45. Masz wyjebane

1.9K 146 158
                                    

Dzień dobry 😌

Nie planowałam wstawiać, ake dzieje się tyle, że...

Jeszcze zanim zacznie czytać fajnie by było gdyby każdy kto czyta skomentował i zagłosował 😫

Miłego dnia ✌🏼

Buziaki 💋

§§§

Luty 2026

Pov: Via
Ostanie kilka miesięcy nie należało do najlepszych w naszym życiu. Po świętach, które spędziliśmy w Warszawie wróciliśmy do naszego domku, a tuż po sylwestrze Janek wrócił do stolicy, ponieważ tam jego wytwórnia odwiera kolejna siedzibę w współpracy z sbm.

I tak od ponad miesiąca z Jasiem widziałam się raz, bo dwa tygodnie, które miał tam być przedłużyły się do pięciu.

Nasz związek od zaręczyn (nie licząc jego wyjazdu nad morze) nie był w gorszym stanie niż teraz, a on kompletnie tego nie rozumie.

~~~

Teraz mamy poranek. Właśnie się obudziłam i spojrzałam na miejsce, w którym dotychczas cały czas był Janek.

Zrobiło mi się teraz momentalnie przykro, bo strasznie chciałbym żeby wrócił on już do nas, a nie siedzi tyle w Warszawie beze mnie i Olka.

Z myśli o moim mężu wyrwały mnie jednak mdłości i wymioty, które od mniej więcej tygodnia nie dają mi spokoju.

Oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że mogę być w ciąży, ale na razie nie miałam odwagi tego sprawdzić.

Mimo, że bardzo chciałbym mieć drugie dziecko, bo z Jasiem staramy się od roku to w tym momencie naszego życia nie jest to zbyt dobry pomysł.

~~~

Gdy skończyłam już wymiotować umyłam twarz i związałam sobie włosy w koka, a następnie ubrałam się w jakieś dresy i poszłam do pokoju Olka, w którym spał on w najlepsze.

- Misiu... - powiedziałam do niego i zaczęłam głaskać go po główce - Wstajemy powoli.

- Nie...

- Idę zrobić śniadanko skarbie i zaraz wstajemy.

- Oki.

Następnie zeszłam na dół, gdzie zabrałam się za robienie gofrów, bo codziennie rano mam na nie ochotę.

~~~

- Mamo... - zaczął Olek, gdy kończył swoją porcję.

- Co jest skarbie?

- A kiedy tata bedzie?

- Wiesz... sama chciałbym wiedzieć.

- A zadzwonimy do niego?

- Możemy.

Jasiek niestety pierwszego połączenia odebrał, a drugie od razu odrzucił, przez co miałam już łzy w oczach.

- Tatuś chyba nie może rozmawiać.

- Skoda, cały cas nie może. - powiedział Olek i poszedł na górę.

Mimo, że mały ma dopiero 3,5 roku to rozumie już bardzo dużo, a ja codziennie widzę, że strasznie brakuje mu taty.

~~~

- Gdzie jedziemy? - zapytał Aleksander, gdy wsiadaliśmy do auta.

- Pojedziemy na małe zakupy i do babci.

Układanka 2 || Jan-rapowanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz