42.

721 28 2
                                    

Był wczesny wieczór i oglądaliśmy film. Znaczy ja oglądałam, bo reszta była pochłonięta dzieciakami. W końcu zabrałam im jedno i poszłam do łazienki kładąc na leżaku dla dzieci. Nalałam wody do wanienki, a do mnie przyszedł Yoongi.

S: Zła jesteś?

Ja: Nie, a czemu?

S: Bo tak zabrałaś ją i poszłaś.

Ja: Wykąpać ją muszę.- powiedziałam i zdjęłam z niej body, a potem pieluszkę.- Ale żeś narobiła. Czemu nic nie mówiłaś?- podniosłam ją i wsadziłam do wanny.

S: Powiesz o co chodzi?

Ja: Ale ja naprawdę nie jestem zła, kochanie.- opłukałam dziewczynkę i wytarłam. Posmarowałam ją pudrem, założyłam czystą pieluchę i owinęłam w ręcznik oddając ją chłopakowi..- Trzymaj. I uwierz... Nic się nie dzieje.- dałam mu buziaka.- Ubierz ją i może wrócić do chłopaków.- przytulił mnie.

S: Za dużo się denerwujesz, kotku.

Ja: Ale ja jestem spokojna.

S: Mam pomysł. Ty idź ją ubierz, a ja umyję Yuhyuna, dobrze?

Ja: Dobrze.- westchnęłam.- Nie utop go.- rzuciłam na odchodne biorąc małą. Wzięłam jej piżamkę i założyłam na nią. Zeszłam na dół i oddałam ją w zaufane ręce chłopaków, którzy byli przy nich jak dzieci.

Ja: Co tak śmierdzi?

S: Zapomniałem wynieść śmieci!- krzyknął z łazienki. Poszłam sprawdzić co u niego i czy nie utopił mi syna.

Ja: Jak Ci idzie?- zaśmiałam się patrząc jak walczy z pieluchą.- Daj mi to.- podeszłam do niego i popchnęłam go ramieniem.- Zapomniałeś o pudrze. Chcesz, żeby się odparzył?- zrobiłam to za niego.- Patrz. Ciągniesz tą część mocno na brzuch, a potem bierzesz jeden z boków. Odklejasz papierek, i zaklejasz mocno, żeby mu nie spadło. To samo z drugiej strony. I gotowe.- poszłam go ubrać i zniosłam do zespołu. Około dwudziestej nakarmiłam je i położyłam spać.

JM: Śpią?

Ja: Raczej tak. Mamy czas wolny. Oglądamy coś, czy jak?

JH: Ja tam mogę.- wszyscy mu zawtórowali, więc włączyliśmy "Stranger Things".


SUGA

W połowie trzeciego odcinka Łucja zasnęła na moim ramieniu. Powiedziałem chłopakom, że mogą włączyć sobie co chcą, a ją zaniosłem na górę. Położyłem ją delikatnie i położyłem się obok niej. Nagle usłyszałem na dole huk, który obudził Minhę. Wziąłem ja i zszedłem na dół.

Ja: Który to?

JK: Ale co?

Ja: Który to do cholery tak hałasuje?

V: J-Hope.- podszedłem do niego i wyciągnąłem ręce z rozpłakaną dziewczynką w jego stronę.

Ja: Usypiaj ją teraz.

JH: Ale ja nie umiem.

Ja: Mnie to nie obchodzi. Masz ją uśpić. Zobaczymy, czy będzie chciało Ci się tak hałasować następnym razem.- położyłem jej głowę na jego ręce tak, żeby nie spadła.- Jak zaśnie, to ją połóż. Tylko nie wiem, czy wiesz jak.- pokazałem mu co i jak. Mam nadzieję, że zrobiłem to tak, jak Łusia.- Dobranoc.- pobiegłem na górę i położyłem się. Ciągle słyszałem jej płacz. Po dziesięciu minutach minutach obudziła Łucję i wtedy już poddałem się i sam ją uśpiłem. Hoseok następnego dnia dostał opier... nicz od Łucji, bo w nocy też hałasował.

Porwana || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz