The „This Is Not The End"

1.2K 60 25
                                    

A/N: Bardzo proszę o przeczytanie mojego wpisu na samym dole;) Miłego czytania.

skylar

-Czy dobrze rozumiem? Chociaż nie macie żadnej broni, postanowiliście sami porwać ten statek? Wiecie, kim są ci ludzie?- mówiła wkurzona Cleo.- Jeśli was złapią, Eberhimi was zabije. Będziecie martwi. Odetnie wam palce.- pokazała udając że przejeżdża scyzorykiem po dłoni.

-Zaczekajmy, aż wpłyniemy do portu. W razie czego będzie gdzie uciekać.- zaproponowała Kie.

-Nie możemy.- momentalnie zaprzeczył Pope.

-Dlaczego?

-Przeanalizowałem ten scenariusz chyba z tysiąc razy. Tu mamy największe szanse. Jest piętnastu członków załogi, a nas szóstka. Tylko trzech na jednego. W porcie zdążą nas uwięzić.- tłumaczył czarnoskóry.

-Jest coś jeszcze.- wtrącił John. Każde z nas wyjrzało by spojrzeć na jego twarz.- Ward żyje.- wypowiedział powodując totalne oszołomienie i wkurzenie na naszych twarzach. Przez to co powiedział wręcz wstałam z miejsca nie mogąc jeszcze przyjąć tej wiadomości do siebie.- Żyje i płynie tym statkiem.

-Co?!- uniosła się brunetka.

-Żartujesz.- mamrotał pod nosem JJ.

-Mówisz poważnie?- spytałam kompletnie zmieszana.

-Ustawił to, łącznie z wysadzeniem łodzi i przyznaniem się Shoupe'owi. Pomyślcie tylko. Chciał tylko oczyścić imię Rafe'a.- mocno naciskał w każde wymówione słowo.- Wszedł na pokład Druthers i co tam było?

-Sprzęt nurkowy.- powiedziałam kręcąc głową z totalnym wkurzeniem.

-Bingo.

-Czyli Ward żyje? I ma złoto oraz krzyż. I Sarah.- objaśnił jakbyśmy nie wiedzieli JJ.- Znowu mu się upiecze, co? Nie ma mowy. Ten film już nas nudzi. Prawda, Pope? Mówiłeś, że musimy wygrać. - wysyczał w twarz przyjaciela.- Dzięki niej dostaniemy się na mostek i opanujemy go.- wskazał palcem na Cleo. - Zgoda?

-Zgadzam się i sam przejmę ten mostek.- powiedział Pope zbijając braterską piątkę z JJ'em.

-On przejmie mostek?- wkurzyła się ponownie Cleo.- Nawet mi nie dał rady!

-Łagodnie cię potraktowałem.- wybronił się chłopak.

-Raczej ja ciebie.- syknęła lecz zaczęliśmy ich uciszać.

-Wszyscy wyluzujcie. Jeśli naprawdę jesteś z nami, to pójdziemy na mostek, przyłożymy kapitanowi nóż do szyi i każemy mu wejść załogę na dziób statku. Kiedy wszyscy tam przyjdą, zamkniemy ich i odzyskamy to, co nasze. - wyjawił swój pomysł planu blondyn.

-Podoba mi się. Może się udać.

-Jesteś z nami? - zapytał stawiając krok bliżej do Cleo.

[•]

Wszystko szło zgodnie z planem. Cleo wraz z Pope'm wykonali swoje zadanie o grożeniu nożem kapitanowi. Cała załoga zeszła na sam dziób statku, powodując tym że ja, JJ oraz Kiara pozamykaliśmy im wszystkie wyjścia. Przeszliśmy całą trójką do miejsca w którym znajdował się krzyż. Pope otworzył nam ogromny, przesuwany sufit przez co ukazał nam się dwór a na samej górze stojący chłopak. Zaczęliśmy wiwatować i krzyczeć ze szczęścia.

-Czasy, w którym nas gnojono, a my nic nie robiliśmy, dobiegły końca!- wykrzyczał z jedną ręka w górze czarnoskóry.

-Woho! Tak jest!- krzyczeliśmy.- Do roboty!

Breaking The Rules| Rafe CameronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz