𝐒𝐄𝐕𝐄𝐍𝐓𝐘 𝐒𝐄𝐕𝐄𝐍 - 𝐓𝐇𝐄 𝐄𝐍𝐃

1.4K 66 17
                                    

Eliza obudziła się kilka godzin później w łóżku w szpitalu Świętego Munga. Draco siedział na krześle obok niej, trzymając ją za rękę, gdy jej klatka piersiowa unosiła się delikatnie. Oczy Elizy powoli zaczęły się otwierać, wracając do niej. Draco poczuł, jak jej dłoń zaciska się wokół jego, co spowodowało, że natychmiast się obudził.

Chociaż Eliza żyła i oddychała, czuł się, jakby jej nie chronił. Czuł się, jakby mu się nie udało.

"Draco?" Eliza powiedziała, gdy zobaczyła go siedzącego obok niej.

"Zrobiłam to? Czy to koniec?" Zapytała.

"Tak. Eliza, to koniec. To koniec," odpowiedział Draco.

Usta Elizy wykrzywiły się w uśmiechu, a jej oczy zaczęły łzawić. Łzy spływały jej po twarzy, gdy poczuła ulgę.

"Ale Elizo, dlaczego podziękowałaś Noah?" zapytał Draco.

"On—On mi pomógł," powiedziała Eliza, myśląc o tym, co się stało.

"Naprawdę?" zapytał zdezorientowany Draco.

Eliza skinęła głową.

"Nie mówmy już o tym," powiedziała Eliza, "nareszcie jesteśmy wolni. Teraz możemy robić, co tylko chcemy"

"Rzeczywiście, możemy," przyznał Draco. "Co powinniśmy zrobić najpierw?"

"Co chcesz najpierw robić?" zapytał.

"Najpierw chcę się wydostać z tego szpitala," powiedziała Eliza.

"Zrobione. Pielęgniarka powiedziała, że ​​potrzebujesz tylko odpoczynku i godziny relaksu"

"Dobrze, więc co robimy?"

"Wszystko," powiedział Draco.

Na ustach Elizy pojawił się uśmiech. I odeszli, by zrobić wszystko. Byli szczęśliwi. W końcu poczuli, że znów mogą oddychać.
To było idealne.

Ich historia zakończyła się perfekcyjnie.

***

[𝐓] 𝐍𝐨𝐭 𝐒𝐨 𝐈𝐧𝐧𝐨𝐜𝐞𝐧𝐭 - 𝐃.𝐌 𝟏𝟖+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz