25. Mamo...

2.5K 122 207
                                    

Dzień dobry 😌

Parę osób odgadło o co mi chodziło, a więc tak... w książce robimy skok o rok, więc Olek ma już dwa lata 😬

Więcej dowiecie się czytając, a tak jeszcze na wstępie chciałbym powiedzieć, że piszę dużo rozdziałów do przodu i u mnie jestem już bardzo blisko końca 🤠

Oczywiście nie martwcie się, bo to jest DUŻO przed wami 🌷

Teraz proszę was tylko o komentarze i głosy dla zasięgu 😫

Miłego dnia ❤️

Buziaki 💋

§§§

Sierpień 2024

Pov: Via
Ostatni rok bardzo zmienił nasze życie. Po urodzinach Olka Janek zaczął kolejną płytę, która już w styczniu została wydana.

Co za tym idzie Jan założył swoją własną wytwórnie, w której poza nim jest jeszcze kilka młodych i bardzo zdolnych przyszłych raperów.

My na początku kwietnia wprowadziliśmy się na stałe do Krakowa, a nasz dom został wykończony w 100%.

Dodatkowo otworzyłam również swoje studio, a "Vio" (bo tak się nazywa) szczyci się dość dużą popularnością wśród polskich artystów.

Oczywiście ten rok był też w pewnym momencie przykry. Razem z dziadkiem i ciocią Heleną pochowaliśmy babcie, która odeszła od nas w listopadzie, a następnie my, nasi znajomi i przede wszystkim moja rodzina mieliśmy bardzo ciężkie rozstanie z powodu naszej wyprowadzki.

Jednak po tych kilku miesiącach mogę stwierdzić, że decyzja o mieszkaniu właśnie tutaj była najlepszą decyzją w naszym wspólnym życiu.

Kraków jest wspaniałym miastem, a fakt, że spełniłam tym jedno z marzeń Jasia jeszcze bardziej mnie uszczęśliwia.

W styczniu również urodziło się dzieciątko Ani i Mikołaja. Klara, bo tak ma na imię dziewczynka, skradła od razu serce całej rodzinie, a Oluś (na tamten czas półtoraroczne dziecko) od razu zakochał się w niej.

Kolejna z wspaniałych wiadomości to ta, że nasz mały Szymanek i Laura też zostaną rodzicami, a ich córeczka przyjdzie na świat prawdopodobnie w listopadzie.

Tak, ja też nie chce wiedzieć co robili w walentynki, ale jak widać zaowocowało to.

~~~

Teraz mamy poranek. Janek przed chwilą pojechał odwieść małego do żłobka, a ja chilluje sobie jeszcze w łóżku.

Może to dziwne, że już w sierpniu wysłaliśmy go tam, ale chcemy żeby na razie chodził na 2/3 godziny, aby się oswoił, a następnie będzie chodził na dłużej, żebyśmy oboje mogli zająć się pracą w 100%.

~~~

Właśnie usłyszałam zamykanie się drzwi od domu, dlatego usiadłam opierając się o zagłówek.

- Idziesz do mnie?! - rozdarłam się do Janka.

- Musze jechać do biura!

- Na chwileczkę... proszę!

- Idę!

Po chwili mój mąż stał już w drzwiach i uśmiechał się do mnie.

- Położysz się?

- Olivka...

- Na chwileczkę.

Jasiek westchnął tylko i położył się obok całując w czoło.

Układanka 2 || Jan-rapowanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz