🅺🅰🆁🅼🅰
Trochę się martwię o Shiro, nawet jednego dnia nie wytrzymał na tym obozie. Zastanawia mnie co się stało... Może się pokłócił z przyjaciółmi? Ale to przecież do niego nie podobne, dzieciaki są strasznie ze sobą zżyte i jak mają jakieś kłótnie to szybko sobie wszystko tłumaczą i jest jak po staremu. Mam tylko nadzieje, że nie wpadł w jakieś tarapaty...
Z racji iż ja nie mogę po niego przyjechać, a Nagisa nie ma prawa jazdy to napisałem do Hitomi czy by nie mogła przyjechać po Shiro, na szczęście się zgodziła.
-Hej Karma spójrz na to. - Powiedział Nagisa siedzący obok mnie na kanapie. Wyciągnął rękę w moją stronę i pokazał mi zdjęcia z obozu Shiro. Na zdjęciach był znany piosenkarz, którego wszyscy tak kochali, mowa tu o Tomio rzecz jasna. - Ale Shiro musi się cieszyć z tego powodu, ciekawe czy o tym wiedział.
-Prawdopodobnie tak i dlatego pojechał na ten obóz. Zastanawia mnie czy Tomio jest powodem tego, że Shiro chce po jednym dniu wrócić... Jeśli tak to poproszę Hitomi by mnie zabrała to skopie mu tyłek za to. - Powiedziałem pełny pewności siebie i zarazem wkurzony.
-Hahah, wątpie by Tomio mu coś zrobił. Shiro o nim opowiada z gwiazdkami w oczach, dodatkowo Tomio jest też trochę odpowiedzialny za wychowanie go. Znają się bardzo długo więc... - Powiedział Nagisa kładąc się. - Chodźmy już spać, jest późno i trochę zmęczony jestem.
-No dobrze, miłych snów aniołku~ - Powiedziałem tuląc się do Nagisy.
-Nawzajem diabełku, hahah. - Odpowiedział przytulając mnie.
🆃🅾🅼🅾🅺🅾
No to się porobiło... Byłam świadkiem tej okropnej sytuacji i o wszystkim powiedziałam Tomio by poszedł jakoś pocieszyć Shiro, mam nadzieję, że już nie jest taki smutny jaki był przedtem. Nie wiem jak długo się zna z Akihiko i Mayumi, ale to są jego najlepsi przyjaciele i nie tylko.
Siedziałam przy jednym ze stolików na imprezie i jadłam ciasto truskawkowe. Trochę nudno tu tak samemu... Mayumi i Akihiko gdzieś zniknęli, a Shiro siedzi teraz zapewne z Tomio na dachu bo widziałam jak tam idzie. Nagle mój telefon zawibrował, nowa wiadomość? Wyjęłam go z torebki i przeczytałam wiadomość, która była od Hitomi:
"Hejka, przepraszam, że ci przeszkadzam w dobrej zabawie, ale to jest bardzo ważne.
Przekaż Tomio, że ma się spakować, wiem że jest na tym obozie bo mnóstwo zdjęć lata po internecie. Głównie to mam przyjechać tylko po Shiro bo Karma mnie o to poprosił, ale stwierdziłam, że skorzystam okazji i zgarnę też Tomio. Jeśli chcesz to możesz jechać razem z nami, przyjadę jutro w okolicach 10:00-11:00. Papa~"Hm? Czemu Shiro jutro wyjeżdża? Dopiero co tu przyjechaliśmy, może to z powodu tej całej sytuacji... No cóż, trzeba ruszyć tyłek z krzesła i iść przekazać wiadomość do Tomio.
Weszłam schodami na dach i zobaczyłam jak ta dwójka się obściskuje. No proszę, proszę, widać Tomio umie wykonać swoją robotę, niestety muszę im przerwać te piękną chwilę... Użyłam mojej umiejętności szybkiego poruszania się i w sekundę znalazłam się przy nich, ci natomiast mnie nie zauważyli... Stwierdziłam, że dla zabawy użyje swoich macek i trochę ich posmyram po plecach, hehehe.
Para się od siebie odsunęła i wtedy wreszcie zauważyli mnie.-T-TOMOKO?! - Krzyknęli, cali byli zadyszani, ich buzie były czerwone, a ubrania trochę pogniecone. Jakie papużki nierozłączki z nich... A może jednak króliki w rui?
-Przepraszam, że przerywam wam te piękną chwile, dokończycie sobie to później. - Machnęłam ręką. - Mam dla ciebie wiadomość do przekazania bracie~
-Mogłaś mi ją po prostu wysłać... - Powiedział lekko wkurzony Tomio.
-Nie czytasz ode mnie nic. - Odparłam.
-No to mogłaś mi przekazać telepatycznie.
-No masz rację, gdybyś chodził co miesiąc do Hitomi na badania to bym mogła, A TAK TO NIE MOGĘ!!! - Krzyknęłam zirytowana. - Ale cóż, przejdę do rzeczy. Masz spakować swoje walizy, Hitomi jutro przyjedzie po nas.
-Hm? Czemu? - Zapytał Tomio zdziwiony.
-A to już się zapytaj swojego chłopca~ hihi. - Powiedziałam z uśmieszkiem.
-Tomoko... O co ci chodzi? - Zapytał zawstydzony Shiro.
-Chciałeś zwiać bez naszej wiedzy, gdyby nie wiadomość od Hitomi to bym o tym nie wiedziała. Miałeś zamiar nam o tym powiedzieć? Wiesz jak Tomio by płakał przez to? - Powiedziałam bez złych intencji.
-Tak, miałem zamiar wam o tym powiedzieć i sądzę, że Tomio by pojechał razem ze mną nawet gdyby nie musiał.
-Mhm, prawda. - Powiedział różowo-włosy.
-Dobra, skoro przekazałam wam wiadomość to idę się pakować. Dam ci taki przywilej Shiro, że ciebie też spakuje, a ty możesz iść do pokoju Tomio i kontynuować swoje sprawy.
-Dziękujemy, ale obawiam się, że i bez twojej zgody Shiro i tak poszedł by ze mną~ - Powiedział Tomio z niecnym uśmieszkiem.
-Tia... Tak przypuszczam... Dobra lecę pakować walizki, już wam nie przeszkadzam papużki nierozłączki... - Powiedziałam odchodząc.
🆂🅷🅸🆁🅾
-Poszła... Powinniśmy kontynuować?~ - Zapytał zalotnie Tomio.
-No dobrze, ale... Najpierw sie spakujesz i pójdziesz do pań prowadzących ten obóz i wyjaśnisz sytuacje. - Odparłem odwracając wzrok.
-Oh no dobrze... Jak sobie królewicz życzy~ - Powiedział Tomio i pocałował mnie w rękę. Zaśmiałem się lekko i zeszliśmy do pokoju Tomio.
.•♫•♬• 𝑪𝒊𝒂̨𝒈 𝒅𝒂𝒍𝒔𝒛𝒚 𝒏𝒂𝒔𝒕𝒂̨𝒑𝒊•♬•♫•.
Trochę krótki, ale to dlatego, że chciałam szybko wstawić 🤭
Trochę szybko się skończył ten obóz, a miało być tak fajnie... No cóż.
Widzimy się w następnym rozdziale!
Bayoo ♡

CZYTASZ
Karmagisa - od znajomych do miłości
أدب الهواةKayano, Rio, Rinka, Hinano oraz Ritsu postanowiły zrobić małą imprezę piżamową w domu zielonowłosej Kayano. Na tym małym piżama party koleżanki się dowiedziały od Ritsu że zhakowała telefon Nagisy i znalazła na nim jakieś dziwne słowa. Od tego momen...