(11) Chwila wystchnienia?

94 3 0
                                    

Pov. Polska
Kiedy się obudziłem rozejrzałem się po pokoju. Nie pamiętam nawet kiedy zasnąłem. Wszystkie wydarzenia z wczoraj były w mojej pamięci jak przez mgłę. Może sobie to wyobraziłem? Wstałem z łóżka i powoli zszedłem do salonu. Siedzieli tam wszyscy domownicy.
- Oh. Witaj Polska- Powiedział Czechy odkładając książkę.
- Hej- Powiedziałem cicho i usiadłem na kanapie obok brata.
- Jak się czujesz- Spytał Węgry nareszcie odsuwając wzrok od telewizora.
- Czuję się już lepiej niż wczoraj. Mam pytanie. Czy w lustrach w naszym domu nie zobaczyliście nic dziwnego? Spojrzałem na każdego.
- Zdefinuj dziwnego- Powiedział Słowacja.
- No nie wiem. Ludzi. Krai. Kogoś z naszych rodzin. Innego świata. No więcie... Coś innego niż powinniście widzieć- Wszyscy patrzyli na mnie zdziwieni.
- Nie... Nigdy nie przytrafiło mi się coś takiego- Odpowiedział Węgry wyłączając telewizor
- Mi także nie- Powiedział Słowacja zaraz za nim.
- Polska... Czy na pewno czujesz się dobrze? Spytał mój brat.
- Tak tylko miałem taki sen że ktoś był w lustrze i mi się myli- Uśmiechnąłem się lekko.
- Ja wychodzę. Miałem się z Austrią spotkać- Odparł Węgry.
- Pozdrów go od nas- Powiedziałem
- Ja idę na spacer. Idziecie ze mną? Spytał Słowacja wstając.
- Ja mogę iść- Powiedział Czechy także w stając.
- Ja zostaję. Chcę jeszcze nakarmić moje zwierzaki- Powiedziałem i przymknąłem na moment oczy.
- Jasne. Baw się dobrze- Zaśmial się Czechy. Po chwili byłem sam w domu. Wstałem i poszedłem do pokoju gdzie przystanąłem przed lustrem. Położyłem na nim rękę tak jak to robił Rzesza. Miałem rację nic się nie stało. Odsunąłem się i odetchnąłem z ulgą
- Czyli nic mi nie zagraża...- Uśmiechnąłem się i zacząłem oglądać moje odbicie
- Nie do końca Polska- Usłyszałem znajomy mi głos.
- He? Co do... Nie Polska. Uspokój się. Wydaje ci się- Powiedziałem cicho i zacząłem się rozglądać. Kiedy spojrzałem w lustro zobaczyłem nie swoje odbicie a właściciela głosu czyli mojego dziadka.
- Witaj Polsko- Powiedział i wyszedł z lustra stając przede mną.
- D-dziadek...- Tylko tyle dałem radę szepnąć.
- Chodź. Tutaj nie jesteś bezpieczny. Zabiorę cię do osób które ci pomogą- Powiedział i pociągnął mnie do siebie. Przytuliłem się do niego i wtuliem twarz w jego białe skrzydła
- Radze ci Polska zamnij oczy. Może ci
kręcić w głowie- Kiwnąłem głową i od razu wykonałem jego polecenie.
- Możesz otworzyć- Powiedział. Kiedy to zrobiłem od razu straciłem równowagę. Szczęście że dziadek mnie trzymał. Kiedy już otrząsnąłem się zobaczyłem zmartwioną minę mojej... Mamy? Odsunąłem się od dziadka i chwiejnym krokiem podbiegłem do mamy.
- Mamo...- Wyszeptałem
- Tato co on tu robi- Spytał 2rp. Spojrzałem na niego i uśmiechnąłem się lekko. Odsunąłem się i przytulilem do niego.
- Tutaj będzie bezpieczniejszy- Burknął dziadek i zaczął delikatnie rozciągać się.
- Dlaczego tutaj. Przecież wiesz że są tu Niemcy, Rosjanie, Austriacy. I wiele innych złych. Ale dobrze. Jeżeli ty tak uwarzasz to musi tak być- Westchnął i zaczął delikatnie gładzić moje plecy
- Mam nadzieję że nikt nie będzie chciał nas dzisiaj odwiedzić. Polska jest tu najsłabszym ogniwem- Odparł dziadek.
- Hej dlaczego- Pisnąłem zły.
- Mam wymieniać? Spojrzał na mnie jak na idiotę.
- Jedną z rodzinnych zasad jest szczerość więc tak- Powiedziałem odsuwając się od taty.
- Nie znasz jak na razie żadnej pożytecznej mocy. Jesteś chudy i niski więc łatwo będzie ciebie powalić. Jedyne co potrafisz w sprawie obrony to te sztuki walki co tu niezbyt się zda. Przeciwnicy działają sposobami których nawet ja czasami nie potrafię ogarnąć. A do tego nie potrafisz latać- Skrzyżował ręce na piersi.
- Wow... Ale nie mam jak się nauczyć- Powiedziałem i dotknąłem swoich skrzydeł.
- Głupota. Już ci się zrosły. Nie umiesz latać więc ja cię nauczę. Sposobem jakim nauczyłem 2Rp i... PRL'a- Skrzywił się.
- A właśnie gdzie on teraz jest? Spytałem.
- U ZSRR. Podobno jakimś sposobem wyrobił sobie u niego wyższą rangę- Przekręcił oczami tata.
- Jak to u ZSRR? Zdziwiłem się
Kiedy chciał odpowiedzieć usłyszeliśmy trzask. Spojrzałem w stronę drzwi...

Nie takie szczęśliwe zakończenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz