Eliza pov
"Dlaczego się rumienisz?" usłyszałam głos Daphne, spojrzałam w górę, a ona szła w moim kierunku.
Siedziałam w pokoju wspólnym na sofie. Nie ma tu wielu uczniów rozsianych po okolicy. Słychać migotanie ognia i delikatne szmery.
Zanim pojawiła się Daphne, myślałam o wczorajszym dniu, o tym, co Draco mi zrobił w klasie. Jak mnie dotykał. Wiedziałam, że nie powinnam była tego robić ani pozwolić mu na to, ale to sprawiło, że było to bardziej ekscytujące.
I wiedziałam, że to źle, że chcę więcej."Nie rumienię się" odpowiedziałam Daphne.
"Och, tak" mrugnęła.
Poruszyłam się nerwowo na swoim miejscu.
"O czym myślałaś?" zapytała.
"O niczym" szybko odpowiedziałam. Dlaczego jestem taka zła w kłamaniu?
"Powiedz mi! Przecież możesz mi zaufać. Założę się, że nie możesz się doczekać, żeby to dostać cokolwiek to jest"
"W porządku!"
Podekscytowana przesunęła się z sofy naprzeciwko mnie w moją stronę.
"Wczoraj po południu, po OPCM. Mogłam coś zrobić z facetem" powiedziałam cicho.
Oczy Daphne zabłysły. "Merlinie! Pieprzyłaś się?"
"Nie! O mój Boże"
"Oh cśś! Wiem, że nie jesteś tak niewinna, jak wszyscy myślą" uśmiechnęła się.
Spojrzałam na nią, "nie pieprzyliśmy się, ale on, hm"
"Czy on przeleciał cię palcami?" Zapytała śmiało Daphne nie obchodziło, kto ją słyszy ani co mówi.
"Tak" powiedziałam, odwracając wzrok, próbując ukryć uśmiech na mojej twarzy i zaczerwienionych policzkach.
"Tak się cieszę! Czekaj... kto?"
Zaśmiałam się nieśmiało i położyłam z powrotem na sofie.
"O mój Boże, powiedz mi," zaśmiała się Daphne, kiedy pochyliła się bliżej mnie. "Czy to Adrian?"
"Nie!" wrzasnęłam.
"Blaise"
"Nie"
"Nie gadaj, że to Crabbe!"
"O mój— nie!"
"A więc, kto?"
"Obiecaj, że nie powiesz ani słowa. Nikomu!"
"Obiecuję" wyciągnęła swój mały palec.
Spojrzałam na jej małego paluszka, a potem połączyłam mojego z jej. "To był Draco"
"Pieprzysz! Nie ma mowy!" powiedziała głośnym szeptem.
"Cśśś"
"Nie mogę w to uwierzyć! Zostałaś wyruchana palcem przez Malfoy'a! Znam go od wieków i wiem na pewno, że lubi cię, kurwa! Nigdy nie miał z nikim innej relacji, oprócz seksualnej. Tylko dla przyjemności i jego potrzeb. On musi być w tobie"
"Naprawdę! Czy on nie ma dziewczyn praktycznie na kolanach przez dwadzieścia cztery godziny na siedem dni w tygodniu?" zapytałam ironicznie.
"Tak, ale on zawsze każe im spierdalać," powiedziała. "Musisz być wyjątkowa. Widziałam, jak patrzył na ciebie na przyjęciu i jak tańczyliście ze sobą"
Zaczerwienienie znów pojawiło się na moich policzkach. Czy to, co mówiła Daphne, było prawdą?
"Najwyraźniej Draco nie jest typowym facetem. Znasz faceta, który po prostu uprawia seks. Draco woli nie tracić czasu, wie, jak sprawiać przyjemność kobietom na wszystkie właściwe sposoby. Jest dumny i satysfakcjonujący, kiedy to robi"
CZYTASZ
[ð] ððšð ððš ðð§ð§ðšððð§ð - ð.ð ðð+
Fanfictionððð¬ðŠ - ðÅð®ðŠððð³ðð§ð¢ð ð©ð¥ NieÅmiaÅa, niewinna Eliza Rosier przypadkowo wpada na niegrzecznego i aroganckiego Draco Malfoya. Draco zaczyna zastanawiaÄ siÄ, dlaczego nigdy wczeÅniej jej nie widziaÅ. Ma na jej punkcie obsesjÄ. Staje siÄ nad...