Pov. III Rzesza
Szedłem z uśmiechem do pokoju tego szczeniaka. Teraz byłem niewidzialny żeby się nie wydało że jednak miał rację. Rozejrzałem się i otworzyłem drzwi. Po cichu wszedłem do pokoju. Zamknąłem je i przyjrzałem się chłopakowi. Leżał na łóżku. Płakał... Och jak ja uwielbiam kiedy on płacze. Natychmiast moją uwagę przykuły terraria. Były tam pająki i węże. Tych drugich nie lubię. I to strasznie. No cóż będę musiał je usunąć. Powrócilem uwagą do chłopaka który teraz się mi przyglądał. Uśmiechnąłem się szeroko. Nawet nie wiem kiedy stałem się widzialny. W jego oczach widziałem czysty strach. Podszedłem powoli do niego.
- Tęskniłeś kochanie? Ostrzegałem cię że mówienie im o mnie ci się nie opłaci. A ty jak zwykle się mnie nie posłuchałeś- Uklęknąłem przed Polakiem który zdąrzył już usiąść
- C-czego odemnie c-chcesz. Nie wystarczy ci że podczas wojny r-robiłeś mi wystarczającą krzwdę- Szepnął osiemnastolatek patrząc na mnie.
- Hmmm... Zastanówmy się... Nie- Odparłem z szyderczym uśmiechem. W jego oczach znowu gromadziły się łzy. Po chwili zaczęły wypływać. Polizałem jego policzek chcąc spróbować znowu jego łez.
- Ciekawe czy krew masz nadal tak samo słodką...- Westchnąłem.
Podniosłem się i usiadłem na łóżku obok.
- No odpowiedź. Tęskniłeś za Panem? Złapałem za jego maleńkie ręce
- Nie- Powiedział i zaczął jewyrywac. Ścisnąłem je i przyciągnąłem do siebie chłopaka. Jego ręce znalazły się na moich barkach. Stykaliśmy się ciałami.
- Ohh... Jak mi brakowało tego- Szepnąłem przyglądając się jego niebieskim błyszczącym oczom.
- Nie odpowiedziałeś mi. Czego ty chcesz i jak to możliwe że nie siedzisz w piekle- Powiedział coraz bardziej drżąc.
- Jak zwykle zadajesz za dużo pytań. Ale postaram ci się na nie odpowiedzieć- Uśmiechnąłem się szerzej do wywołało w Polsce jeszcze większy strach. Wstałem i stanąłem przed nim prostując się.
- No więc. Jestem tutaj bo każdy kraj który umarł musi przenieść się do pewnego miejsca. Takie miejsce jak wasze... Tylko dla umarłych. Możemy się teleportować albo przechodzić przez lustra. Wszystkie moje moce pokarzę ci później. Co od ciebie chcę? To jest bardzo proste. Nie wiem czemu sam na to sobie nie odpowiedziałeś- Usiadłem z powrotem obok kraju w takiej samej pozycji jak wcześniej. Polska chciał się odsunąć ale ja go przusunąłem do siebie bardziej.
- Chce ciebie skarbie...- Szepnąłem do jego ucha. Chłopak zadrżał i spojrzał na mnie jeszcze bardziej przerażony. Po chwili wpatrywania sobie w oczy usłyszałem znajomy głos.
- Ruszaj się Rzesza. Mamy ważniejsze rzeczy do roboty- Burknął Prusy
- Nie mogłeś kiedy indziej przyjść? Spytałem pokazując na Polskę który patrzył na Prusy.
- No zobacz że ja z R.O.N'em też chciałbym zostać dłużej- Prychnął. Jeszcze raz spojrzałem na Polskę po czym wstałem.
- Już idę- Warknąłem i podszedłem do lustra. Odwróciłem się w stronę Polaka i widząc że chce zadać pytanie przerwałem mu.
- Tak twoja rodzina też się tam znajduję- Uśmiechnąłem się i wszedłem do lustra a za mną mój ojciec.
CZYTASZ
Nie takie szczęśliwe zakończenie
FantasyHistoria opowiada o miejscu w którym mieszkają kraje. Kraje wreszcie czują się bezpieczne. Na reszcie mogą skupić się na swoich uczuciach, życiach i relacjach z innymi krajami. Jednak po pewnym czasie okazuje sie że kraj na pozór prawdomówny i godny...