»»-☆->🏖 Wakacje XVI 🏖 <-☆-««

100 4 3
                                    

🅽🅰🅶🅸🆂🅰

Tą osobą, która wszedła na dach był Karma. Nie spodziewałem się, że tak szybko mnie znajdzie. Czyżby patrzył gdzie idę?

-Cześć kochanie, i jak? Dobrze było beze mnie? - Karma uśmiechnął się lekko na to pytanie lecz chwilę później posmutniał. - Co się stało skarbie? - Zapytałem zaniepokojony, a Karma podszedł bliżej mnie.

-Mh, przepraszam cię za moje zachowanie, nie powinienem tyle pić i wogóle... Dodatkowo dzisiaj są twoje urodziny...

-Awww, nie bądź taki smutny, tak szczerze to słodko wyglądałeś jak prosiłeś mnie o seks, aż trudno mi było odmówić...

-Słodko? - Zapytał z wielkim rumieńcem na twarzy.

-Tak mój misiu kochany~ - Przytuliłem się do niego. - Tak naprawdę to chciałem to z tobą zrobić, ale mamy dzieci pod opieką i nie mogę pozwolić na takie zabawy przy nich. - Poczułem jak serce Karmy szybko bije, a on sam staje się tak mocno czerwony jak jego kolor włosów.

-Nie mów takich rzeczy kiedy ktoś może tu przyjść...!

-A co? Nie lubisz?

-To nie tak, że nie lubię... Po prostu nie chce by ktoś nas przyłapał.

-Hahah, dobrze, możemy zmienić temat jeśli chcesz.

-Co tutaj robiłeś na dachu? - Zapytał chwytając się barierki.

-Oglądałem ten śliczny zachód słońca i rozmyślałem nad twoją główną niespodzianką, czy ona już była czy dopiero będzie?

-A jak myślisz? - Uśmiechnął się.

-Myślę, że dopiero będzie... Bo nie przypominam sobie by, któryś z prezentów, które mi dałeś były powiązane z twoją podpowiedzią, którą mi dałeś w autokarze... - Karma lekko się zaśmiał na to co powiedziałem. - Co cię śmieszy?

-Nic, nic, tylko... Jak myślisz, co będzie tą niespodzianką?

-Co nią będzie... - Karma odszedł od barierki i się kawałek oddalił ode mnie, ale ja przy niej zostałem i dalej się wpatrywałem w niebo. - Hmmm... Mówiłeś, że jest to powiązane z pewną sytuacją, która działa się w klasie, Mayumi by się z tego ucieszyła oraz ta rzecz zaczyna się na literę "o"...

-Pomyśl o tym kim jest Mayumi i czym ona się ekscytuje... Gdy była ta pewna sytuacja w klasie to Mayumi też była podekscytowana i zadała ci pewne pytanie, to był też dzień w którym odwiedziła nas ośmiornica. - Powiedział Karma za moimi plecami.

-Kim jest Mayumi? Yaoistką? Chyba tak się to nazywało... Ekscytuje się związkami męsko męskimi... Dzień w którym poznaliśmy Tomoko... To był dzień w którym miałem zachcianki, spotkałem ciebie na korytarzu, a ty zaniosłeś mnie do sali i zacząłeś flirtować. Mayumi wtedy zadała jakieś pytanie... Tylko jakie?

-"Będę mogła zaproszenie na wasz ślub?" - Zacytował Karma.

-O tak! To było to pytanie! - Odwróciłem się w stronę Karmy, tego widoku nie zapomnę do końca życia... Karma klękał na jednym kolanie trzymając w ręce małe, otwarte, czerwone pudełeczko, a w środku tego pudełeczka były dwa srebrne pierścionki.

-Miało być bardziej romantycznie, ale z racji iż poszedłeś z Shiro to nie mogłem ci tego dać... Nagisa, znamy się już długo, bardzo długo... Nasz związek też trwa długo i będzie trwać jeszcze dłużej. Jesteśmy w sobie zakochani po uszy, nie ma żadnych problemów w naszym związku. Więc pytanie czy-

-TAK! Chce! Chce za ciebie wyjść! Chce być z tobą do końca naszych dni, a nawet dłużej! Chce budzić się każdego ranka przy tobie oraz zasypiać również przy tobie. Chce spędzać z tobą każdą chwilę mojego życia. Chce z tobą płakać i się z tobą śmiać. Chce... Chce się z tobą kochać do chwili w której nie będę miał siły tego robić. Chce po prostu być zawsze przy tobie. Chce byś mówił mi swoje wszystkie problemy, podejrzewam, że nie uda mi się wszystkiemu zaradzić, ale chce być w tym razem z tobą. Kocham cie Karma, kocham cie z całego serca! - Karma wstał, a następnie do mnie podszedł i założył mi pierścionek na palec, to samo zrobiłem ja. Po założeniu sobie nawzajem pierścionków, Karma mnie mocno przytulił.

-Ahh Nagisa... Nawet nie wiesz jak się cieszę, chciałem to zrobić już dawno, lecz wiek na to nie pozwalał.

-Mogłeś to zrobić, bez względu na wiek, i tak bym się zgodził.

-Hahah, masz rację... Mówiłeś... Że chcesz się ze mną kochać do chwili do której nie będziesz miał sił. Co przez to miałeś na myśli, hm?

-Um... Nic! Zapomnij! - Zarumieniłem się.

-Myślisz, że mógłbym zapomnieć coś takiego?~ - Szepnął mi do ucha, a następnie chwycił za tyłek.

-Ah! Co ty robisz...? - Zdziwiłem się na jego ruchy.

-Dotykam to co moje~ - Szepnął.

-Ah, tak? To ja w takim razie też mogę dotknąć to co moje. - Odparłem po czym dotknąłem ręką jego przyjaciela, któremu było już ciasno.

-Nagisa... Przestań- ugh~ - Jęknął Karma, a następnie złapał mnie za nadgarstki bym już nie mógł go nigdzie dotknąć.

-Hej! Puść mnie no! - Powiedziałem trochę głośniej, ale Karma mnie nie posłuchał i wziął na ręce.

-Jeszcze nie teraz skarbie~ - Powiedział uwodzicielsko i zaniósł mnie do naszego pokoju. Wchodząc do niego Karma zamknął drzwi na klucz by nikt nie wszedł, a następnie położył mnie na łóżku. - Nie wiem jak ty, ale ja chce to zrobić tak bardzo... Ale zrozumiem jeśli ty nie będziesz chciał.

Ja? Ja nie będę chciał? Czekałem na to tak bardzo jak Karma, chciałem robić to z nim każdego dnia, ale ze względu na wycieczkę musieliśmy się powstrzymać. Do końca wycieczki jeszcze 2 dni, ale nie sądzę bym mógł to wytrzymać. Rzuciłem się na Karmę i zacząłem mu dawać małe całusy w usta, chwilę później te małe pocałunki zmieniły się w coś mocniejszego i bardziej namiętnego. Nasze języki wędrowały po naszych gardłach co nas jeszcze bardziej podkręcało.

🅺🅰🆁🅼🅰

Tak bardzo się cieszę, że Nagisa się na to zgodził, już nie wytrzymywałem tego... Tak bardzo chciałem z nim to zrobić, że nie wiem co by było gdyby odmówił, ale on chyba czuł to samo co ja... Też mnie pragnął, pragnął bym go dotykał, całował, wypełnił... Też tego bardzo pragnąłem. Nagle Nagisa się przesunął bliżej mnie, tak, że pomiędzy nami nie było żadnej przestrzeni. Gdy się tak całowaliśmy to ten zaczął się ocierać o mnie, w taki sposób, że ocierał się o moje przyrodzenie. Stwierdziłem, że dam mu to czego chce. Zacząłem zjeżdżać swoimi dłońmi po jego ciele, zatrzymałem się na jego spodniach i zacząłem rozpinać rozporek. Gdy na chwilę się od siebie odkleiliśmy to ściągnąłem Nagisie spodnie i zobaczyłem jak bardzo jest już mokry, podnieciło mnie to jeszcze bardziej i ściągnąłem swoją koszule, a chwilę później jego bieliznę. Kazałem mu possać moje palce ponieważ nie mieliśmy przy sobie lubrykantu. Chwilę później włożyłem swoje palce w jego ciasną dziurkę i zacząłem go rozluźniać tym samym go całując. Nagisa nie mógł się powstrzymać od jęków i jęczał mi prosto w usta z rozkoszy jaką właśnie przeżywał. Położył swoją rękę na mojej głowie i wplątał ją w moje włosy.



༻𓊈𒆜𝘊.𝘋.𝘕𒆜𓊉༺

Hehehe, chciałoby się dalej, co? Niestety musicie trochę poczekać~

Wracamy z regularnymi rozdziałami! Z racji iż egzaminy już za mną to od teraz rozdziały będą się pojawiać regularnie czyli co tydzień.

Jeszcze nie wiem jak to załatwię z drugą książką, ale może będę robić rozdziały na zmianę? Zobaczymy jak to pójdzie bo z tego co widzę to nie dużo ludzi czyta, więc też nie wiem czy jest sens ciągnąć to dalej. Jak się poprawi i więcej osób się zaciekawi to będę to pisać dalej.

To tyle, widzimy się za tydzień!
Bayoo ♡

Karmagisa - od znajomych do miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz