W: Dam radę.
Ja: Okej, kończę, bo zaraz wchodzimy.
W: No, pa pa.- rozłączyłam się.
Ja: Kookie, boję się.- pociągnęłam go za rękę.
JK: Nie ma czego. Odpowiadasz na pytania i tyle.
Ja: Ale...
JM: Dasz radę, mała.
W(wywiadowca): Zapraszam.- weszliśmy do środka. Z przodu siedziało vocal line, a z tyłu reszta. Ja obok Yoongiego. Chłopacy się przywitali i się zaczęło.
W: Czyli tak dzisiaj są z nami BTS. I pierwsze pytanie, jak u Was?
RM: A, w porządku, w porządku.- zaśmiał się, ale potem natychmiastowo spoważniał. Nie wiem jak oni to robią.
W: Dobrze, a tak na poważnie. Najczęstsze pytanie. Kiedy wracacie?
RM: Wracamy jak dzieci będą miały dwa miesiące, tak?- spojrzał na mnie. Szturchnęłam Mina.
S: Tak, tak.
RM: Mieliśmy wcześniej, ale trochę nam się przedłużyło.
S: Kiedy mieliśmy wcześniej? Sam kiedyś powiedziałem, że dwa.
RM: Nie ważne. Tak czy siak, wracamy za dwa tygodnie.
W: Dobrze. Czy czujecie się w formie, żeby dalej trenować?
V: Ja myślę, eee.... że chyba tak. N-nie siedzieliśmy w cale tak dużo. Chodziliśmy to na spacery, to na basen. Chyba tak.
JM: Dokładnie, ćwiczyliśmy czasem też w swoich pokojach.
RM: Kto ćwiczył ten ćwiczył, ale tak.
W: I najnowsze pytanie, które, słuchajcie kochani, było powodem, dla którego chłopacy tu przysz...- Namjoon chrząknął i wiem, że nie przez przypadek.- Dobrze, co z tą sprawą w klubie? Co tam się działo?
RM: Chciałbym, żeby tutaj wypowiedziała się Łucja, bo my tego nie widzieliśmy.- Suga ścisnął mnie za rękę.
Ja: Więc to było tak, że właśnie ta dziewczyna zaczęła się przy nim kręcić. W pewnym momencie zakryła mu oczy od tyłu, obróciła go i zaczęła całować.
S: Tak, a ja myślałem, że to Łusia. Więc to nie jest tak, że ją zdradzam, nigdy bym tego nie zrobił. Byłem też pod wpływem alkoholu więc to dodało też coś do tej sytuacji.
W: Dobrze, a... Czy to prawda, że... Taehyung też ma dziewczynę?- Tae oczy się otworzyły szerzej.
RM: Nie, skąd się to wzięło?- chcieli chronić moją przyjaciółkę.
W: Nie wiem sama.
RM: Nie, nie, to nie prawda.
J: Jakby tak było to byśmy powiedzieli, tak jak z Łucją.
RM: Właśnie tak. Chyba, że ty coś ukrywasz.
V: Nie.
W: Dobrze. Czy planujecie jakąś trasę po powrocie?
JK: Raczej nie, ponieważ po tamtej trasie miał być comeback, który nam się nie udał, więc będzi teraz.- powiedział, a mi zrobiło się słabo.
Ja: Yoongi.
S: Ćsiii.
W: Okej, a piszą też, że podobno Suga oświadczył się Łucji, czy to prawda?
S: Tak.- westchnął.- Już dawno.
Ja: Suga...
S: Cicho.- spojrzał na mnie.- Boże, dobrze się czujesz?- pokręciłam głową.- Namjoon ja...
RM: Cicho bądź.
S: Idę z Łucją, słabo jej.
RM: Niech ze staffem pójdzie.
S: Nie.
Ja: Yoongi, chodź... proszę...
S: Już idziemy. Zaraz wracamy. Chodź.
SUGA
Pomogłem jej wstać i ją wyprowadziłem. Staff zdjął nam mikrofony, a my poszliśmy gdzieś usiąść.
Ja: Co się dzieje?
Ł: Nie wiem, słabo mi.- oparła się o mnie.
Ja: Chcesz się przewietrzyć?
Ł: Okej.- wyszliśmy na chwilę na dwór. Dziesięć minut pochodziliśmy i wróciliśmy.
Ja: Już lepiej?
Ł: Trochę tak. Dziękuję.
Ja: To chodź.- poszliśmy w stronę sali. Znów założyli nam mikrofony i weszliśmy.
RM: ...ię, więc myślę, że tak.
JM: Wszystko w porządku?- odwrócił się. Kiwnęłam głową i kazałam mu się odwrócić. W końcu wywiad się skończył a my wróciliśmy.
JK: Co to było, tam na sali?- klęknął przede mną.
Ja: Słabo mi się zrobiło.
JK: I tyle?
Ja: I tyle.
JK: Mała, ja wiem, co Ty zrobiłaś za prezent.
Ja: SKĄD?!
JK: Widziałem, nie wyrzuciłaś porządnie. Ciesz się, że to ja, a nie on. Ale słuchaj... to, że on chciał, to nie znaczy, że Ty musisz to robić. To będzie piekło.
Ja: Przepraszam. Ale on tak bardzo chciał.
JK: Ja wiem, mała, ale on dużo rzeczy chce. Będzie cholernie trudno. A Ty tego chcesz?- wzruszyłam ramionami.- Powiedz.
Ja: Nie wiem.
JK: Dobra, co się stało to się nie odstanie. Ja idę.- poszedł do pokoju obok - do siebie.
CZYTASZ
Porwana || BTS
FanfictionŁucja jest ogromną fanką zespołu BTS. Na jednym z fanmeetingów zostaje porwana przez swoich idoli.