The Unjust Arrest

1.1K 61 5
                                    

skylar

-Gdzie oni do cholery są?- spytałam zerkając na podskakującą nogę JJ'a, a następnie na jego rozdrażniony wyraz twarzy. Zaraz po moim pytaniu, rozległ się dźwięk wpływającej łodzi a cała nasza czwórka rozdała sobie pełne nadziei spojrzenia.

-Nareszcie!- zatriumfował blondyn zakładając ciemną torbę na ramie i wybiegł na pomost, gdzie my podążaliśmy tuż za nim.- Hej! Nie cumujcie!- krzyknął do dwójki przyjaciół, którzy zdezorientowani patrzyli na prędko idącego JJ'a.

-Co jest?- spytała Kiara.

-Spływamy.- oświadczyłam zbiegając po schodach tuż obok niego.

-Czekaj, co? Dlaczego?- zmarszczył brwi Pope.

-O czym wy mówicie?- ze zmarszczonym czołem Kie przyglądała się moim i JJ'a szybkim poczynaniom. Tuż za nami schodził John B, trzymając blisko ku sobie kulejącą Sarah.

-Gdzie wy byliście?- wysapał brunet pokonując ostatni stopień.

-Spaliśmy, o co chodzi?- odpowiedział ciemnoskóry.

-Tak, spaliście. My nie zmrużyliśmy oka.- zadrwił blondyn, poklepując przyjaciela po ramieniu.

-Zmywamy się. Rafe wie, że tu jesteśmy. Musimy uciekać, tak teraz.- oznajmiła Sarah, gdzie tuż po jej słowach dwójka rozwiązała sznur trzymający łódź.

-Sky, chodź podaj dłoń.- JJ pomógł mi wejść do środka i usiadł razem ze mną na siedzeniu.

[•]

-Jeśli Rafe i Barry wiedzą, to kwestia czasu...- zaczęła ciemnoskóra gdy całą szóstką dotarliśmy na mokradła, siedząc na drewnianych ławkach tuż przy rzece.- Nim reszta się dowie.

-Mówiłem! Trzeba było uciec ja południe!- uniósł się zdenerwowany JJ.- Nikt mnie nie słucha!

-Dobra, usłyszałem! Miałeś racje.- przystopował jego temperament John B.

-Mam pewien pomysł.- zaczęła Sarah.- Jak wrócę, tata będzie musiał wybrać między mną i Rafe'm. - oświadczyła przez co każdy spojrzał na nią z niedowierzaniem.

-Sarah, Sarah...- próbował John, jednak jego niewypowiedziane zdanie zostało przerwane.

-Wybierze mnie!

-Proszę, posłuchaj. Ward ciągle cię okłamuje.- oznajmił z politowaniem.

-On teraz na to nie pójdzie.- wtrąciła cicho Kiara.

-Wiem, że to szalony pomysł...

-Owszem!

-Wiem!- uniosła stanowczo głos. Każdy z nas ucichł, starając się skupić na czymkolwiek innym, jednak Sarah ponownie zabrała głos.- Ale to mój tata. Znam go i wiem, że mnie kocha. Proszę was o dwie godziny.- powiedziała na co JJ rzucił dramatycznie rękoma na ten radykalny pomysł. Sarah wstała z ławki i zakładając włosy za ucho, wyminęła nas i ruszyła przed siebie.

-Sarah?- odezwał się brunet i skierował się do dziewczyny, jednak wtedy ich rozmowa została dla nas stłumiona przez odległość. Widzieliśmy tylko jak potakują głowami, przytulili się i wtedy blondynka odeszła.

-Okej, skoro teraz mamy czas...- westchnęłam siadając na miejscu, w którym wcześniej siedziała Sarah.- Chce z wami porozmawiać o Rafie.- dodałam splatając nerwowo dłonie ze sobą i zabierając ciężki oddech.

-Napewno chcesz o tym rozmawiać?- spytał Pope, zerkając zmartwionym wzrokiem na JJ'a.

-Żeby było jasne, ja już wszystko wiem.- oznajmił blondyn przysiadając się tuż obok mnie, nawiązaliśmy chwilowy kontakt wzrokowy i posłaliśmy sobie delikatne uśmiechy. JJ położył swoją dłoń, na moich ze sobą splecionych, i potarł kciukiem ich wierzch.

Breaking The Rules| Rafe CameronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz