Chłopcy po czasie znaleźli się w zoo. Hyunjin stwierdził, że czemu nie i wziął dla Lix'a mała przyczepkę do ciągania. Posadził chłopaka na przyczepce i ciągał ją, chodząc z nim po całym zoo. Felix ekscytował się każdym zwierzakiem i cieszył się jak dziecko. Robił dużo zdjęć każdemu zwierzakowi, czytając uważnie tabliczki. Naprawdę lubił chodzić do zoo. Było tyle super zwierzątek, że chętnie zostałby tu na dłużej.
Hyunjin stwierdził, że dobrym pomysłem jest robienie szczęśliwemu chłopakowi zdjęć. Wyglądał naprawdę uroczo na tych zdjęciach. Z szerokim uśmiechem, radosnymi oczami i lekko roztrzepanymi od częstego odwracania głowy, włosami. Mógł patrzeć na te zdjęcia bez końca, jednak głupi obrazek nie odda tego jak pięknie wyglądał Felix w rzeczywistości. Wolał zapisać jego szczęśliwy obraz w swojej pamięci i wspomnieniach, że wybrali się razem do zoo, żeby spędzić miło czas.
W międzyczasie nie obyło się bez rozdawania autografów, czy wspólnych zdjęć. Ludzie rzucali mu dużo komentarzy, tych miłych, jak i gorszych. Starał się nie zwracać uwagi na nikogo zdanie, tylko na to, co powie Felix. Namącił mu w głowie, ale był z tego bardzo zadowolony. Na sam jego widok uśmiechał się lekko, a jego serce biło mocniej. Czuł niewyobrażalne i aż niewiarygodne w jego przypadku pozytywne emocje. Było ich tak wiele.
Zrobił mu kolejne zdjęcie, a później wrócił do chłopaka. Złapał za rączkę od przyczepki i przytrzymał, aby nie odjechała, gdy młodszy sobie będzie siadał. Ruszył następnie, widząc jak rudowłosy robi wiele zdjęć zwierzątek nadal. Obiad zjedli w strefie restauracji i sklepików. Zamówili sobie pizzę, twierdząc, że to będzie najlepszy wybór. Nie śpieszyli się z niczym. Mieli dla siebie cały dzień, więc spędzali razem dużo czasu. Robili sobie krótkie przerwy siedząc na wózeczku, aby porozmawiać o swoim zdaniu na temat jakiegoś zwierzęcia. Padło na czerwone pandy.
- Moim zdaniem, są strasznie urocze i zabawne. Lubią się wspinać i tak fajnie stają na tylnych łapkach, chcąc pokazać, że są duże. To ich sposób na odstraszenie przeciwnika - mówił Felix, wstając i stanął przed blondynem. - Tak wysoko podnoszą przednie łapki i pokazują, że są większe - podniósł ręce, pokazując jak to wygląda. - To strasznie urocze! Chciałbym kiedyś przytulić pande. Wydają się takie kochane.
- Racja... A ty wyglądasz jeszcze bardziej uroczo, gdy udajesz czerwoną pandę gotową do boju - zaśmiał się starszy i wstał, podchodząc do niego. Cmoknął go w policzek, kładąc dłonie na jego tali. Słyszał, jak ktoś robił zdjęcie im, jednak niezbyt się przejął tym. Był modelem, jego kariera nie była zagrożona. Jedynym problemem może być to, że jest gejem. Narazie spędzał miło czas ze swoim chłopakiem i niezbyt obchodzili go ludzie i plotki.
Hyunjin zaśmiał się widząc rumiane policzki pieguska i roztrzepał mu włosy delikatnie, aby następnie ułożyć je tak, jak były. Lee był strasznie zawstydzony tym, co zrobił starszy, jednak poczuł się aż pewniejszy siebie. Widział, że niewiele popularnych osób pokazuje się tak publicznie. Ale skoro Hyunjin się nie bał, to sam raczej też nie powinien, prawda? W końcu ten był jego wzorem do naśladowania. Chciał być jak on, jednak zauważył, że coś się zmieniło. Hyunjin nie był już sobą. Był... Bardzo pozytywny. No może bardzo, to zbyt duże określenie. Na pewno był bardziej uśmiechnięty i radosny, niż wcześniej. Cieszył się w sumie z tego. Widział, że ta zmiana dobrze na niego wpłynęła, a przy tym jest mu o wiele lżej ze wszystkim.
- Chodź. Kupimy sobie coś fajnego, Lixie. W końcu trzeba mieć pamiątkę z pierwszej randki - te słowa trochę zaskoczyły Felix'a. Hyunjin traktował to jako randkę. To całkiem urocze. Racja, kochał go i nie miał zamiaru temu zaprzeczyć, jednak sam po prostu chciał iść do zoo i zobaczyć zwierzątka. Mimo tego, jak przeciwny był temu pomysłowi, tak przekonał się i podobało mu się.
- Dobrze, chodźmy - złapał go pewnie za rękę i poszedł z nim w stronę sklepików. Zdążyło się już trochę ściemnić na dworze, więc wszystko wyglądało o wiele lepiej.
Stanęli przy straganie z opaskami na włosy. Hyunjin szukał czegoś fajnego dla Lix'a. Wybór był dość duży, więc nie mógł się zdecydować. W końcu wziął jedną, zieloną opaskę z oczami żabki i podszedł do rudowłosego, który zajęty był szukaniem bransoletek dla nich. Blondyn założył mu opaskę i uśmiechnął się szeroko. Drugi spojrzał na niego z pytaniem i uśmiechnął się lekko, widząc jaki zadowolony z siebie był Hyunjin. Widać, że bardzo się starał, aby było miło i fajnie. Bardzo to doceniał.
- Jinnie... Żaba? - zapytał piegusek, gdy zerknął do lusterka i zobaczył jak wygląda opaska. - Czemu żaba?
- Uznałem, że jest po prostu urocza... Pamiętaj, że ładnemu we wszystkim ładnie, Lixie, a to bardzo tyczy się ciebie - był z siebie naprawdę dumny, że sprawił młodszemu tyle szczęścia dzisiaj.
- To kochane - wymamrotał cicho i wybrał dla nich w końcu bransoletki. Były czarne, zrobione ze sznureczka oraz koralików wplecionych w szereg pętelek. - Stwierdziłem, że będą nam pasować, Jinnie. Są bardzo ładne - mimo, że Lix wolał kolory, czarny też był ładny.
- Śliczne. Daj, zapłacę i możemy iść dalej - wziął bransoletki i opaskę, idąc zapłacić szybko. Następnie schował małe pudełeczko z biżuterią do kieszeni. Założy je później. Opaskę założył mu teraz na głowę, dając mu całusa w czoło. Wyglądał tak uroczo.
Godzinę później wyszli z zoo. Było już ciemno, ciemne chmury się zebrały z chwili na chwilę. Cudowna pogoda odeszła tak szybko, a zapowiedziała sobą ulewę. Chłopcy czując, jak zaczyna mocniej padać, zaczęli biec w stronę jakiegoś schronienia. Felix się jednak zatrzymał i przypomniał sobie coś. Zatrzymując się, zmusił starszego także do stanięcia.
- Zawsze marzyłem, żeby zatańczyć w deszczu - powiedział z lekkim uśmiechem, czując, jaki był już cały mokry. Było ciemno, lampy oraz różne światełka ładnie oświetlały okolice, a oboje stali sobie na środku szerokiego, już dość pustego chodnika. Deszcz nie zapowiadał, że miałby zamiar przestać atakować parę, a przy tym zabrać pieguskowi szansę na spełnienie tego malutkiego marzenia.
Hyunjin spojrzał na niego i uśmiechnął się szeroko, wyciągając pudełeczko i założył im ich bransoletki. Trzymał go za dłoń i pociągnął do siebie lekko. Zaczęli tańczyć w deszczu. Nie potrzebowali muzyki. Czuli się przy sobie tak dobrze. Byli na swoim miejscu w świecie i nie mieli zamiaru tracić tego miejsca. Szerokie uśmiechy gościły na ich twarzach, a pełen delikatności dotyk starszego sprawiał, że po ciele pieguska spływały dreszcze. Chwilę pośmiali się, bawiąc się jak dzieci, aż w końcu bujali się delikatnie, stojąc jak najbliżej siebie. Felix opierał policzek, chowając lekko buzię w szyi starszego, natomiast blondyn, trzymał głowę opartą o czubek głowy Lix'a. Obejmował go delikatnie, mając lekko przymknięte oczy. W pewnym momencie uśmiechnął się szeroko, czując jak mocno bije mu serce. Schylił głowę i pocałował delikatnie rudowłosego w usta. Ten zaskoczony, aczkolwiek bardzo pozytywnie, oddał słodki pocałunek, czując jeszcze niedawno wypite bubble tea o smaku malin.
Felix nie mógł wymarzyć sobie piękniejszej chwili. Nigdy nie był tak szczęśliwy. Czuł się, jakby to było to, czego pragnął od bardzo dawna. Pomógł Hyunjin'owi się zmienić i był z tego zadowolony. Blondyn zaufał mu na tyle, a przy tym był naprawdę szczęśliwy. Oboje już darzyli się naprawdę wielkim uczuciem, które wiedzieli, że będzie z nimi na bardzo długo. Wiedzieli już, że nie muszą już szukać szczęścia. Mają siebie nawzajem. Tylko to się liczyło teraz.
--------------------
Szczęśliwego nowego roku skarby moje piękne
Chciałam napisać wam coś słodkiego na lepsze rozpoczęcie tego roku, ale trochę niewyrobiłam, więc wstawiam teraz.
Mam nadzieję, że równie mocno, co ja, kochacie nasze słodkie HyunLix'y. Osobiście bardzo się do nich przywiązałam
Cieszę się, że piszę tą książkęPolecajka muzyczka przy której pisze rozdział:
Stray Kids(Felix&Changbin) - Because(Kocham tą piosenkę całym sercem, nieraz jak jej słucham to ryczę jskdkkrke)
Pamiętajcie, żeby się ciepło ubierać, bo zimno jest. Odżywiajcie się dobrze i pamiętajcie, że dobrze to także smacznie i według własnego uznania. Pijcie dużo wody i dbajcie o siebie, żebyście byli zdrowiiiiii
Kocham was bardzo mocno
❤️~
CZYTASZ
1423 || HyunLix
Fanfiction- Dlaczego... Nóż jest w lustrze? - tak szczerze, to bał się trochę. Nie wiedział, jakiej odpowiedzi się spodziewać. - Bo jestem mordercą, Lixie - uśmiechnął się przerażająco, sprawiając, że młodszy pobladł cały. ~~~~~~~~~~ Początek: 14.07.22 Koniec...