Rozdział 1

7.6K 168 23
                                    

- A te ci się podobają?- spytała Veronica pokazując mi szpilki.

- Ładne są.- przyznałam a ona się uśmiechnęła i położyła je na blacie przy kasie.

- To wszystko?- spytała kasjerka skanując sukienki które wybraliśmy.

- Tak.- odpowiedzieliśmy razem.

- Nie mogę się doczekać!- powiedziała podekscytowana.

Po zakupach mieliśmy jechać do jej domu a później na imprezę. To będzie moja pierwsza impreza. Veronicę poznałam dwa tygodnie temu, musieliśmy zrobić razem projekt do szkoły. Ona była z innego świata tak samo jak ja. Jednak się zaprzyjaźniliśmy. Wciągnęła mnie w swój świat. Nie wiem czy to coś dobrego czy nie.

Dom Veronici jest ogromny, można się w nim zgubić. Kuchnie mają wielką i mają własną kucharkę. Z którą już się wcześniej zapoznałam gdy u niej nocowałam. Salon był dwa razy większy nic kuchnia. Za schodami była siłownia i wielki basen. A i pan Mathews miał swoje biuro. Na górze mieli trzy sypialnie i łazienkę. Każdy pokój miał swoją garderobę. Veronica i jej ojciec się nie lubią, po prostu się nie dogadują. Znaczy on się stara ale Veronica tego nie docenia. Ale nie mi to oceniać. Dla mnie jest on uprzejmy i miły.

- Tato!- krzyknęła wchodząc do salonu.

- Tak?

- Jesteśmy.- weszła do kuchni a ja za nią. Pan Mathews wyszedł właśnie z siłowni. Miał na sobie same dresy i zarzucony ręcznik na ramię.

- Cześć Melanie.- uśmiechnął się w moją stronę. Oj nie. Nie w ten sposób Melanie. Nie myśl o nim tak.

- Dobry wieczór.- odwróciłam od niego wzrok. Veronica siedziała przy wyspie kuchennej i rozmawiała z kucharką. Dosiadłam się do nich.

- Babeczki?- spytała zerkając na mnie.

- O tak.- uśmiechnęłam się, wsunęłam za swoje ucho kosmyk moich ciemno brązowych włosów.

Minęło pare minut i starsza pani podsunęła wielki talerz z czekoladowymi babeczkami.

- Podwieziesz nas?- Veronica spojrzała za mnie. Odwróciłam się w stronę gdzie patrzyła i mój wzrok skrzyżował się z panem Mathews. Tym razem miał koszulkę.

- O której?- spytał podchodząc.

- Za godzinę.- odpowiedziała patrząc jak bierze babeczkę z talerza.

Wchłonęłam jego zapach. Pachniał wodą kolońską miętą i czymś jeszcze ale nie zdążyłam się dowiedzieć co dokładnie to było.

W jego kieszeni zawibrował telefon, wyciągnął go i odebrał połączenie.

- Słucham.- jego zmiana głosu mnie zdziwiła. Był bardziej oschły i zimny.

- Rozumiem. Załatwię to.- przytaknął przeczesując lekki zarost palcami.

- Chodźmy się przygotować.- złapała mnie za nadgarstek i pociągnęła ze sobą. Nie dokończyłam oglądanie pana Mathews'a.

Po półtorej godzinie skończyliśmy się szykować. Czułam się jak prawdziwa nastolatka. Czułam się ładna?

Sukienka nie była długa ale była bardzo obcisła. Normalna czarna tak samo jak szpilki które nie były wysokie. Makijaż zrobiła mi Veronica. Usta miałam mocno podkreślone i rzęsy pomalowane. Nałożyła mi również korektor i róż.
Narzuciłam na siebie płaszcz i weszliśmy do garażu razem z ojcem Veronici.
Białe porsche. Usiadłam z tyłu i zapięłam pas. Poczułam nutkę adrenaliny. Pierwsza impreza w wieku dziewiętnastu lat. Patrząc na inne osoby w moim wieku to by im szczęka opadła że w takim wieku idę na moją pierwszą imprezę.

Mężczyzna za kierownicą poprawił lusterko i skierował je na mnie. Wstrzymałam oddech gdy nasze spojrzenia się skrzyżowały.

- Gdzie dokładnie was odwieźć?- spytał wyjeżdżając z wielkiego garażu.

- Wpisałam już adres.- wskazała na ekran.

Od czasu do czasu czułam parzący wzrok pana Mathews'a na sobie, gdy poczułam się nie komfortowo to odwróciłam się w stronę szyby i wpatrywałam się na domu które mijaliśmy.

- Pa.- rzuciła mu na pożegnanie i otworzyła drzwi.

- Ostrożnie tam.

- Do widzenia panie Mathews.- powiedziałam uprzejmie w jego stronie. Kącik jego ust drgnął ku górze. Veronica wyrwała mnie z myśl gdy krzyknęła z dala że mam przyjść. Stała już przy wielkim domie czekając aż otworzą jej drzwi.

Podbiegłam w jej stronę a za sobą usłyszałam jak pan Mathews odjeżdża.
Wzięłam głęboki wdech i ruszyłam w stronę domu.



Rozdział 1

Ciekawi dalszych rozdziałów? Za nie długo się rozkręcę i rozdziały będę codziennie😙

Break The RulesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz