***
Miesiąc później
***
LYNETTE
Nick: Dobranoc :*
Nick napisał do mnie przed snem. Robił tak codziennie - codziennie odkąd się zaprzyjaźniliśmy. Był bardzo opiekuńczy i troskliwy. Czułam, że mogę mu zaufać i poza Grace był jedyną osobą, przy której mogłam być sobą i nie wstydziłam się tego, że jestem, jaka jestem.
Na początku co prawda miałam z tym lekkie problemy. Zanim zdążyłam się do niego przekonać, byłam bardzo powściągliwa i rozważna w tym, co robię. W szkole często go unikałam, z tego względu, że nie chciałam po prostu robić niepotrzebnego zamieszania wokół mojej osoby. Kiedy podpierałam ściany, przemykałam boczną częścią korytarza i nikomu nie wadziłam, udawało mi się pozostać niezauważoną, lecz przy Nicku nie dałabym rady udawać, że wszystko jest w porządku. Gdybym tylko zaczęła przebywać z Nickiem co przerwę, oczy całej naszej szkoły byłyby zwrócone na mnie. Dlatego nawet podczas długiej przerwy na lunch starałam się ograniczać mój kontakt z Nickiem do minimum i wciąż siedziałam na moim starym miejscu razem z Grace. Przyjaciółka powoli zaczynała mieć mnie dość. Obiecała mi jednak, że nigdy mnie nie opuści, choć nie raz wspominała, że moje absurdalne zachowanie mocno ją irytuje. Nickowi raczej ten specyficzny sposób dogadywania się też do końca nie odpowiadał. Raz nawet Grace mi wytłumaczyła, że, owszem, kazała mi zgrywać niedostępną, ale nie aż tak dosłownie. Wzięłam to sobie do serca i próbowałam jakoś poukładać wszystkie te sprawy. Mimo mojego dziwnego sposoby bycia Nick i tak nie zamierzał odpuszczać i pedantycznie uwziął się na mnie, w pozytywnym sensie. Pewnego razu nawet siłą zaciągnął mnie do stolika, przy którym siedziało kilku kumpli z jego drużyny koszykarskiej oraz on sam. Zostałam ściśnięta jak sardynka pomiędzy dwoma umięśnionymi chłopakami. Dieta sportowców chyba opierała się głównie na sporej ilości białka, bo, z tego co zauważyłam, każdy z byków miał na swoim talerzu po kilka sporych kotletów i do tego garść ziemniaków. Ciężko było mi odnaleźć się w tym towarzystwie. Chłopacy co chwilę coś mówili, śmiali się, wykrzykiwali coś, a nawet głośno bekali. Skuliłam się i w cudzysłowie zmniejszyłam objętość mojego ciała najbardziej, jak tylko mogłam, ponieważ jeden z koszykarzy po mojej lewej stronie cały czas szturchał mnie barkiem, i chyba nawet nie zdawał sobie z tego sprawy. Denerwowało mnie to. Odsunęłam się od niego, przesuwając się po ławce w prawą stronę, czyli tam, gdzie zajmował miejsce Nick. On, czując, że napieram na niego, bezinteresownie objął mnie ramieniem, myśląc, że mam na to ochotę. Nie powiem, że nie miałam, choć nie taki był mój zamysł. Chciałam po prostu jak najdalej odsunąć się od tamtego wielkiego bysiora. Ten śmiały gest Nicka sprawił, że się skrępowałam i nawet wszyscy jego koledzy to zauważyli. Nic nie powiedzieli, choć widziałam ich zaciekawione spojrzenia. Gapili się na naszą dwójkę, jakbyśmy z Nickiem byli już parą, a wcale tak nie było. I wątpiłam, czy jak na razie jest to w ogóle realne. Jak niby miałabym być dziewczyną Nicka, skoro nawet siedzenie obok niego było dla mnie problemem. Zrobiłam się cała czerwona na twarzy, a gdy dotknęłam swoich policzków, poczułam, jakie są gorące - wręcz kipiały.
Prawie nic nie zjadłam, przez żołądek, który ścisnął mi się i nie byłam w stanie nic przełknąć. Moja kanapka wraz z sałatką leżały nietknięte na talerzu. Co śmieszniejsze, Grace również dostała zaproszenie do wspólnego stolika, no bo głupio byłoby nie zabrać jej ze sobą. Ulokowała się na samym skaju siedzenia, po przeciwnej stronie do mnie. Obok niej swój posiłek spożywał jakiś blondyn, oczywiście tak samo potężny jak cała reszta znajomych. Zajmował on tyle miejsca, że Grace ledwie co zmieściła się na tym kawałku siedzenia i brakowało zaledwie kilku centymetrów, żeby zleciała na tyłek. Widziałam po jej minie, że także nie czuje się super komfortowo w tej sytuacji. Posłałam jej pytające spojrzenie, a ona bezgłośnie odpowiedziała mi, jedynie poruszając ustami, że to, co się tutaj dzieje to katastrofa. Skinęłam do niej głową w porozumiewawczym akcie.
CZYTASZ
Las Likantropów
Hombres LoboWystarczy jeden wilkołak niepasujący do reszty stada. Młody buntownik o wielkim talencie, ale i o zupełnie innym spojrzeniu na otaczający go świat. Skrzywdzony wilk, którego ciekawość cięgnie poza las. Oraz dziewczyna z rozbitej rodziny. Nieakceptow...