13. Ja pierdole

2K 131 105
                                    

Dobry wieczór 🥳

Przychodzę do was z kolejnym rozdziałem, a was jak zwykle proszę o głosy i
komentarze 🙈

Dodatkowo chętnie odpowiem na jakieś pytanka odnoście książki, więc zapraszam serdecznie ❤️

Miłego wieczoru 🐨

§§§

Ten rozdział to kontynuacja poprzedniego.

W nocy co mniej więcej półtorej godziny dawałam małemu herbatkę lub mleko, dzięki czemu nie wsypałam się za bardzo.

Teraz zadzwonił dzwonek do drzwi, który obudził i mnie i małego, ale całe szczęście Aleksander nie zareagował na taką pobudkę jakoś gwałtownie, dlatego ubrałam tylko kapcie i z Juniorem na rękach poszłam otworzyć.

- Dzień dobry słoneczka. - powitał mnie Matczak z torbą z maka w dłoni.

- Co tu robisz?

- Jan mi zlecił abym o 9 przyniósł Tobie jakieś śniadanie, bo możesz nie mieć głowy do robienia. - rzucił i wszedł jak do siebie.

- I specjalnie dla mnie i Jana wstałeś?

- Oczywiście. I Olusia jeszcze. - Michał dał mu buziaka w główkę - Co on taki mizerny?

- Wejdź do salonu, zaraz Ci powiem.

Mata zrobił to, a ja z małym na rękach poszłam za nim. Olek dziś w ogóle nie ma humoru do zabawy i chce być cały czas na mnie, dlatego usiadłam z nim na sofie i położyłam na swojej klatce piersiowej.

- Więc?

- Mały ma zapalenie płuc, a do tego taką gorączkę... w ogóle nie spada od wczoraj.

- To słabo.

- No bardzo.

- Zjedz coś. - Michał podał mi torbę, w której był śniadaniowy wrap, kajzerka i dwa tosty.

- Aż tyle dla mnie?

- Nie widziałem ile jesz na śniadanie, a Janek prosił żebyś nie była głodna.

- Weź sobie te tosty, bo ich nie zmieszczę.

- Nie...

- Jedź Michał i nie denerwuj mnie.

Po chwili oboje jedliśmy już oglądając youtube, a mój synek tylko stękał coś pod nosem.

~~~

- Mam wyjść? - zapytał Matczak, gdy zauważył, że zaczynam karmić Aleksandra.

- Nie, spokojnie.

- Okej. - rzucił i przeniósł swój wzrok na telewizor.

Może to dziwne, że pokazuje tak dużo Michałowi, ale przy wszystkich członkach sb karmie małego bez skrępowania.

Według mnie jest to normalna rzecz, bo muszę swoje dziecko nakarmić, a jeżeli komuś to przeszkadza to niech nie patrzy.

~~~

- Zostaniesz z nim chwilę? - spytałam Michała, gdy mały zasnął w bujaczku.

- Tak, a gdzie idziesz?

- Pójdę do pokoju po termometr, bo zobacz jaką on ma głowę ciepłą.

Mata przyłożył rękę i spojrzał na mnie z litością.

Układanka 2 || Jan-rapowanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz