Spędzili poranek oczywiście razem. Bo jakże by inaczej? Byli tylko we dwójkę, a nikogo podejrzanego nie było nigdzie. Wysiedli w końcu z auta, żeby rozciągnąć zaspane stawy. Słońce już było dość wysoko nad horyzontem, więc ominęli jego wschód, ale w końcu mogą sobie tu przyjechać kiedy tylko będą chcieli. Hyunjin już wpadł na pomysł, jakie zdjęcia zrobią przy zachodzie słońca. Wydawało sie to niemal idealne, zwłaszcza, że wkręcił Felix'a w jogę. No s jego głowie to wyglądało cudownie, wiec trzeba teraz jedynie przeczekać cały dzień.
- Hyunjinnie, co ty na to, aby znaleźć park rozrywki? Będzie fajnie! - powiedział w pewnym momencie młodszy, uważając to za super pomysł, żeby wybrać sie w takie miejsce.
- Park rozrywki? Nie masz lęku wysokości? - zapytał, otwierając tylko tylną burte paki auta i sięgnął do pojemników, aby wyciągnąć coś co im jeszcze zostało. Było tego niewiele, a zakupy im sie przydadzą, zwłaszcza, że skończyło sie picie.
- Ja? Nieeee... Ja sie niczego nie boje - odwrócił wzrok, bo może i bał sie paru rzeczy, ale nie przyzna sie do tego teraz. Wolał sie bawić na całego gdy mają okazje.
Felix usiadł obok starszego, opierając głowę na jego ramieniu i patrzył na czystą wode o ślicznym, błękitnym kolorze. No mógłby tu być cały czas. Nawet by sobie domek zbudował. Prędzej jednak byłby to jakiś szałas z gałęzi i liści, bo jego umiejętności przetrwania były na niskim poziomie. Nawet by nie wiedział jak zacząć, a co dopiero tu żyć.
- Jeszcze zobaczymy... Narazie masz, zjedz troszke i pojedziemy na jakieś lepsze śniadanko niż to - Hyunjin podał mu pomidorki, a przy tym dał mu buziaka w czółko. Miał to już w zwyczaju. Uważał to za taki uroczy i delikatny gest, który jak już zauważył, Felix bardzo lubił. - Myśle, że dzisiaj troszke zaszalejemy z jedzeniem. Znam fajną ulice, gdzie sprzedają naprawdę bardzo dobre jedzenie. Myśle, że jedno polubisz szczególnie.
-A daleko to jest? Mimo wszystko przydałoby sie wykąpać. Troche niewygodne te ubrania. Są całe z soli - wymamrotał. Ubrania wyschły po ich wczorajszych zabawach na plaży, ale sól z wody nadal była na ich ciuchach i było to niewygodne.
Hyunjin powiedział, że wynajmą hotel na jedną noc, żeby też wyspać sie w wygodnym łóżku. Racja, taka przygoda była naprawdę fajna i ciekawa, ale nie mieli możliwości wykąpania sie w czystej wodzie. Może i Hwang wydawał sie osobą, która żyje w wiecznej czystości, a baterie i inne zarazki są jego wrogami, ale tak naprawdę bardzo mu sie podobała taka przygoda. W końcu to coś też nowego, czego przez wcześniej napięty grafik nie mógł zrobić. A samemu to też żadna zabawa. Z Felix'em było mu o sto razy lepiej.
Gdy już zjedli, wsiedli z powrotem do samochodu i zawrócili, jadąc z powrotem w strone głównej drogi. Wyjechali na spokojnie, a następnie udali sie do pierwszego miasteczka, które było po drodze. Była to niewielka miejscowość, która przyciągała turystów ze względu na krajobraz, a także restauracje, w których było naprawdę dobre jedzenie. Nie wspominając o małych występach tutejszych utalentowanych osób, które umilały czas mieszkańcom.
Gdy byli na miejscu, zaparkowali pod jednym z hoteli, nawet jeśli nie był niewiadomo jak idealny. Teraz to nie miało znaczenia. Wysiedli z auta i poszli do recepcji, zapytać czy można zarezerwować pokój na dzisiejszą noc. Gdy dostali kluczyk do pokoju, podziękowali grzecznie i zapłacili od razu. Właściwie to Hyunjin zapłacił, bo dzisiaj, jak i w kolejnych dniach wszystko będzie stawiał swojemu chłopakowi. Bo kto mu zabroni? Miał wystarczająco pieniędzy. Recepcjonistka życzyła im miłego odpoczynku oraz powiedziała, że gdyby czegoś potrzebowali to niech ją zawiadomią.
W pokoju oboje położyli sie na łóżku. Blondyn uśmiechnął sie i przykleił sie do Felix'a, dając mu dużo buziaków czy to w usta, czy policzki. Uważał to za bardzo ważny element ich relacji. Po niedługiej chwili Felix powiedział, że idzie wziąć prysznic, a w tym czasie starszy wrócił do auta po torbe z ubraniami, bo to także uwzględnili. Nie wiadomo co sie może wydarzyć, a ubrania sie zawsze przydają.
Godzine później oboje byli już wykąpani i czyści, więc po ogarnięciu sie do końca, wyszli z pokoju, zamykając go na klucz i udali sie do wyjścia z hotelu. Poszli do restauracji, która była obok i weszli do środka. Zajęli miejsca na małym tarasie, dostając karte dań od kelnera. W ofercie były także dania śniadaniowe, na które jeszcze sie załapali. Felix wybrał jeden z większych zestawów, uznając, że wtedy wystarczy mu do kolacji. Blondyn uniósł tylko brew, wiedząc, że mu to nie wystarczy. Nie było teraz żadnej diety, więc nie musieli sie ograniczać. Najwyżej powoli będą wracać do swojej wcześniejszej wagi, ale to nie był żaden problem w końcu.
-Kochanie... Co ty na to, aby kupić pamiątkę dla naszych przyjaciół? - zapytał, bo w końcu co im szkodzi kupić jakiś magnes lub breloczek. Wooyoung byłby zadowolony.
-Myśle, że Wooyoung będzie zadowolony. Kupie mu magnes i czapke z żabą. Jestem pewien, że będzie mu pasowała - zaśmiał sie cicho, bo jak sobie to wyobrażał, to wydawał sie to cudowny prezent. - Seonghwa hyung... Jemu ciężko dogodzić. Ty coś wymyśl. Znasz go lepiej. Dla Jeonk-
-Nie. - Hyunjin przerwał mu natychmiast. - Nie mów o nim żadnego słowa - nie chciał po prostu słuchać o tym człowieku, który wiedział, że chciał zabrać mu Felix'a. Zbyt dobrze go już znał. Pracował z nim naprawdę długo i przejrzał go dobrze. Chciał mu odebrać jego powód do życia, a to byłoby naprawde okropne. - Seonghwa dostanie pocztówke i naszyjnik z muszelką. Może i nie lubi nic innego oprocz złota, ale taki ładny naszyjnik widziałem gdzieś po drodze.
Felix może i był troche zmieszany, że nie mógł sie wypowiedzieć na temat swojego menadżera, ale zauważył, że dla Hyunjin'a był to naprawdę drażniący temat. Po prostu więcej go nie poruszy.
Po kilkunastu minutach dostali swoje jedzenie, a Hwang zamiast zająć sie jedzeniem, robił młodszemu zdjęcia, mówiąc jak ładnie dzisiaj wygląda. Oczywiście niektóre z tych zdjęć trafią na Instagrama, bo w końcu trzeba było coś dodać czasem. Gdy już jego "sesja" się skończyła, wzięli sie za jedzenie. Było naprawdę bardzo dobre i nie dziwili sie, że tak dużo osób tu przyjeżdża, żeby spróbować tutejszego jedzenia. Zwłaszcza, że to było tylko śniadanie, a co z daniami obiadowymi lub kolacjami? Musiałby być to kosmos jakiś pewnie.
-------------------------------------------------------------
Hej hej
To ja
Znowu
Po 9 miesiącach wróciłam mam nadziejęMam nadzieję, że sie dobrze trzymacie i wszystko u was w porządku.
U mnie jeszcze jest okey, więc napisałam dla was w koncu rozdział.
Za błędy przepraszam, dawno nie pisałam nic...🧡Polecajka muzyczka przy której pisze rozdział:
L.O.V.E - Park Jihoon(Odkryłam tą piosenkę dzisiaj i ją uwielbiam)
Love yaaa♡♡♡
❤️~
CZYTASZ
1423 || HyunLix
Fanfiction- Dlaczego... Nóż jest w lustrze? - tak szczerze, to bał się trochę. Nie wiedział, jakiej odpowiedzi się spodziewać. - Bo jestem mordercą, Lixie - uśmiechnął się przerażająco, sprawiając, że młodszy pobladł cały. ~~~~~~~~~~ Początek: 14.07.22 Koniec...