𝐒𝐈𝐗

4.3K 154 33
                                    

Obudziłam się z bólem głowy, żałując wyboru, jaki podjęłam do picia. Bolał mnie brzuch. Czekaj. Kurwa.

Wstałam natychmiast do łazienki, potykając się po drodze o kilka szklanych butelek. W pokoju było jeszcze ciemno, a Daphne nadal spała. Cóż, dopóki jej nie obudziłam.

"Eliza" jęknęła.

Uderzyłam pięścią o podłogę w łazience i zwymiotowałam do toalety. Włosy przykleiły mi się do spoconej twarzy, a potem zdałam sobie sprawę, że wciąż mam na sobie sukienkę. Kurwa.

I znowu. Znowu zwymiotowałam. Po spuszczeniu wody z toalety upadłam z powrotem na podłogę w łazience. W głowie mi waliło, ale nadal czułam się lekko pijana. Ile ja wypiłam? Cholera.

Kilka chwil później zobaczyłam, jak Daphne wbiegła do łazienki i upadła na podłogę, opierając się o toaletę, a potem też zwymiotowała.

"Kurwa," narzekała, "ostatnia noc była chora" westchnęła.

A potem znowu zwymiotowała.

"Jesteś szalona" zaśmiałam się z odrobiną energii, którą miałam.

Spojrzałam na prysznic i wiedziałam, że go potrzebuję, ale czy przeszkadza? Nie. Ale i tak go wezmę.

"Idę pod prysznic" westchnęłam.

"Okej" Daphne na wpół się uśmiechnięła. "Idę zapalić, do zobaczenia"

Wyszła z łazienki, a ja włączyłam prysznic i zamknęłam drzwi do łazienki. Spojrzałam na okropny bałagan w lustrze. Związałam włosy w ciasny kok i rozpięłam sukienkę.

I wtedy zdałam sobie sprawę, że nie wzięłam ze sobą mojej kosmetyczki. Przeszłam przez drzwi i otworzyłam je.

"Hej, Daphne, możesz mi podać moją kosme— kurwa!" Natychmiast oparłam się o ścianę łazienki po tym, jak zobaczyłam Draco, Blaise'a, Adriana i Theodore'a siedzących w naszym dormitorium.

Co oni tu, kurwa, robią?

Draco pov

Stałem pod ścianą w akademiku Daphne, chciała zapalić, więc oczywiście wszyscy zgodziliśmy się do niej dołączyć. Na podłodze jest kilka szklanych butelek, a Daphne wciąż miała na sobie sukienkę z ostatniej nocy. Włosy to bałagan i  rozmazany makijaż.

"Gdzie jest Eliza?" zapytał Adrian.

Oh, oczywiście, że chciałby wiedzieć.

"Pod prysznicem" odpowiedziała Daphne.

"Och, teraz?" zaśmiał się Adrian razem z Blaise'em.

A potem otworzyły się drzwi łazienki. No cholera.

"Hej, Daphne. Czy możesz mi podać moją kosme— kurwa!" Widziałem Elizę w drzwiach łazienki, która miała na sobie tylko czarną bieliznę i stanik, nie widziała nas tam, dopóki nie spojrzała w górę. Nie mogłem się powstrzymać przed podziwianiem jej ciała. Tak, sukienka zeszłej nocy doskonale pokazywała jej krągłości, ale cholernie widząc, jak jej ciało bez niczego oprócz najmniejszej bielizny naprawdę uderza inaczej. Można było zobaczyć wyraźny ton jej ciała oraz krzywiznę jej bioder i talii.

Nagle poczułem, jak wzbiera we mnie gniew, kiedy zobaczyłem, jak Adrian Blaise i Theo się również na nią gapią.

Szybko schowała się za rogiem łazienki.  Gdy tylko odeszła. Adrian i Blaise spojrzeli na siebie z otwartymi ustami. Złościło mnie, że tak ją widzieli.

Daphne szybko chwyciła torbę Elizy i podała jej.

Eliza pov

"Proszę" Daphne podała mi moją kosmetyczkę.

[𝐓] 𝐍𝐨𝐭 𝐒𝐨 𝐈𝐧𝐧𝐨𝐜𝐞𝐧𝐭 - 𝐃.𝐌 𝟏𝟖+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz