9

1.6K 57 43
                                    

Zarumieniłem się na to przypominając sobie, że nadal jestem nago.

-Zanim się ubierzesz, obiecaj mi jedną rzecz.
-Jaką tatusiu?
-Nie wyjmiesz tego do wieczora.
-Ale czego tatusiu?
-Odwróć się do mnie i się wypnij.

Niepewnie to zrobiłem czując silny ból w dolnych partiach ciała. Starszy mocno mnie wypieprzył i mogłem to przyznać bez najmniejszego zawahania.

Starszy wepchnął mi coś w odbyt, na początku lekko ale zaraz poprawił. Mężczyzna docisnął zabawkę tak mocno, by za każdym moim ruchem ocierała się o moją prostatę.

-Tatusiu, co to jest?
-Taki koreczek, obierasz mi że tego nie wyjmiesz?
-Obiecuję tatusiu.
-Możesz się ubrać. -Brunet pogładził mnie po pośladku.

Gdy wyprostowałem się, odrazu jęknąłem. Stałem chwilę zdziwiony, po czym popatrzyłem na tatusia, który szeroko się uśmiechał.
-Do zobaczenia kochanie. -I wyszedł.
Wielkimi staraniami w końcu się ubrałem co chwilę jąkając i sapiąc. Co jak co, ale nieźle to wsadził. Ja się nawet ruszyć nie mogłem!

Mam z tym siedzieć do wieczora, czyli pewnie do tego czasu jak wróci. Jest jebana 14:48 a on dzisiaj wraca później, więc pewnie koło 22. Nosz japierdole. Jak ja mam wytrzymać osiem godzin skomląc przy najmniejszym ruchu, no kurwa jak, ja się pytam. Jak?!

***

Siedziałem na kanapie, oglądając jakąś denną dramę z ciastem na kolanach.
Jeśli jesteście ciekawi, tak nadal mam na sobie to gówno, a raczej w sobie. Hyunjin wszedł do domu, a po chwili był już w salonie.

-Jak tam skarbie? Co tam dobrego jesz?
-CiAstO -Odpowiedziałem z pełną buzią na co starszy się zaśmiał.
-A jak twój tyłek?
-Jak się nie ruszam to jest dobrze.
-A jak się ruszasz?
-Muszę odpowiadać na to pytanie?
-Podejdź do mnie.
-Ale tatusiu.
-Teraz nagle tatuś, a wcześniej to co. No dawaj, chodź tu.

Spuściłem nogi z kanapy i odrazu stęknąłem. Hyunjin był dosłownie kilka kroków ode mnie. Szedłem i skomlałem jak opętany.
-No już, nie męcz się. Może ci to wyjmiemy co?
-Taak, proszę tatusiu.
-No to już.

Tak. Znowu zdjąłem bokserki, nie pomijając spodni. Boże czemu przy nim cały czas jestem nagi? Wyjął mi to gówno z tyłka i wsadził tam swoje palce, delikatnie poruszając nimi bym doszedł. Tak znów byłem twardy, ale to tylko i wyłącznie dlatego że to cały czas ocierało się o moją prostatę. No i doszedłem.

-Chciałbym jutro zrobić brownie.
-Masz, napisz do Yunji składniki których potrzebujesz. -Starszy wręczył mi swój telefon.

Napisałem wszystko i wysłałem, a następnie wszedłem w ustawienia i w opcje tapet. Zrobiłem sobie cuite zdjęcie, a jako iż miałem na sobie bluzę Hyunjina. Co albo zignorował, albo nie zauważył. No mniejsza. Zrobiłem sobie zdjęcie i ustawiłem mu na główną tapetę.

Wszedłem z powrotem w czat z gosposią i oddałem telefon starszemu, który po szybkim oglądzie co tam na wystukiwałem, wyszedł z aplikacji. Momentalnie odwróciłem wzrok w stronę telewizora.

-Ktoś tu jest zazdrosny co? -Nie odpowiedziałem.
-Ej nie ignoruj mnie.
-Tatusiu mogę jutro iść do galerii?
-Z kim?
-Z przyjacielem, znamy się od dziecka.
-O której?
-13?
-Dobra ale chodź tu do mnie. -Starszy rozłożył ramiona.

Wgramoliłem mu się na kolana i ułożyłem głowę na jego ramieniu i też w takiej pozycji zasnąłem.

***

Do wiewiór:
Idziemy do galerii!!!!
Od wiewiór:
Nagle po 3 miesiącach sobie o mnie przypomniałeś zjebie. Uwiodłeś go chociaż :)))
Do:
Można tak to nazwać
Od:
O kurwa, dobra wybaczam ci

Jak powiedziałem tak też zrobiliśmy.

-Gdzie ty mnie ciągniesz. Boże. Sex shop SERIO?! Ty poważny jesteś.
-Będzie fajnie, kupimy ci jakieś stringi. Nie martw się zabawki kupuje on, nas na to nie stać.
-CO?!
-Brutalna prawda
-Japierdolę Jisung
-A to on przypadkiem nie jest top?
-Kurwa.
-Co?
-Jest
-Mówiłem. Ha.
-Świetnie
-CZEKAJ. PRZERUCHALIŚCIE SIĘ?!!!!!
-Jeszcze głośniej, nie wszyscy cię słyszeli.
-I jak było?
-Za każdym razem coraz lepiej
-Japierdole jednak kupimy ci więcej tego

Powiedział Han i zaczął zrzucać z wieszaków wszystkie stringi po kolei. Czarne, czerwone i koronki.

-Idziemy do kasy. -Powiedział zadowolony Han.

Sold.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz