- Wiem, wiem. Nie musisz mi matkować teraz. To nie pierwszy raz, jak się zakochałem - burknął i odwrócił wzrok. Popatrzył na Lix'a, który biega z Woo od sklepu do sklepu i zacieszają się jakimiś ubraniami. Oni chyba nadawali na tych samych falach, chociaż kompletnie się nie rozumieli.
- Ta, a kim była twoja pierwsza miłość? - zapytał Chan, wpatrując się w młodszego. Akurat tego właśnie nie dane mu było się nigdy dowiedzieć. Gdy relacja Minho i Hwang'iem się posypała, obiecali sobie tylko jedną rzecz.
- Nieważne. Nie mówmy o tym - napił się swojej kawy i założył nogę na nogę, jak zawsze. Zaczesał włosy do tyłu, wpatrując się później w swoje dłonie, które złączył na udzie.
- No dawaj. Powiedz. Znamy się już tyle czasu, a Minho nie chce mi powiedzieć, o co wam chodzi. Głupio mi go uspokajać, kiedy nie wiem, w jakiej pozycji się znajduje i co mam powiedzieć mu - szturchnął go lekko, uśmiechając się. To nie mogło być przecież takie straszne. Księżniczki takie jak Hyunjin i Minho zawsze się kłócą o głupoty.
Hyunjin myślał nad tym poważnie. Stukał lekko palcem w swój zegarek na nadgarstku drugiej ręki. Chan powinien znać prawdę, jednak obiecali sobie to z Lee. Mieli dotrzymać to w tajemnicy do grobu i nikt nigdy nie miał prawa o tym wiedzieć. Jednak teraz miał ochotę powiedzieć dosłownie wszystko. Jak już Felix nauczył go okazywać jakieś uczucia, chciał to powiedzieć.
- Ja... - zaczął cicho Hyunjin, nie patrząc na czarnowłosego.
- Jinnie! Patrz! - krzyknął Felix nagle, wbiegając z przyjacielem do kawiarni, gdzie siedział Hyunjin i Chan. - Wooyoung kupił mi bubble tea!
- A dla mnie? Gdzie moje? - zapytał smutno. Popatrzył na Chan'a tylko, że dokończą tą rozmowę później.
- Gdzie dla Jinnie'go? - Felix zapytał Woo, nadymając policzki. Brunet wzruszył ramionami. Skąd miał wiedzieć, że Hwang też będzie chciał. Wyglądał na osobę, która piję tylko kawę i alkohol. - Będziesz miał ze mną. Bardzo dobre jest. Mleko, kokos i maliny. Pierwszy raz próbuje takiego połączenia i jest pyszne!
- Cieszę się, kotek - zaśmiał się model. Pokazał gestem ręki, aby chłopak usiadł z nimi. Bang tylko wstał i machnął ręką, że zadzwoni później, a na jego miejscu usiadł brunet. - Widziałem cię na sesji ostatnio. Z kim byłeś?
- Hm? Z Seonghwa hyung'iem - mruknął trochę speszony Woo. Co jak co, ale rozmawia właśnie z kimś popularnym. Nie, żeby Park nie był sławny, ale Hyunjin to jest inny wymiar po prostu.
- Długo razem pracujecie? Niezły jest - patrzył na młodszego, widząc, jak popija swoje bubble tea.
- Od pół roku. Seonghwa mówi, że przede mną jeszcze dużo nauki, jeśli się nie ogarnę w końcu. Nawet nie wiem, co robię źle...
- Nie łam się, młody. Poradzisz sobie. On po prostu wykorzystuje moją technikę. Musi cię najpierw dobić, żebyś zobaczył w sobie to coś i pokazał, że potrafisz jednak. Chce obudzić w tobie taką... Motywacje przez złość. W karierze spotka cię więcej takiego hejtu niż to, co on o tobie mówi. Uwierz, że z czasem będzie tylko lepiej.
- Czyli on się ze mnie tylko naśmiewa? - zapytał oburzony i napił się swojej herbaty, obserwując parę przed sobą.
- Oczywiście. Każdy wykorzystuje tą technikę, żeby wyrobić ci pewne nawyki. Felix już się nauczył - zaśmiał się, widząc jaki ten zrobił się czerwony. Park Seonghwa był mniej ostry niż Hyunjin, ale nadal umiał trzymać poziom. To nie było tak, że każdy z modeli, którym jest przydzielony ktoś do nauczania, jest ostry i wredny. Gdyby uczyli ich w sposób łagodny i potulny, po prostu ich podopieczni wyszli by na ciamajdy i nie umieliby się chronić przed hejtem.
- Aha... Zapamiętam to sobie. Powiem Hongjoong'owi i przestanie na mnie krzyczeć - burknął obrażony jeszcze bardziej. Przez cały ten czas starszy się z niego nabijał, żeby go czegoś nauczyć, a on się obrażał, jak małe dziecko. Czuł się teraz głupio.
- Dobra, weź taki nie bądź. Jak zaczniesz skarżyć, to możesz mieć przerąbane. Wiem, do czego Seonghwa jest zdolny. Uwierz, że możesz potem żałować.
Gadali tak jeszcze przed długi czas. Felix obserwował Hyunjin'a uważnie, nieraz popijając swoje bubble tea. Cieszył się, że blondyn nauczył się rozmawiać z innymi nie wychwalając tylko siebie. To całkiem urocze, jak tłumaczył Wooyoung'owi niektóre rzeczy. Był dumny ze swojego chłopaka, że otworzył się trochę. Racja, z Woo mógł rozmawiać spokojnie, bo to przyjaciel Felix'a, jednak gdyby to był ktoś całkowicie nieznajomy, to by się nie odzywał tak chętnie.
- Jung Wooyoung! Miałeś być trzy godziny temu na sesji! - krzyknął ktoś, wchodząc do kawiarni. Był wysoki, szczupły. Miał różowe włosy, białą luźną koszule i czarne, przylegające jeansy. Na szyi delikatna jasnoróżowa chustka. Makijaż miał delikatny, jednak tak, aby było go widać.
- Park Seonghwa! Jak śmiesz podnosić głos na Jung Wooyoung'a?! - burknął Hyunjin wstając, gdy różowowłosy podszedł do ich stolika. Uśmiechnął się tylko widząc przyjaciela po fachu i przybił z nim ich handshake'a.
- Co wy tu robicie we trójkę. Tłumacz się teraz, Jung - rozkazał Park, jednak został pociągnięty na wygodne siedzenie obok.
- Ploteczki? - uśmiechnął się nerwowo. To nie tak, że bał się swojego "opiekuna". Po prostu zawsze starał się być punktualny i wszystko umieć. W końcu Seonghwa był idealny.
- Trzy godziny? Mogłeś wymyślić lepszą wymówkę. Miałeś iść tylko po kawę - westchnął i wziął sobie jego bubble tea. No cóż, kupili w tym czasie kolejne, bo dobrze im się rozmawiało.
-----------------------
JESTEM
ŻYJE
PRZEPRASZAMstaram się odpokutować, ale to nie takie proste wcale.
KOCHAM WAS SKARBY MOJE NAJKOCHAŃSZE
WGL Z OSTATNIEJ CHWILI
BRAKUJE MI 2 FOLLOW DO 300 OBSERWUJĄCYCH
BOZE JAK JA WAS KOCHAM
DZIEKUJE WAM ZA TO TAK BARDZO
JESTESCIE NAJLEPSI NA ŚWIECIE❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️~

CZYTASZ
1423 || HyunLix
Fanfiction- Dlaczego... Nóż jest w lustrze? - tak szczerze, to bał się trochę. Nie wiedział, jakiej odpowiedzi się spodziewać. - Bo jestem mordercą, Lixie - uśmiechnął się przerażająco, sprawiając, że młodszy pobladł cały. ~~~~~~~~~~ Początek: 14.07.22 Koniec...