»»-☆->🏖 Wakacje XXI 🏖 <-☆-««

61 2 3
                                    

-JAK TO BYŁA KARMY?! - Krzyknęli oboje.

-Nie tak głośno... Już wam wszystko mówię. No więc Hann czyli była Karmy jest od niego młodsza o rok-

-Zaraz, skoro jest młodsza od Karmy... To co z siostrami? Przecież one mają 17-18 lat... - Przerwała mi dziewczyna.

-No już, już wszystko mówię. Po tym jak Hann i Karma się rozstali to Hann znalazła sobie jakiegoś 50 letniego dziada z dwoma córkami czyli właśnie z tymi tapeciarami, które spotkaliśmy dzisiaj. To Hann wpadła na zaadoptowanie mnie ponieważ bardzo chciała dziecko lecz nie chciała takiego małego przedszkolaka, wolała dzieciaka, który już chodzi do szkoły i potrafi się sobą zająć i tutaj zjawiłem się ja. Gdy mnie zabrali ze sobą miałem 12 lat. Hann mnie chciała tylko dla pokazu by się mną chwalić innym, Karma mnie wziął na serio i się mną opiekował. Dużo się kłócili o różne rzeczy, pieniądze, używki, późne przychodzenie... Aż pewnego dnia Hann zrobiła coś przez co się rozstali... Usłyszałem jej rozmowę z jakimś typem, flirtowała z nim i umówiła się na spotkanie w naszym domu, Karmy wtedy niestety nie było bo był w pracy do późnej nocy więc ona sobie z tego skorzystała. Powiedziałem jej, że wszystko powiem Karmie, a ona się na to zaśmiała i mnie zamknęła w łazience, która była blisko salonu więc mogłem dobrze słyszeć to co się działo następnie. Ten facet przyszedł do tego domu, mocno ze sobą flirtowali i szybko przeszli do seksu... Potem jeszcze pili i zrobili pare kolejnych rundek. Ja zacząłem walić w drzwi więc Hann podeszła i je otworzyła. Ten jej fagas się zapytał "co to za dzieciak?" Hann na to odpowiedziała "to prezent dla ciebie! Nie podoba ci się?" myślałem, że się wtedy porycze. Ja prezentem dla jakiegoś typa, którego nie znam?? Odpowiedziałem, że jedyna osoba, która może się mną opiekować to Karma, Hann się wkurzyła i mi dała w twarz, a następnie zamknęła z powrotem, a następnie przeszła do dalszej zabawy z jej kochankiem. Bardzo błagałem w myślach by Karma już wrócił, chciałem by wyrzucił te szmate na zbity pysk i tego fagasa. Akurat poszczęściło mi się bo krótką chwilę po tych myślach przyszedł właśnie Karma, zobaczył to wszystko i słyszałem jego krzyki jak się drze na Hann, pytał się gdzie jestem i zacząłem krzyczeć, że w łazience. No i mnie wypuścił, przytulił... I Hann ze swoim chłoptasiem powiedzieli papa. To tyle z tej historii. Laska opuściła dom w potężnej furii więc nie wiadomo czego można się po niej spodziewać. - Spojrzałem się na moich słuchaczy, a ci się na mnie patrzyli z dużymi oczami jakby nie wierzyli w to co właśnie powiedziałem. - No co? To wszystko co powiedziałem to prawda. Poczekajcie, aż wam opowiem o moim pierwszym spotkaniu z Karmą to wtedy dopiero nie będziecie mogli uwierzyć. - Zachichotałem.

-Hej to nie jest czas na żartowanie, czy to możliwe, że niedługo ją znowu spotkasz? - Zapytał Akihiko.

-Huh? Nie wydaje mi się... To, że są tutaj te laski nie znaczy, że ona też, zawsze może być tu jej mąż zamiast niej. - Odpowiedziałem.

-Propo tych dwóch mend, czy to oznacza, że to twoje siostry? - Zapytała Mayumi.

-Jezu Mayumi jaka ty głupia... Oczywiście, że nie, ja je widziałem pierwszy raz na oczy dopiero dzisiaj, a z resztą... To nie mogą być moje siostry bo Hann ich nie urodziła.

-Gdyby je urodziła to byś miał step sisters hehehe. - Zaśmiała się Mayumi.

-Wtedy Hann by musiała być z Karmą, dobra zostawmy już ten temat i teraz ty Mayumi nam powiedz skąd te laski mnie znają.

-Pamiętacie ten dzień przyjaźni z półtorej roku temu gdy przyszły do nas inne szkoły? - Zapytała Mayumi.

-Mhm. - Potaknąłem razem z Akihiko.

-Tamtego dnia jeszcze się zbytnio nie przyjaźniliśmy i ja sama też nie miałam żadnych przyjaciół z powodu tego jak się czasem zachowuję. Poszłam do toalety z płaczem bo mnie jakiś typek zwyzywał. Wtedy one przyszły i do mnie zagadały i tak się zaczęła nasza znajomość do momentu w którym zaczęły mnie wykorzystywać i wyzywać. Mówiłam im o was, ale nie jakoś dużo rzeczy bo was wtedy jeszcze nie znałam za dobrze, nie wiedziałam, że Shiro jest adoptowany więc tego musiały się dowiedzieć od Hann.

-Ciekawe... A widziałaś Hann wtedy? Ma długie brązowe włosy z lekką grzywką, szczupła, wysoka, ale nie wyższa niż Karma, często nosi szpilki, nosi złotą biżuterie oraz się maluje, jej znakiem rozpoznawczym jest pieprzyk pod lewym okiem. Przypomnij sobie czy widziałaś tamtego dnia kogoś kto jest podobny do opisu. - Powiedziałem w stronę Mayumi.

-Mmm... Wydaje mi się, że tak, spotkałam ją gdy wychodziła z sekretariatu.

-Sekretariatu powiadasz... Poczekajcie tutaj, zaraz wracam. - Wyszedłem z pokoju i zacząłem iść w stronę pokoju w którym siedzi Karma z Nagisą. Jeśli ten rudy zbok się wtedy z nią spotkał to go walnę, jak mógł się spotkać z taką mendą jaką jest Hann?? Po tym po czym mu zrobiła powinien się do niej nie odzywać...

Gdy byłem już przy drzwiach zapukałem w nie i akurat drzwi mi otworzył Karma, to go pociągnąłem za rękę i zaciągnąłem na plaże byśmy mogli spokojnie porozmawiać.

-Hej młody o co ci chodzi?? Czemu mnie tak szybko zaciągnąłeś tutaj, coś się stało? - Pytał zdziwiony.

-Oj ty dobrze wiesz co się stało, w dniu przyjaźni spotkałeś się z Hann za moimi plecami. - Uderzyłem prosto z mostu.

-Shiro... To nie tak...

-To jak, co? Przyznaj się, że się z nią spotykasz na boku, skoro wtedy się z nią spotkałeś to może dalej utrzymujesz kontakt skoro dzisiaj spotkaliśmy jej obecne córki, co? A co z Nagisą? Nie kochasz go? Załamie się gdy usłyszy, że robisz coś takiego.

-Ja z nią nie mam kontaktu! A co do tego spotkania to było to jednorazowe.

-Jednorazowe? Co masz przez to na myśli? Spałeś z nią? Nie no super, nie ma to jak przespanie się z laską, która zrobiła ci wielkie świństwo, wiesz? Ty to naprawdę jesteś dziwny Karma, a teraz idę się przejść, cześć. - Uciekłem bez dania mu wytłumaczyć to wszystko. Mi tyle wystarczy by wiedzieć, że jest z niego wielka świnia, myślałem, że jak mnie ktoś zaadoptuje to będzie to ktoś lepszy niż moi biologiczni rodzice, ale cóż... Myliłem się.


Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ*:..*:..。o○ C. D. N. ○o。..:*..:*Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ

Witam wszystkich czytających!
Przepraszam, że wczoraj nie było rozdziału, ale byłam zajęta. Rozdziały będą się pojawiać co drugi dzień więc się nie martwcie, że zostawiam was na kolejny miesiąc XD

Akcja się rozpędza coraz bardziej, nie wiem ile jeszcze rozdziałów będzie, ale zamierzam to skończyć do końca wakacji. Bo teraz tylko będzie jakaś grubsza akcja a później wszystko się ułoży i pare rozdziałów będzie z ślubu, miesiąca miodowego aż w końcu będzie koniec. Taki jest mój plan ( ͡°³ ͡°)

Widzimy się po jutrze,
Bayoo!

Karmagisa - od znajomych do miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz