𝐅𝐈𝐅𝐓𝐄𝐘 - 𝐎𝐍𝐄

1.6K 83 22
                                    

Eliza pov

Kiedy obudziłam się dziś rano, leżałam w łóżku. Tylko wpatrując się w sufit. Tyle myśli przebiegło mi przez głowę, gdy próbowałam pomyśleć o tym, co robić. Czy mam powiedzieć Draco, czego oczekuje ode mnie Noah? Ale co, jeśli Noah się dowie i rozpowszechni zdjęcia? Mogę z tym żyć. Ale co, jeśli zrobi to, o czym powiedział, że chciał? Nie, nie mogę. Po prostu znajdę kryształ i mu go dam.

Czego w ogóle chciałby Noah od kryształu? Cokolwiek to jest, nie może być dobre, ale to tylko kryształ, nie może znaczyć nic poważnego. Tak czy inaczej, to nie tak, że mam opcję—

"Eliza? Dobrze się czujesz?" Wyskakuję z toru myśli i spoglądam na Daphne, która patrzy na mnie z zaciekawieniem, kiedy siedzi w swoim łóżku.

"Mhm"

"Dobrze? Po prostu wpatrujesz się w zapomnienie" śmieje się Daphne.

"Tak, w porządku. Po prostu myślę o okropnym dniu zajęć, które mamy dzisiaj" skłamałam, siadając.

"A propos, spóźnimy się na śniadanie, jeśli się nie pospieszymy" powiedziała, przerzucając nogi nad łóżkiem.

~

Siedziałam przy śniadaniu, bawiąc się swoim jedzeniem widelcem. Mój apetyt całkowicie zniknął. Śmiech i paplanina wszystkich były jak małe echo. Jakbym była pod wodą, a oni byli na górze. Muszę tylko znaleźć ten głupi kryształ. Powtarzałam sobie.

"Eliza"

Nagle usłyszałam dźwięk wielkiej sali, śmiech i rozmowy wszystkich. Odwróciłam się w lewo i zobaczyłam Draco, patrzącego na mnie ze zmarszczonymi brwiami. Zmieszanie i niepokój rozprzestrzeniły się na jego twarzy, gdy patrzył na mnie.

"Tak?" zapytałam zdezorientowana, a mój głos był cichszy, niż się spodziewałam.

"Zapytałem, czy zamierzasz zjeść jajka?" zapytał Draco, skanując moją twarz. Jakby próbował zrozumieć, o czym myślę.

"Nie, śmiało" odpowiedziałam, przepychając nietknięty talerz z jedzeniem.

"Dzięki," odpowiedział, "nie zamierzasz zjeść żadnego śniadania?"

"Nie jestem głodna" odpowiedziałam.

"Dlaczego? Coś nie tak?" zapytał mnie, zjadając kawałek mojego jajka.

Tak jest.

"Nie, po prostu nie jestem głodna" skłamałam.

"Okej, nie chcesz po prostu zjeść jabłka czy czegoś—"

"Powiedziałam, że nie jestem głodna!" podniosłam głos, nie zdając sobie sprawy. Pozostali wokół stołu patrzą teraz na nas, gdy Draco przestał jeść, patrząc na mnie z lekko zirytowaną i zdezorientowaną twarzą.

"Chodź ze mną," powiedział Draco, rzucając widelcem na stół i wstając ze swojego miejsca.

Wstałam i podążyłam za nim, gdy wychodził z wielkiej sali. Szedł dalej, trzymając mnie za rękę, zmuszając mnie do pójścia za nim. Nie zatrzymał się, dopóki nie dotarliśmy do pustego korytarza.

"Co się stało? Powiedz mi" powiedział, pchając mnie lekko na ścianę, więc nie mogłam nigdzie iść, nawet gdybym chciała.

"Nic, już ci mówiłam"

"Coś cię niepokoi, nie jestem głupi"

"Draco. Poważnie, nic mi nie jest! Po prostu— nie spałam zbyt wiele ostatniej nocy" skłamałam, starając się jak najlepiej przy tym wyglądać.

[𝐓] 𝐍𝐚𝐭 𝐒𝐚 𝐈𝐧𝐧𝐚𝐜𝐞𝐧𝐭 - 𝐃.𝐌 𝟏𝟖+Opowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz