41.

625 48 32
                                    

- To już od ciebie zależy - Jeon wzruszył ramionami, obserwując chłopaka. Był naprawdę ciekawy, czy zerwie z Hyunjin'em. Byłoby mu to na rękę bardzo. Jeśli chciał go w sobie rozkochać, musi cierpliwie poczekać, aż urwie im się kontakt. Felix nie znał Korei, nie umiał mówić po koreańsku. Nie będzie nim trudno kierować.

Felix zaczął się teraz nad tym zastanawiać. Nie chciał kończyć swojego związku, nie chciał pozwolić, aby Hyunjin znów zamknął się w sobie. Musiał podjąć dobrą decyzję. Jeśli pojedzie, a nie zerwie z nim, będzie miał dużo na głowie. Nie będzie mógł się skupić na karierze, bo będzie musiał poświęcać też czas ukochanemu. Aczkolwiek, jeśli zostanie jego będzie rozwijała się powoli, ale na spokojnie i pod czujnym okiem kogoś doświadczonego. Oczywiście był pewny, że skoro Jungkook chce przenieść się do Busan, będzie miał ludzi, którzy mu pomogą ze wszystkim, a wybicie firmy na rynku nie będzie problemem.

- Jak zdecyduję, to ci powiem... Muszę się zastanowić - mruknął Lix cicho, myśląc teraz tylko o tym. Chciał być w szczęśliwym związku z kimś, kto mu się podoba, ale chciał też osiągnąć wielki sukces. To było jego marzenie. Czy warto poświęcić miłość dla marzeń?

- Oczywiście. Pamiętaj, podejmij dobrą decyzję. Masz mniej więcej miesiąc. Wtedy wyjeżdżamy - fotograf uśmiechnął się, delikatnie zaczesując czarne włosy swojego modela. Widział jego zawahanie, niepewność i strach. W końcu, sprawa nie była czymś co można olać. Tu chodziło o jego przyszłość. W obu przypadkach mógł żyć dobrze i szczęśliwie.

Po chwili Wooyoung wrócił z już na nowo zrobionymi ustami. Kook zawołał ich na plan i kontynuowali swoją pracę. Jakoś pod koniec przyszedł Hyunjin razem z Park'iem, obserwując swoich podopiecznych, obgadując błędy, które nadal popełniali. Takowych błędów było coraz mniej, ale nadal istniały. Może i racja, uczyli się nadal oraz ciężko osiągnąć perfekcjonizm, ale było to możliwe. Niektórzy się po prostu urodzili dla aparatu, inni musieli przejść męczarnie, żeby się znaleźć tam gdzie są.

- Wooyoung, nie opieraj się tak mocno na jego ramieniu - upomniał Hyunjin, który pierwszy musiał się odezwać. Gdy młodsi zauważyli obecność swoich "nauczycieli", spięli się momentalnie, wiedząc, że teraz nici z sesji. Zestresowanie tej dwójki to katastrofa. Nie potrafili z powrotem wpaść w ten trans, mając w głowie tylko to, aby zrobić wszystko idealnie.

- No i po co się odzywałeś? - Seonghwa go szturchnął w ramię, wzdychając ciężko. Różowowłosy podszedł do nich, na co dwójka odsunęła się lekko od siebie. - Stań prosto... - zaczął Park, obserwując postawę Jung'a. Złapał go za podbródek delikatnie unosząc go wyżej. - Wyżej... O tak. Wdech i strzep - chłopak wykonał polecenie, od razu będąc bardziej rozluźniony. Może i Seonghwa też posiadał dość ostre metody nauki, ale nadal był bardziej wyrozumiały niż Hyunjin dla Felix'a jeszcze pół roku temu. - Ty tak samo...

Felix także to zrobił i uśmiechnął się lekko w końcu. Może i było to dziwne, ale ten sposób odstresowania był dość pomocny. Po prostu działało to na tych dwóch dzieciaków. Hyunjin stał z tyłu tylko i uśmiechał się głupio, wiedząc, z jak dużym zaangażowaniem oboje próbują stać się coraz lepsi. W końcu to było ich marzenie. Nie każdy mógł dostać taką szansę, a jednak zostali wybrani.

- A teraz jeszcze raz, tylko delikatniej. Reklamujecie delikatne perfumy, które nie są ciężarami. Nie możecie pokazać tego, jakby były dla was czymś okropnym. Może wam się nie podobać, ale model musi umieć się dostosować do sytuacji i tego, z czym występuje - jak zawsze zrobił im wywód na temat tego, jak to powinno wyglądać i co robią źle. Hyunjin śmiał się tylko z min tej dwójki, co słuchali i patrzyli na Park'a jakby mówił im coś cudownego, co zmieni ich życie. Może trochę zmieni kiedyś. Kto wie.

- Jak wam dobrze pójdzie, idziemy na drinka wieczorem - wypalił Hyunjin w końcu. Czemu by się nie zabawić dzisiaj. W końcu należy im się nagroda, jeśli dobrze wykonają swoją pracę. Hyunjin sam miał ochotę się trochę napić. W końcu nie był w żadnym klubie od dawna. Tak naprawdę ostatni raz był przed przyjazdem Felix'a.

- Ty to też masz zachcianki - skomentował różowowłosy i pokręcił głową. Nie przepadał za alkoholem i głośną muzyką, ale w końcu musiał pilnować Wooyoung'a, którego nie puści samego. Racja, będzie z Hwang'iem i Lix'em, ale jak ci zajmą się sobą, to ten jego cymbał mały mógł odwalić, co tylko wpadnie do jego napełnionego alkoholem rozumu. Wolał uniknąć wszelkich problemów.

Do końca sesji Felix i Woo radzili sobie bardzo dobrze. Starsi ich nie komentowali już, chociaż tak bardzo ich korciło, żeby się odezwać. Gdy wyszli z budynku i każdy wrócił do swoich domów, zaczęli się ogarniać. W międzyczasie zjedli coś dobrego, wiedząc, że lepiej zjeść i nie cierpieć później zbyt mocno. Wszystko też zależało od tego, ile wypiją. Hyunjin miał dość mocną głowę, jednak Seonghwa i tak go zawsze pilnował. Nie chciał, aby odwalił za bardzo i okropne plotki krążyły na jego temat. Racja, plotki były, są i będą zawsze, ale można uniknąć najgorszych.

-------------------

Nie krzyczcie
Czuję się okropnie ;-;
Napisałam coś, ale nie obiecuję, że jest cudownie
Jak są błędy to przepraszam

🧡Polecajka muzyczka przy której pisze rozdział:
KARD - Ring The Alarm

( Nie wiem czemu, pasowała mi do rozdziału trochę)

Kocham was mocno

❤️~

1423 || HyunLixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz