🅺🅰🆁🅼🅰 *w międzyczasie*
Gdy młodsi poszli na góre do pokoju Shiro, Hitomi zaczęła grzebać w mojej lodówce.
-Szukasz czegoś? - Zapytałem siedząc na kanapie.
-Ta, alkoholu. - Odpowiedziała trochę wkurzona.
-Coś się stało?
-Błagam Karma, całe życie mi się wali! - Powiedziała z podniesionym głosem w moją stronę trzymając butelkę z winem.
-Jeśli chcesz to możesz mi o wszystkim powiedzieć. Postaram się ciebie wysłuchać, w końcu jesteśmy rodziną.
-Zaczynam tracić nadzieję na to, że Tomio i Tomoko kiedykolwiek powrócą do swojej dawnej formy, to samo ze mną. Tyle nad tym siedzę, tyle się staram i wciąż mam wrażenie, że nie ide do przodu tylko stoje w miejscu! Ja już nie wiem co mam robić... - Pomiędzy zdaniami popijała wino.
-Napewno w końcu ci się uda, w końcu trochę już nad tym wszystkim siedzisz w dodatku to nie jest jakaś prosta rzecz do zrobienia, mam racje?
-No nie, ale to już trochę długo trwa i się niecierpliwią. Chciałabym już to wszystko skończyć... Dodatkowo teraz jeszcze Shiro...
-Co z nim?
-Wylał na siebie jedną z substancji, które stały na regale.
-CO? Ale będzie z nim wszystko dobrze?
-Tak, tak, dałam mu jakiś zastrzyk, powinno to zahamować działanie tego gówna. W przeciwnym wypadku Shiro może [...]
-I co wtedy??? Jak się go z tego wyleczy??
-Jak będzie brał zastrzyki regularnie to wtedy by się go wyleczyło w jakieś 6 miesięcy bo nie jest to coś szkodliwego.
-Eh... Wiedziałem, że ta "wycieczka" do laboratorium nie będzie za fajna. Mogłem się nie zgodzić.
-Spokojnie, nad wszystkim panuje więc się nie martw.
-No ja myśle.
***
🆂🅷🅸🆁🅾
Obudziłem się w nocy bo zachciało mi się pić. Wstając do pozycji siadu na łóżku zauważyłem, że Tomio nie jest przy mnie. Przetarłem oczy i spojrzałem się w stronę okna, Tomio patrzył się przez nie w niebo.
-Obudziłem cię? - Zapytał spoglądając na mnie.
-Nie, chciało mi się tylko pić. A ty? Czemu nie śpisz?
-Nie mogę, za każdym razem jak chce zasnąć to moja siła mi nie daje spać. Prawdopodobnie musiałbym się zamienić w ośmiornice by iść spać.
-To zrób to. - Powiedziałem odkładając kubek z wodą.
-Nie chce zbytnio tego nadużywać zwłaszcza, że dzisiaj powróciłem do zdrowia, ale z racji iż moje wszystkie zdolności powróciły to mam za duży nacisk na moje ciało i nie mogę spać.
-No to jak chcesz możemy trochę poleżeć i pogadać. - Zaproponowałem.
-Nie musisz ze mną siedzieć przez całą noc, idź spać byś był wypoczęty na następny dzień.
-Boje się, że jak pójde spać to ciebie nie będzie...
-...Teraz będę przy twoim boku, uwierz mi na razie nigdzie się nie wybieram.
-"Na razie"... W końcu nadejdzie dzień w którym będziesz musiał wracać.
-A wiesz co? Może skończe z moją karierą.

CZYTASZ
Karmagisa - od znajomych do miłości
FanficKayano, Rio, Rinka, Hinano oraz Ritsu postanowiły zrobić małą imprezę piżamową w domu zielonowłosej Kayano. Na tym małym piżama party koleżanki się dowiedziały od Ritsu że zhakowała telefon Nagisy i znalazła na nim jakieś dziwne słowa. Od tego momen...