⋇⋆✦⋆⋇ Zagadka V ⋇⋆✦⋆⋇ 

502 41 32
                                    

KARMA

Minęło trochę czasu od kiedy jestem w domu Nagisy i ciągle mam na sobie te cholerne bandaże przez głupią Rio, niby na mnie leci, ale jednak mnie wyzywa do walki. Choć w zasadzie to też trochę moja wina bo nie byłem w formie... Po całowaniu się z Nagisą poszliśmy spać, i minęło trochę czasu... tak w ogóle to jest już 16:00... może powinienem już iść do domu? W życiu! Nie zostawię Nagisy samego, on tak słodko śpi... lubię na niego patrzeć, za każdym razem gdy go widzę czuję spokój i ulgę że nic mu się nie stało. Dużo czasu też minęło od kiedy już mu nie dokuczam, przyznam że to było nawet słodkie jak się tak wkurzał i rumienił...

U KAEDE, RIO I RITSU (opowiada Kaede)

-Oni na prawdę się lubią... wręcz się kochają jak robią takie rzeczy... - powiedziałam do dziewczyn podając im herbatę,

-Musimy ich rozdzielić, może i walczyłam z Karmą, ale... nadal coś do niego czuję! Nawet nie wiem jak mogłam mu coś takiego zrobić! - powiedziała rozgniewana Rio,

-Rozdzielić? Hm, myślę że coś wymyślę ale pamiętajcie że wy też musicie ruszyć głową bo w końcu wy tego chcecie - powiedziała Ritsu, - dobra wymyśliłam coś! Musimy któremuś z nich coś podrzucić, coś co sprawi że się na siebie wkurzą, chyba że wolicie wrócić do planu z Okudą...

-Myślę że podrzucenie czegoś będzie o wiele lepsze, nie chcę aby Okuda dotykała mojego Karme! - powiedziała Rio. Wszystkie się zastanawiałyśmy co by podrzucić Karmie lub Nagisie i nagle wpadłam na pomysł... pewnego dnia zdarzyła mi się taka niefortunna sytuacja, spadłam prosto na Nagisę, były to czasy kiedy byliśmy takim można powiedzieć że shipem klasy, Karmy przy tym nie było, a pamiętam że Ritsu robiła zdjęcia na pamiątkę więc pewnie jeszcze je ma... zwłaszcza że to było z jakieś 4 miesiące temu...

-Ritsu masz zdjęcia kiedy ja i Nagisa byliśmy shipem klasy? W sensie wtedy kiedy na niego spadłam i prawie wszyscy się zebrali oprócz Karmy i paru osób,

-Tak mam! Tylko musiałabym to trochę przerobić żeby lepiej wyglądało, daj mi 30 minutek i zdjęcie będzie gotowe, w tym czasie jak chcecie możecie popatrzeć na kamerach co oni robią, - powiedziała Ritsu,

-Choć Kaede, idziemy ich szpiegować, hahah! - powiedziała Rio lekko się śmiejąc. I wtedy wpadłam na pomysł...

-Rio, a może by tak któraś z nas do nich poszła...? Albo może ja bo skoro to zdjęcie ma być z moim udziałem to zrobimy tak że ja przyjdę do Nagisy z myślą że jest sam, a jak będziemy podrzucać zdjęcie Karmie on pomyśli o tym że do niego przyszłam i chciałam z nim się pieprzyć,

-Tak od razu pieprzyć? Wątpię żeby tak dokładnie pomyślał ale na pewno by pomyślał że się z tobą umówił, więc nawet dobrze myślisz Kaede, to co ty idziesz a ja będę cię obserwować, co ty na to? - rzekła Rio,

-Okej, no to idę, - pożegnałam się z dziewczynami a raczej tylko z Rio ponieważ Ritsu już przerabiała zdjęcie żeby było gotowe na jutro.

U NAGISY (opowiada Kaede)

Podeszłam do drzwi i zadzwoniłam dzwonkiem, nie czekałam długo ponieważ po 2 minutach drzwi otworzył Karma, wszystko idzie zgodnie z planem... gdyby otworzył Nagisa, Karma by potem miał mniejsze podejrzenia co do teraźniejszej sytuacji, ale by się też pewnie zastanawiał o czym ze mną gadał... więc to chyba bez różnicy.

-Um, hej Karma! Jest może Nagisa? - grzecznie zapytałam, choć w zasadzie odpowiedź jest mi obojętna,

-Tak jest, i co to ma do tego? Chciałaś mu coś przekazać? Powiedz mi to ja mu to przekażę, - powiedział Karma. Widać było że nie chciał mnie wpuścić do domu.

-W zasadzie to byłam z nim umówiona i... heh, - oczywiście kłamałam bo musiałam coś wymyślić żeby Karma był potem bardziej wkurzony że Nagisa niby ze mną jest, szczerze to nawet tak będzie jeśli się pokłócą... Karma był już wkurzony co wnioskowało po jego wyrazie twarzy i oczach.

-Umówiona? Żartujesz sobie ze mnie dziewczynko? Teraz ja jestem u Nagisy, a jak u niego jestem to nikt nie ma tutaj wstępu, żegnam - powiedział Karma i natychmiastowo zamknął drzwi. Jest tak jak planowałam, Karma już się wkurzył i pewnie zrobi coś głupiego... hahahah! Dobra to ja już idę do domu bo w zasadzie chciałam zrobić tylko to...

U NAGISY (opowiada Karma)

Co za małpa! Jak ona może tak przychodzić i bezczelnie kłamać że jest umówiona z Nagisą?! Bo w końcu ona kłamała prawda...? A co jeśli... jednak to prawda? Nie... Nagisa by nigdy mi tak nie zrobił, choć kto wie... to był pierwszy raz kiedy się tak ,,spotkaliśmy'' bo o ile pamiętam to on mnie zabrał z kampusu... Może po prostu chciał być dla mnie miły? Niestety nie wiem co się tam działo dokładniej bo byłem nieprzytomny... więc też nie wiem czy on mnie zabrał z własnej woli czy też ktoś mu kazał... Więc nie wiem czy on się spotyka na co dzień z Kaede... Jest to bardzo prawdopodobne ponieważ nasza klasa najwięcej rozmawiała o nich...

-Karmuś! - zawołał Nagisa wychodząc z pokoju. Ja akurat siedziałem na kanapie więc mu o tym powiedziałem. Niebiesko włosy do mnie przyszedł i usiadł przodem na moich kolanach. -Karmuś co się stało? - powiedział do mnie zaniepokojony i mnie przytulił.

-Nagisa czy łączy coś ciebie z Kaede...? - zapytałem się prosto z mostu bez żadnej rozmowy prowadzącej do tego pytania,

-D-dlaczego tak sądzisz? To tylko przyjaciółka... nic mnie z nią nie łączy.

-Jesteś pewien? Parę minut temu tutaj przyszła i powiedziała że jest z tobą umówiona.

-Umówiona? W jakim sensie? Poza tym nie przypominam sobie żebym się z nią umawiał... a co zazdrosny jesteś Karmuś?

-J-ja zazdrosny? N-nie tylko pytam...

-Widzę że coś cię gryzie, więc pewnie jesteś. Poza tym twoja twarz jest cała czerwona, hahah,

-C-czerwona? To pewnie od krwi...

-Przecież już ci nie cieknie, o a właśnie czas zdjąć bandaże z twarzy - powiedział Nagisa i zaczął mi ściągać bandaże. Przyznam że tak jak mówi Nagisa, moje zaczerwienienie się nie jest spowodowane krwią... po prostu się zarumieniłem... -No, już ściągnąłem ci bandaże, rany się bardzo fajnie zagoiły choć minęło dopiero 6 godzin, no więc wracając. Twoja twarz jest cały czas czerwona Karmuś, chcesz mi może coś powiedzieć? Nagisa cały czas na mnie naciskał, a myślałem że to on będzie bardziej zawstydzony, choć w zasadzie... mam wrażenie że on ucieka od naszej rozmowy do innego tematu. Na jego pytanie nie odpowiedziałem, lecz gdy chciałem to on mnie pocałował, spodobało mi się to więc odwzajemniłem jego pocałunek.

 Na jego pytanie nie odpowiedziałem, lecz gdy chciałem to on mnie pocałował, spodobało mi się to więc odwzajemniłem jego pocałunek

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Macie tutaj jakiś obrazeczek żeby sobie wyobrazić >w< )


-N-nagisa kocham cię...

-Ja ciebie też Karmuś!

Wymieniliśmy się uczuciami i całowaliśmy się dalej. Czyli jednak mnie kocha? A może po prostu kłamie? Tyle pytań a brak odpowiedzi... lecz przyznam że całowanie się z nim to przyjemność. Ale nie kocham tylko tego jak całuje, a to jaki dla mnie jest, kocham go całego i nie pozwolę aby ktoś się do niego dobierał...

Karmagisa - od znajomych do miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz