🅽🅰🅶🅸🆂🅰
Nastał nowy dzień, pierwsza noc już za nami. Spojrzałem na mojego towarzysza i teraz byłem na 200% pewny że to Karma. Z racji iż nie śpi w masce to widzę jego twarz. Odrosty na włosach miał przefarbowane na kolor brązowy. Wyglądał tak uroczo gdy spał... Aż miałem ochotę go pogłaskać po głowie. Nie mogłem się powstrzymać i to zrobiłem.
-Mój kochany uroczy Karmuś, pora wstawaać~ -wyszeptałem mu do ucha,
-Mmm, jeszcze trochę... - wymamrotał,
-Ale Karmuś, trzeba zrobić śniadanie dla uczniów i ich obudzić,
-Hm? Zaraz- Nie jestem Karmą! - powiedział speszony i schował się pod kocem,
-Ah tak? To jak wytłumaczysz te bliznę na brzuchu? - zapytałem a następnie zabrałem mu koc i podwinąłem jego koszulkę,
-Emm... - wymamrotał pod nosem,
-Oj Karmuś, jesteś dobry w wszystkich innych rzeczach ale nie udawaniu przede mną,
-Mmm, skoro już mnie rozgryzłeś to... - nie dokończył i rzucił się na mnie,
-Karma nie tutaj... Tu są nasi uczniowie... - powiedziałem odwracając od niego wzrok,
-Tylko troch- -nie zdążył dokończyć kiedy Shiro odpiął zamek od namiotu,
-Ej wy! - powiedział i spojrzał się na nas, - no widzisz Karma, mówiłem ci że Nagisa w pewnym momencie się domyśli,
-Ugh, czemu ty zawsze przychodzisz w najmniej odpowiednim momencie... - wymamrotał Karma,
-Jesteśmy głodni, - powiedział Shiro,
-A nie możecie sobie sami zrobić tych kiełbasek? - Zapytałem,
-No moglibyśmy... Gdyby nie to że one są w waszym namiocie, - oznajmił Shiro i wskazał na kiełbaski które faktycznie leżały w naszym namiocie,
-Eheheheh, to dajcie nam z jakieś 5 minut i zaraz wyjdziemy,
-No okej... TYLKO 5 MINUT! A za te 5 minut macie być przy ognisku, - powiedział Shiro i poszedł,
-Cóż... Trzeba się ubrać i wyjść, - powiedziałem do Karmy i się podniosłem,
-A nie możemy im dać tych kiełbasek?
-W tej klasie są osoby które by machały kijkami do kiełbasek na lewo i prawo, próbowali by wepchnąć kogoś do ogniska lub wrzucać do niego różne rzeczy,
-Eh, no dobra... - wystękał Karma i zaczął się szykować do wyjścia z namiotu, chwilę później zacząłem robić to samo.
Po ubraniu się wyszedłem wraz Karmą z namiotu. Okazało się że rzeczy które mówiłem Karmie, stały się naprawdę, grupka uczniów używała kijków do ogniska jako mieczy.
-Ej chłopcy! Zostawcie te kijki, - krzyknąłem w ich stronę,
-Nie~ -odpowiedział jeden z nich,
-To tylko niewinna zabawa, - dodał kolejny,
-"Niewinna zabawa"? "NIEWINNA ZABAWA"?! - krzyknąłem wkurzony,
-Nagisa uspokój się, nie warto, - powiedział Karma chwytając mnie za rękę, - Słuchajcie no, wy jesteście w liceum czy podstawówce? Bo to co robicie jest na poziomie podstawówki, jeśli nie chcecie robić sobie kłopotów to odstawcie te kijki, - powiedział Karma w stronę grupki chłopaków,
-Cicho- -jeden z chłopaków chciał jeszcze coś powiedzieć ale nie zdążył gdyż nieoczekiwanie Shiro strzelił w niego strumieniem wody,
-Wiedziałem że warto zabrać go ze sobą, - powiedział pod nosem,

CZYTASZ
Karmagisa - od znajomych do miłości
FanficKayano, Rio, Rinka, Hinano oraz Ritsu postanowiły zrobić małą imprezę piżamową w domu zielonowłosej Kayano. Na tym małym piżama party koleżanki się dowiedziały od Ritsu że zhakowała telefon Nagisy i znalazła na nim jakieś dziwne słowa. Od tego momen...