Po tym jak Chimmy wyszedł z mojego pokoju, poszłam do mojego brata.
Ja: Tae, mogę mieć sprawę?
V: Nom, cio tam?
Ja: Ale na osobności.
V: To choć.- poszliśmy do mojego pokoju.- No, mów.- oparł się o komodę a ja usiadłam na łóżko.
Ja: Jakbyś zareagował, gdyby któryś z chłopaków... Miał... Dziewczynę?
V: Moja mała siostrzyczka się zakochała?- usiadł obok mnie.
Ja: Nie, tak po prostu pytam.
V: Nie, nie, nie. Ściemniasz.
Ja: Oj, nie. Dobra, wiesz co?- wstałam.- Już nic się nie będę pytać.- wyszłam z pokoju i trzasnęłam drzwiami. Skierowałam się do salonu i rzuciłam się na kanapę twarzą w dół.
J: Co takiego się stało?
Ja: Mhm, idę zrobić sobie coś do jedzenia.- poszłam do kuchni i wzięłam mleko oraz płatki. Gdy wsypywałam to drugie poczułam ręce na talii i brodę na ramieniu. Nie zareagowałam.
V: Nio nie bądź zła... No...- usiadłam przy stole.- Łusia.
Ja: Dobra, już nie mogę.- rzuciłam mu się na szyję.- A dasz odpowiedz bez wypytywania?
V: No, nie wiem jak reszta, ale... ja bym się cieszył. A co?
Ja: A nic. Chodź, obejrzymy coś w piątkę.- poszliśmy do dużego pokoju i włączyliśmy horror. Kocham horrory. Na drugim filmie dołączyli się chorzy. Potem pogadaliśmy sobie trochę i poszliśmy spać.
Po całej nocy, w której myślałam o Sudze zdecydowałam się na jedno. Weszłam do jego pokoju. Był sam, bo Jimin już w wytwórni.
S: Cześć.
Ja: Hejka, jak się czujesz?
S: W porządku.- przyłożyłam mu rękę do czoła.
Ja: Gorączka Ci zeszła, ale zaraz sprawdzimy, bo nie jestem pewna.
S: Podobno J-Hope poszedł na próby.
Ja: Chyba go coś boli. Ma natychmiast wracać.
S: Ej, spokojnie. Żartowałem.
Ja: Yoongi... A propos naszej wczorajszej rozmowy... Jimin spytał mnie o to samo, i...
S: Chcesz być z nim, tak?
Ja: Nie, on nie jest w moim typie. Jest przeuroczy, miły i kochany, ale nie czuję tego... czegoś. Wolę... Ciebie.- kiedy skończyłam z jego oczu wypłynęły łzy.- Czemu płaczesz?
S: Po tym wszystkim, co Ci zrobiłem wolisz mnie. To ze szczęścia. Tak, czy inaczej...- wytarł twarz i usiadł krzyżując nogi.- Czy chciałabyś być... moją dziewczyną?
Ja: Ehhh... Jeszcze się pyta. Tak!- przytuliłam go mocno.
S: Dziękuję.- wyszeptał wtulony w moją klatkę.
Przez następne pięć dni nic się nie działo. Chłopacy wyzdrowieli. Była sobota, a my siedzieliśmy i objadaliśmy się pizzą. Oczywiście nie wiedzieli o mnie i Sudze. Postanowiliśmy nic nie ukrywać, jednak być ostrożni. Jak zobaczą, to zobaczą, a jak nie to nie.
J: To co, jedziemy w końcu, czy nie?
Ja: Ale gdzie?
S: Przecież ona nic nie wie.
JH: Aa, no tak. Na basen chcemy jechać.- spojrzałam na Sugę. Oczami przekazał mi "spokojnie, nic się nie stanie".
JK: Mała, masz strój?
Ja: Jasne.
JK: No t...
Ja: Że nie.
JK: Eh, to pojedziemy do sklepu, kupimy i na basen.- jak powiedział tak zrobiliśmy. Właśnie przymierzałam strój. Żeby nie było, ukradkiem podejrzeń wysłałam Yoongiemu zdjęcie.
Do Suga:
Yooni~ patrz, może być?
Od Suga:
Jasne, chcę to już zobaczyć na Tobie.
Do Suga:
Nie tak prędko.
Od Suga:
Dobra, pospiesz się. Tęsknię.
Szybko przymierzyłam i się z powrotem ubrałam. Wyszłam i wróciłam do chłopaków.
Ja: Kupuję ten.
JK: Nie ma opcji.
Ja: Czemu?
K: Bo JA Ci go kupuję.
Ja: Dziękuję!- przytuliłam go.
JK: Nie ma za co. Chodźcie do kasy.- zapłaciliśmy za strój i wyszliśmy ze sklepu.
Ja: Podoba Ci się?- szepnęłam do Sugi, gdy szliśmy przez parking.
S: Oczywiście.- pocałował mnie w głowę. Nagle usłyszeliśmy krzyk.
JH: SUGA! SZYBCIEJ NO!
S: Już idę! Chodź.- wsiedliśmy do busa i pojechaliśmy na basen. Poszłam do damskiej szatni, przebrałam się i opłukałam. Coraz większy stres mnie łapał. W końcu weszłam na basen. Chłopaków jeszcze nie było, więc usiadłam przy ścianie i czekałam na nich.
SUGA
Biegaliśmy pod prysznicami jak nienormalni chlapiąc się nawzajem. Po chwili się otrząsnąłem i przypomniałem sobie, że Łucja pewnie już czeka.
Ja: Ej, bo Łucja tam się zanudzi na śmierć.
V: Nom, idziemy.- weszliśmy na teren basenu. Od razu zauważyłem Łusię siedzącą przy ścianie. Wyglądała cudownie. Podeszliśmy do niej i zaczęliśmy ją chlapać.
ŁUCJA
Poczułam krople wody na sobie, a po chwili usłyszałam śmiechy chłopaków.
Ja: Siedmiu na jedną?- podniosłam się i nagle...
CZYTASZ
Porwana || BTS
FanfictionŁucja jest ogromną fanką zespołu BTS. Na jednym z fanmeetingów zostaje porwana przez swoich idoli.