71.

473 22 2
                                    

W: Dam radę.

Ja: Okej, kończę, bo zaraz wchodzimy.

W: No, pa pa.- rozłączyłam się.

Ja: Kookie, boję się.- pociągnęłam go za rękę.

JK: Nie ma czego. Odpowiadasz na pytania i tyle.

Ja: Ale...

JM: Dasz radę, mała.

W(wywiadowca): Zapraszam.- weszliśmy do środka. Z przodu siedziało vocal line, a z tyłu reszta. Ja obok Yoongiego. Chłopacy się przywitali i się zaczęło.

W: Czyli tak dzisiaj są z nami BTS. I pierwsze pytanie, jak u Was?

RM: A, w porządku, w porządku.- zaśmiał się, ale potem natychmiastowo spoważniał. Nie wiem jak oni to robią.

W: Dobrze, a tak na poważnie. Najczęstsze pytanie. Kiedy wracacie?

RM: Wracamy jak dzieci będą miały dwa miesiące, tak?- spojrzał na mnie. Szturchnęłam Mina.

S: Tak, tak.

RM: Mieliśmy wcześniej, ale trochę nam się przedłużyło.

S: Kiedy mieliśmy wcześniej? Sam kiedyś powiedziałem, że dwa.

RM: Nie ważne. Tak czy siak, wracamy za dwa tygodnie.

W: Dobrze. Czy czujecie się w formie, żeby dalej trenować?

V: Ja myślę, eee.... że chyba tak. N-nie siedzieliśmy w cale tak dużo. Chodziliśmy to na spacery, to na basen. Chyba tak.

JM: Dokładnie, ćwiczyliśmy czasem też w swoich pokojach.

RM: Kto ćwiczył ten ćwiczył, ale tak.

W: I najnowsze pytanie, które, słuchajcie kochani, było powodem, dla którego chłopacy tu przysz...- Namjoon chrząknął i wiem, że nie przez przypadek.- Dobrze, co z tą sprawą w klubie? Co tam się działo?

RM: Chciałbym, żeby tutaj wypowiedziała się Łucja, bo my tego nie widzieliśmy.- Suga ścisnął mnie za rękę.

Ja: Więc to było tak, że właśnie ta dziewczyna zaczęła się przy nim kręcić. W pewnym momencie zakryła mu oczy od tyłu, obróciła go i zaczęła całować.

S: Tak, a ja myślałem, że to Łusia. Więc to nie jest tak, że ją zdradzam, nigdy bym tego nie zrobił. Byłem też pod wpływem alkoholu więc to dodało też coś do tej sytuacji.

W: Dobrze, a... Czy to prawda, że... Taehyung też ma dziewczynę?- Tae oczy się otworzyły szerzej.

RM: Nie, skąd się to wzięło?- chcieli chronić moją przyjaciółkę.

W: Nie wiem sama.

RM: Nie, nie, to nie prawda.

J: Jakby tak było to byśmy powiedzieli, tak jak z Łucją.

RM: Właśnie tak. Chyba, że ty coś ukrywasz.

V: Nie.

W: Dobrze. Czy planujecie jakąś trasę po powrocie?

JK: Raczej nie, ponieważ po tamtej trasie miał być comeback, który nam się nie udał, więc będzi teraz.- powiedział, a mi zrobiło się słabo.

Ja: Yoongi.

S: Ćsiii.

W: Okej, a piszą też, że podobno Suga oświadczył się Łucji, czy to prawda?

S: Tak.- westchnął.- Już dawno.

Ja: Suga...

S: Cicho.- spojrzał na mnie.- Boże, dobrze się czujesz?- pokręciłam głową.- Namjoon ja...

RM: Cicho bądź.

S: Idę z Łucją, słabo jej.

RM: Niech ze staffem pójdzie.

S: Nie.

Ja: Yoongi, chodź... proszę...

S: Już idziemy. Zaraz wracamy. Chodź.

SUGA

Pomogłem jej wstać i ją wyprowadziłem. Staff zdjął nam mikrofony, a my poszliśmy gdzieś usiąść.

Ja: Co się dzieje?

Ł: Nie wiem, słabo mi.- oparła się o mnie.

Ja: Chcesz się przewietrzyć?

Ł: Okej.- wyszliśmy na chwilę na dwór. Dziesięć minut pochodziliśmy i wróciliśmy.

Ja: Już lepiej?

Ł: Trochę tak. Dziękuję.

Ja: To chodź.- poszliśmy w stronę sali. Znów założyli nam mikrofony i weszliśmy.

RM: ...ię, więc myślę, że tak.

JM: Wszystko w porządku?- odwrócił się. Kiwnęłam głową i kazałam mu się odwrócić. W końcu wywiad się skończył a my wróciliśmy.

JK: Co to było, tam na sali?- klęknął przede mną.

Ja: Słabo mi się zrobiło.

JK: I tyle?

Ja: I tyle.

JK: Mała, ja wiem, co Ty zrobiłaś za prezent.

Ja: SKĄD?!

JK: Widziałem, nie wyrzuciłaś porządnie. Ciesz się, że to ja, a nie on. Ale słuchaj... to, że on chciał, to nie znaczy, że Ty musisz to robić. To będzie piekło.

Ja: Przepraszam. Ale on tak bardzo chciał.

JK: Ja wiem, mała, ale on dużo rzeczy chce. Będzie cholernie trudno. A Ty tego chcesz?- wzruszyłam ramionami.- Powiedz.

Ja: Nie wiem.

JK: Dobra, co się stało to się nie odstanie. Ja idę.- poszedł do pokoju obok - do siebie.

Porwana || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz