Dobry wieczór ❤️
Nie było mnie dwa dni, a dla mnie to jak wieczność 🥺
Jeszcze zanim przeczytacie chciałam bym zaznaczyć jedną rzecz, więc SPOKOJNE jeszcze nie ma końca książki, bo przed wami jeszcze dużo rozdziałów, dlatego nie ma o co się martwić 🥳
Poza tym coś się kończy, coś zaczyna, a to może świadczyć tylko o jednym 🤫🤔
Teraz poproszę was jeszcze o głos i komentarz, bo jeżeli dobijecie tu 75 ⭐ bardzo możliwe, że pojawi się coś jeszcze 🥰
Miłego wieczoru ❤️
Buziaki 💋
§§§
Październik 2025
Pov: Via
Wakacje spędziliśmy w tasie chłopaków, która była cudowna, ale też męcząca dla mnie i w szczególności Olka.Po niej pojechaliśmy jeszcze na krótkie wakacje do domku dziadków na mazurach, a teraz mamy już jesień.
Na samym początek września spędziłam z Aleksandrem ponad tydzień w domu, bo mały miał anginę, a teraz na całe szczęście jest już wszystko dobrze.
~~~
Mamy właśnie poranek. Jasiek śpi, a ja z Aleksandrem robimy kanapeczki na śniadanie.
Jak można się domyśleć jest wcześniej rano i tak też jest, bo mamy 6:58, a o 8 mały idzie do przedszkola, więc musi zjeść szybciej.
Całe szczęście start żłobek i przedszkole Olka mieszczą się w tym samym budynku, dzięki czemu nasza droga rano jest niezmienna.
- Tata nie je?
- Je, ale muszę iść go obudzić.
- To ić, a ja zjem. - powiedział Oluś i sięgnął po swoje śniadanko.
- Tylko powolutku skarbie i nie za dużo do buźki na raz.
- Oki.
Następnie oczywiście poszłam na górę, gdzie mój mąż spał w najlepsze, dlatego odsłoniłam rolety i usiadłam na łóżku dając mu buziaka w czoło.
- Wstajemy Jasiu.
- Jeszcze chwileczkę...
- Nie mamy czasu za dużo.
- Ja dziś nie jadę do biura.
- Ale mieliśmy jechać razem, bo jeszcze na zakupy.
- Za dziesięć minut będę na dole, obiecuję.
- Okej. - dałam mu jeszcze jednego buziaka i wróciłam do Olka.
~~~
- Janek! - rozdarłam się, bo minęło już prawie 20 minut, a on nadal nie zszedł.
- Co!
- Na dół!
- Zaraz!
- Daej! - krzyknął Oluś i zaśmiał się.
Po chwili już Jan był na dole i zadowolony z siebie usiadła przy stole i zaczął jeść.
- A Ty co taki uśmiechnięty?
- Czuję się dosłownie 10 kilo lżej, więc mam powód.
- Smacznego. - rzuciłam i wstałam - Chodź skarbie tatuś zje, a my pójdziemy się ubrać.
CZYTASZ
Układanka 2 || Jan-rapowanie
FanfictionDruga część "Układanki", w której życie Olivkii i Jana zmieni się o 180° Zapraszam serdecznie ;3 Początek w pierwszej części na profilu Koniec: 14.11.2021