4. Dziękujemy

2.6K 142 48
                                    

Dzień dobry 🦝

Co tam u was? 🥳

Dziś przychodzę z nowym rozdziałem, a wam życzę miłego dnia 🤩

Buziaki 💋

§§§

Październik 2022

Pov: Via
Jesteśmy właśnie z Janem i Aleksandrem w drodze do Krakowa. Jutro siostra Janka bierze ślub, a mi na jutrzejszy dzień zostało zlecone zajęcie się oczywiście Olkiem, ale jeszcze dodatkowo Filipem.

Wiem, że od rana rodzice Jana będą mieli zapierdziel, więc jakoś będę musiała ogarnąć 12 latka i 4 miesięczną dzidzie, a na dodatek ubrać Jana i przede wszystkim zadbać o siebie.

- Jasiek zatrzymasz się na stacji?

- Zatrzymam, a po co?

- Dochodzi 12, a młody jadł po 8, więc pewnie już jest głodny.

- W takim razie jak będzie jakaś stacja to zjadę.

- Okej.

Przełomową rzeczą u nas stało się ostatnio karminie, a w zasadzie jego inne godziny. Do tej pory młody jadł co mniej więcej 3 godziny zaczynając od północy, a kończąc o 21.

Teraz natomiast karmię go co około 4 godziny, dzięki czemu rymt dnia i drzemek małego lekko się zmienił.

Dodatkowo co ciekawe Oluś kilka razy przespał nam od północy do 8 rano bez pobudki na mleko o 4 co było strasznie dziwne.

~~~

- Chcesz herbatkę albo kawę? - zapytał Jan, gdy ja przeniosłam się na tylną kanapę, aby nakarmić małego.

- Herbatka może być.

- A coś do jedzenia?

- Nie.

- I tak Ci kupię.

- To po co pytasz?

Janek mi nie odpowiedział, tylko wysłał buziaka w powietrzu i wyszedł.

~~~

- Wziąłem Ci wrapa z falafelem i herbatę owocową, może być?

- Tak.

- A Ty jeszcze długo będziesz karmiła?

- Jak mały się naje to skończę.

- Okej, podać Ci już jedzonko?

- Nie.

~~~

Byliśmy już pod domem Jana rodziców. Pan Tomasz wyszedł aby pomóc Janowi czy walizkach, a ja wzięłam Olka i z nim poszłam do środka.

- Dzień dobry! - powiedziałam, gdy weszłam.

- Dzień dobry skarby. - w przed pokoju pojawiła się mama Jaśka, na której widok mały się uśmiechał - Jak podróż?

- Dobrze.

- Mały spał?

- Cały czas, dlatego teraz musimy się pobawić, nie? - dałam małemu buziaka w czoło, a po zdjęciu butów poszłam do salonu, gdzie położyłam go na kanapę i rozebrałam z ubrań wierzchnich.

- Zrobić wam coś do jedzenia lub picia?

- Ja dziękuję, a Jasiek nie wiem czy chce, zaraz się zapytam.

Układanka 2 || Jan-rapowanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz