Dzień dobry 😌
Jak wam mija dzień?
A tak jeszcze poza rozdziałem mam do was dwa pytania 🥰
1. Co jeszcze chcielibyście zobaczyć w książce?
2. Czy rozdziały z perspektywy np. Olka miałby sens?
(oczywiście gdy on podrośnie)
Za odpowiedzi z góry dziękuję🌷
Buziaki 💋
§§§
Kwiecień 2025
Pov: Via
Dzisiaj jest Wielkanoc. My jesteśmy w Warszawie, a właściwie w mieszkaniu, w którym mieszkaliśmy kiedyś.Janek i Olek są już na nogach, bo mamy 6:15, a mi pozwolili trochę pospać, dlatego korzystam w okazji i leżę sobie.
Dodatkowo piszę jeszcze z Laurą, która jest z Nastką i Kacprem u jego rodziców w Krakowie, dlatego nawet się nie spotkamy.
~~~
- Aleksander do jasnej cholerny! - usłyszałam z salony krzyk Jana, dlatego od razu wstałam i poszłam tam.
W pokoju stał cały zaryczany już Olek, a za nim wkuriony Janek.
- Co tu się dzieje?
Mały nic mi nie powiedział, tylko podbiegł do mnie i przytulił płacząc.
- Janek?!
- Patrz co Olek zdobił...
Spojrzałam teraz za Jasia, gdzie leżały nasze wszystkie bardzo ważne papiery, które były zalane kawą.
- Ja pier... - nie dokończyłam, bo mały rozpłakał się jeszcze bardziej i pobiegł do naszej sypialni - Pierdole... po co na niego krzyczałeś?!
- A co miałem zrobić?! Już tego nie odzyskamy!
- Ale po jasny chuj się darłeś na niego!? Dobrze wiesz jak reaguje w takich sytuacjach, a te papiery można jeszcze załatwić!
- Jezu, teraz jeszcze ja jestem nagorszy?!
- Tego nie powiedziałam, ale masz iść i go ze mną uspokoić!
Następnie poszłam do sypiali, w której mały siedział pod łóżkiem i płakał.
- Ej skarbie, nic się nie stało. - powiedziałam cicho i przytuliłam go - Tatuś nie chciał tak krzyczeć, wiesz?
- Ciał.
- Nie chciałem mały. - Janek przytulił nas i dał małemu buziaka - Przepraszam skarbie.
Może to dziwnie wygląda, ale Aleksander naprawdę źle reaguje na krzyk, a w szczególności na niego i zawsze musimy go uspokajać.
- Naprawdę nie chciałem skarbie. - chłopak wziął małego do siebie i przytulił - Nie płacz już.
- Do mamy... - powiedział i wystawił rączki do mnie.
Oczywiście go wziąłam całując w czółko.
- Tatuś naprawdę nie chciał skarbie.
Aleksander nic na to nie powiedział, tylko zaczął dalej płakać w moją rękę.
- Spokojnie Oluś.
~~~
Aleksander uspokoił się po ponad 30 minutach, ale nadal nie podchodzi ani nie odzywa się do Jana.
CZYTASZ
Układanka 2 || Jan-rapowanie
FanficDruga część "Układanki", w której życie Olivkii i Jana zmieni się o 180° Zapraszam serdecznie ;3 Początek w pierwszej części na profilu Koniec: 14.11.2021