłem w to wraz z innymi uwierzyć. Ale co się dziwić. Jak zawsze mogło być gorzej. Po chwili oznajmiłem to reszcie. I wszyscy chcieli jechać do szpitala dlatego też musiałem ich uspokoić, ponieważ nie chciałem aby Scorpius się obudził. Ale jednak mi coś nie wyszło. Ponieważ, po chwili ten zaczął płakać. A ja mordowałem za to wszystkich wzrokiem. I każdy wiedział, że ma kłopoty. I takim sposobem jechałem tylko z bratem, kuzynami i bratankiem oraz Draconem udałem się do szpitala. Może jak młody ujrzy tatę to się uspokoi.


Perspektywa Dracona

Dobrze wiedziałem, że Harry nie będzie chciał mnie widzieć. Ale co się dziwić. Mam nadzieje, że mnie wysłucha. Ale za chwilę miałem się dowiedzieć. Mam tylko nadzieje, że reszta mi nie przeszkodzi. Ale co się dziwić. Jak w ich przypadku wszystko jest możliwe.


Rozmowa

Orion: co tutaj robisz

Draco: chciałem ciebie przeprosić ale mi się nie udało bo zostałeś postrzelony

Orion: dobrze wiedzieć

Draco: wiem, że zawiodłem twoi bracia od razu w tym dniu mnie o tym uświadomiła 

Orion: zasłużyłeś sobie 

Draco: wiem to 

Orion: to gdzie masz swoją dziewczynę

Draco: nie jestem z nią była postawiona przez Dudleya

Orion: sam jesteś sobie winien

Draco: wiem o tym i każdego dnia uświadamiam sobie tego jeszcze bardziej bo was straciłem

Orion: w końcu do ciebie to dotarło

Draco: tak, od razu po twoim zniknięciu

Orion: jakoś mi nie, jest ciebie szkoda

Draco: nie dziwię się

Orion: to dobrze

Draco: a jest szansa, że będziemy razem

Orion: nie wiem, może

Draco: przynajmniej wiem, że mogę o was walczyć

Orion: tutaj masz niestety racje

Draco: wiem o tym

koniec rozmowy


Perspektywa Steve

Gdy weszliśmy do sali to na szczęście Draco nie miał złamanego nosa. Ale wiem, że mieli rozmowę. I nie wiem co będzie dalej. Ale gdy nas ujrzeli to obudził się młody i chciał już płakać. Na co mój braciszek do niego a kto chce płakać. Co spowodowało, że młody na niego spojrzał. I już chciał na jego ręce a ja wiedziałem, że jest nadzieja, że może będzie spokojny. Ale wiedziałem, że czeka nas niestety trudne zadanie. A reszta miała podobne zdanie co ja. 

Harry Zabini - gdzie jesteście (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz