The Trap

994 53 18
                                    

skylar

- To ona! Czterysta metrów przed nami! - krzyknął JJ gdy John B niebezpiecznie szybko jechał za samochodem Rose, w którym przebywała uśpiona Sarah. Skręciliśmy w piaskową drogę, zatrzymując się tuż na uboczu widząc jak auto Cameronów wjeżdża przez bramę do kompletnie nieznanego mi miejsca pełnego sklepionych w kostkę części samochodowych oraz ciężarówek, przyczep i grubych, brodatych, strasznych kolesi.

Wyszliśmy całą trójką z samochodu, biegnąc za przejeżdżającym tirem, aby nie zostać wykrytym.  Gdy ochroniarz zajął się rozmową z kierowcą pojazdu, prędko przecisnęliśmy się przez szparę między metalowym ogrodzeniem biegnąc dalej i chowając się między wielkimi maszynami.

-Cholera.- szepnął brunet gdy dyskretnie wychyliliśmy głowy z pod murku widząc ogromny statek towarowy.

-Coastal Venture? Znam ten statek. Tata pływał nim zeszłego lata. To tramp. Zajmowałem się nim w porcie.- opowiedział cicho JJ.

-Tam jest krzyż.- wskazałam palcem na miejsce w którym stał Rafe oraz czterech robotników wciągających na górę statku, przypiętego do silnych lin i zapakowanego w drewniane pudło krzyża.

-Nienawidzę tego gościa.- wyszeptał John B. Wtedy nasz wzrok pokierował się na srebrne Audi, z którego wyszła Rose, Wheezie oraz siłą Sarah. - To ona. Musimy wymyślić jakiś plan.

-Wiem. Pracuje nad nim.- odpowiedział uważnie patrząc na sytuację.- Może dostać się tam z tej barki? Trzeba będzie wskoczyć do wody.- wytłumaczył zaciskając zęby.

-Może być.- poruszył głową brunet.

-Ale będziemy na widoku...- nie skończył gdyż nagle za sobą usłyszeliśmy głośny głos.

-Cześć.- powiedziała a my równocześnie i gwałtownie odwróciliśmy się w stronę dwójki przyjaciół powodując ich wzdrygnięcie.

-Już miałem dźgnąć cię w oczy!- wygestykulował palcami chłopak a Kiara uśmiechnęła się cwanie.

-Wystraszyłam was.- zaśmiała się schylając się wraz z Pope'm obok nas.

-Jak nas znaleźliście?

-Namierzyliśmy twój telefon. - wytłumaczyła.

-Sprytnie.- rzuciłam wzruszając ramionami.

-Co się stało? - zapytał przejęty John w stronę ciemnoskórego przyjaciela, którego twarz była pokryta błotem i krwią.

-Rafe, runda trzecia.- wyszeptał kompletnie niewzruszony.

-Jaja sobie robisz? Znowu?- zapytałam wkurzona. Co jak co ale wpakowywanie się z Rafe'm Cameronem w bójkę, nie może kończyć się dobrze.

-Teraz był remis.- powiedział ignorując nasze złowrogie spojrzenia a patrząc w stronę statku.- Czy to krzyż?

-Tak. Porwali Sarah.- odpowiedział John B.

-Musimy dostać się na statek.- powiedziałam patrząc na twarze skupionych przyjaciół.

-Najpierw trzeba minąć goryli.

-Mam pewien pomysł. Zaufajcie.- powiedział Pope poklepując chłopaka po ramieniu chcąc odejść.

-Co? Hej! Przestań uciekać! Musimy iść.- wkurzył się JB.

-Zaufaj mi. Spotkamy się na miejscu. - rzekł odchodząc a brunet ostrzegł go palcem. Chowając się za zardzewiałymi, wielkimi maszynami usłyszeliśmy a następnie zobaczyliśmy ogromny wybuch dochodzący z butli z paliwem. Wszyscy ludzie zaczęli panikować a w miejscu rozbrzmiały syreny alarmowe. Spokojnie czekaliśmy w miejscu uważnie przypatrując się odbiegającym mężczyzną.

Breaking The Rules| Rafe CameronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz