Gdy dotarli do domu, prezes zaniósł chłopca do łóżka, ponieważ dla Felixa ból dupy był tak uciążliwy że nie mógł nawet wstać.
-Powinieneś wziąć prysznic skarbie. -Zaczął Hwang.
-Chooodź ze mną tatusiu.I tak oto wylądowali w wannie razem. Młodszy opierał się o tors prezesa, który mył mu włosy.
***
-Co smacznego szykujesz?
-Omrais.
-Hmm. Napewno będzie dobre.Młodszy nałożył trochę potrawy na łyżeczkę i podał mężczyźnie, wkładając mu ją prosto do buzi.
-Mm. Kiedy jemy kochanie?
-Zaraz, a teraz mi nie przeszkadzaj i idź stąd.
-Nie dosłyszałem chyba.
-Tatusiu
-Przypomniałem sobie, że miałem dać ci karę, teraz są już dwie. Jak zjemy, udaj się do mojej sypialni i tam na mnie czekaj.
-D~dobrze tatusiuOboje usiedli do stołu, gdy starszy zjadł skończyło się na tym że karmił Felixa, który zasiadł mu na kolanach jak tamtego pamiętnego dnia.
***
Felix czekał na mężczyznę w jego sypialni, tak jak ten mu kazał. Powoli zaczynał się nudzić więc zdjął dolną garderobę, wiedząc że starszy i tak o to poprosi. Po chwili zastanowienia, rozebrał się cały i położył na łóżku.
Brunet w końcu raczył się pojawić i zaszczycił pieguska swoją obecnością.
-Widzę że się przygotowałeś. No więc dobrze, zapraszam na kolana promyczku. -Blondyn bez sprzeciwu pofatygował się tam.
-Hm, a więc co my tu mamy. -Zamyślił się starszy.
-Ktoś się tu brzydko odzywał i nie szanował tatusia. Powiedz ‚Nie będę używał wulgaryzmów tatusiu, ani żadnych innych brzydkich słów' i ‚Będę szanował swojego tatusia i będę grzecznym chłopcem'. Jak myślisz na ile klapsów zasługujesz?
-30?
-Będzie zatem 30. Licz.Pierwsze uderzenie. -Raz. -Przy 13 blondyn przypomniał sobie co miał powiedzieć.
-13. Nie będę używał wulgaryzmów tatusiu, ani żadnych innych brzydkich słów.
-16. Będę szanował swojego tatusia i będę grzecznym chłopcem.
Po skończonej karze, niższy mógł wrócić do swojego pokoju co z resztą uczynił.
-
Nieznajomy:
*załącznik zdjęcie*Felix:
Skąd to masz?Nieznajomy:
Tajemnica.
Mam propozycję. Jeśli się zgodzisz, to zdjęcie nie ujrzy światła dziennego. Natomiast jeśli nie, to zdjęcie będzie wszędzie.Felix:
Jaką?Nieznajomy:
Dowiesz się jutro.-
Na zdjęciu widoczny był Felix, nagi Felix. Te zdjęcie musiało być zrobione pół godziny temu, ponieważ, stał na nim nagi w sypialni Hwanga.
Nie, nie. To nie może być prawda. -Pomyślał.
***
Felix szedł w stronę sypialni Hyunjina, ponieważ dochodziły z tamtąd dosyć dziwne dźwięki. Jakby jęki, ale kobiece. Ale przecież Hwang nie był hetero ani bi, był 100% gejem.
Blondyn wszedł do sypialni, a widok, który tam ujrzał był okropny. Nie mógł złapać oddechu. Hyunjin pieprzył tą samą rudowłosą kelnerkę, która ich obsługiwała w restauracji. Kobieta jęczała imię bruneta i to jak dobrze jej było. A gdy go zauważyła, wykrzyczała ‚szybciej Jinnie'.
Dalej utrzymując kontakt wzrokowy z kobietą, ona agresywnie i jednocześnie namiętnie pocałowała jego kochanka.Mężczyzna zjechał pocałunkami na jej szyje i całował ją pozostawiając po sobie ślady. Nagle zauważył, kulącego się Lee przy drzwiach. Odrazu odepchnął dziewczynę, mówiąc, że to nie tak jak myśli.
(€)
-Felix, Lixie, skarbie obudź się. Już dobrze, jestem przy tobie. -Hyunjin przyciągnął blondyna do uścisku, jednak ten odepchnął go.
-Słońce, co się stało? Jesteś cały spocony. Miałeś koszmar?
-Śniło mi się, że, że ty i, i ta rudowłosa kelnerka się... -Młodszy wybuchł niekontrolowanym płaczem, a starszy znowu przyciągnął go do uścisku. Tym razem jednak niższy oddał przytulasa.-Nigdy bym czegoś takiego nie zrobił, naprawdę maluszku. Nie wątp we mnie przez jakiś głupi sen. Kocham cię, słyszysz?
-Co?
-Kocham cię Lixie. Strasznie cię kocham.
-Ja ciebie też tatusiu.Hwang ułożył się obok blondyna i wtulił go w swoje ciało. W takiej pozycji już zasnęli.
___________________________________________
Moi drodzy, będzie krótka przerwa, bo nie mam czasu pisać.
Postaram się wrócić z małym maratonem.
CZYTASZ
Sold.
FanfictionKiedy prezes firmy, Hwang Hyunjin przyjeżdża, by odebrać swój zakup w postaci Lee Felixa. Życie obu mężczyzn ulegnie zmianie. Przemyślcie to zanim zdecydujecie się czytać. ⚠️Zawiera 18+⚠️ Pamiętajcie że to powstało tylko w mojej wyobraźni i nic taki...