-Wreszcie koniec lekcjiii, - krzyknął Akihiko,
-Dobra, dobra nie krzycz tak, - powiedziałem i chwilę potem podeszła do nas Mayumi,
-To... Idziemy pod sekretariat? - zapytała się,
-Tak, tak, już idziemy, - powiedziałem i we 3 udaliśmy się do sekretariatu, -dobra, to wy poczekajcie tutaj a ja idę się zapytać,
-Okej, - powiedzieli chórem,
Wszedłem po cichu do sekretariatu i się rozejrzałem, na 1 rzut oka nie widziałem Karmy ale jak podszedłem bliżej biurka to było go widać leżącego w tych wszystkich papierach, widać że ma dużo pracy.
-Hej, Karma,
-Huh? O cześć Shiro, już masz koniec lekcji co nie? Możesz iść do domu bo ja tutaj jeszcze posiedzę,
-No zaraz pójdę ale mam małe pytanie...
-No wal śmiało,
-Czy Mayumi może do nas dzisiaj przyjść na chwilę?
-To ta dziewczyna z czarnymi włosami co ma dużego psa i lubi śledzić ludzi?
-Zaraz, co?
-Hah, po prostu dość często ją widzę,
-Wiem, ja ją też...
-Może przyjść,
-Serio?
-Mhm, jak będziesz już w domu to zajrzyj do Nagisy i mi napisz jak się ma,
-Okeeej, to pa i miłej pracy,
-A dziękuję, - odpowiedział Karma a ja wyszedłem z pomieszczenia,
-No Mayumi, możesz do nas przyjść,
-Jeej! To co, idziemy?
-Tak, chodźmy.
W drodze do domu poszliśmy jeszcze na lody, niedługo wakacje i ciekawe czy szkoła nam coś ciekawego przygotuje. Wyjazd na plaże byłby nawet fajny, ale odchodząc od tego tematu to Mayumi była strasznie podekscytowana że będzie w domu gdzie mieszkają geje. Czasami Mayumi wydaje się dziwna ale tak to fajna z niej koleżanka.
Doszliśmy już do domu i poszliśmy do salonu, zapytałem się czy nie chcą czegoś do picia lub jedzenia, ale nie byli za bardzo głodni i poprosili tylko o wodę.
-Dobra, to ja idę zobaczyć co u Nagisy a wy tutaj zaczekajcie,
-Mhm, - wymamrotali.
Idąc na górę słyszałem jakieś jęki, czy z nim jest aż tak źle? To przecież tylko ból brzucha...
-Um, hej Nagisa, wszystko ok...? - powiedziałem otwierając drzwi,
-Nic nie jest ok, jest fatalnie, - powiedział szlochając,
-Huh? Pogorszyło się coś?
-Taaak, boli mnie głowa i stale mi się jeść chce, jestem już zmęczony tym wszystkim... Jeszcze czuje się słaby, - wyjęczał,
-Jeśli chcesz to mogę iść ci coś kupić,
-Nie musisz, chce do Karmy! - powiedział przytulając Pochi,
-Cóż... Karma ma jeszcze trochę pracy... Wróci pewnie za jakieś 3-4 godziny, ale jak chcesz mogę napisać SMS,
-CO?! Aż 4 godziny... - zaczął szlochać,
-Poczekaj chwilkę, napisze mu SMS z zapytaniem czy nie może wrócić szybciej, - powiedziałem i zacząłem pisać SMS, przy okazji napisałem mu że stan Nagisy się pogorszył. Karma natomiast odpisał po 5 minutach że będzie za ok. 1-2 godziny. Przekazałem te wiadomość Nagisie i się zapytałem czy czegoś nie potrzebuje, Nagisa tylko pokazał głową że nie a ja zszedłem na dół do moich gości,
-No niestety Nagisa nie ma za bardzo humoru,
CZYTASZ
Karmagisa - od znajomych do miłości
FanfictionKayano, Rio, Rinka, Hinano oraz Ritsu postanowiły zrobić małą imprezę piżamową w domu zielonowłosej Kayano. Na tym małym piżama party koleżanki się dowiedziały od Ritsu że zhakowała telefon Nagisy i znalazła na nim jakieś dziwne słowa. Od tego momen...