Przez resztę wieczoru siedziałem w gabinecie bruneta, na kanapie, gapiąc się w telefon podczas gdy on robił coś zawzięcie na komputerze. Mianowicie pracował.
Minął już tydzień od całej akcji i szczerze czułem się już dobrze. Tamta sytuacja miała miejsce tylko raz. Przez cały tydzień zastanawiałem się, jak mogę udobruchać Hwanga, by nie dawał mi kary.
Wstałem z kanapy, dreptając w stronę biurka wspomnianego wcześniej okropnie seksownego mężczyzny, czym zwróciłem na siebie jego uwagę.
Stanąłem pośrodku biurka, w sensie przed nim ale tak jakby na środku przed nim.-Panie prezesie -Słowa opuściły moje usta. Wypowiedziałem to niezwykle niskim oraz seksownym głosem. Na co starszy zakrztusił się kawą. Nie ukrywajmy, ucieszyłem się.
Podszedłem do starszego, który był teraz bokiem do biurka. Stanąłem przed nim.
-Panie prezesie, czy nie zechciałby pan zająć się pewnym chłopcem? -Kontynuowałem.
-Mógłbym to rozważyć.
-Tatusiu. -Sprawnie wpakowałem się na kolana starszego i.. i ten przeklęty fotel, który powodował że siedziałem mu na kutasie.Kurwa.
Jebany.
Kurwa.
Dzwonek.
Do.
Tych.
Pierdolonych.
Drzwi.Blondyn zszedł z kolan Hyunjina, by ten mógł wstać. Felix zamierzał z powrotem usiąść, tym razem na fotelu. Jednak starszy miał wobec niego nieco inne plany.
-Chodź.Tak więc oboje udali się do drzwi, brunet złapał za klamkę, odkluczył drzwi i je otworzył.
-Dzień dobry mam paczkę dla... dla Pana Hwanga.
-Gdzie podpisać?
-O o tutaj. -Hwang już miał zamykać drewno ale..
-A tutaj ma Pan mój numer
-Jestem zajęty. -Prezes zgniótł kartkę i rzucił listonoszowi w sam środek czoła.Blondyn nie wytrzymał i wybuchł śmiechem, będąc tuż za starszym. Hyunjin zamknął drewno i odrzucił paczkę w kąt. Następnie podszedł do piegowatego i ścisnął jego pośladki. Młodszy wskoczył na wyższego od siebie chłopaka, oplatając mu ręce wokół szyi, a nogi w pasie.
Pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny. Brunet szedł wraz z Lee na rękach, nie przerywając ani na sekundę pocałunku.
Dotarli do jak się okazało gabinetu starszego, wspomniany chłopak, lewą ręką przytrzymywał chłopca za pośladek co rusz go ściskając, na co młodszy skomlał mu w usta. Natomiast prawą ręką zwalił jakieś papiery, sekatory i tym podobne z biurka, sadzając na nim młodszego.
Zdjął z niego bluzę i zaczął całować młodszego. Wyznaczył sobie ścieżkę od szczęki po obojczyki, gdzie zostawiał mokre ślady, nie kiedy malinki.
Ponieważ tamte od tego psychola, jebańca, zjeba, popierdoleńca, kutasa, debila i skurwiela już dawno zniknęły.
Wyższy błądził rękoma po ciele Felixa. Obcałowywał ciało starszego co chwile wracając do tych pięknych, pełnych i tak bardzo grzesznych malinowych ust jego chłopca. Powoli ściągał mu spodnie, patrząc prosto w oczy pieguska.
Starszy dotknął krocza blondyna, a następnie ścisnął je przez cienki materiał bokserek.
Widząc zniecierpliwienie młodszego zdjął materiał szybkim ruchem. Tym razem to Hyunjin zajmował się pieszczeniem drugiego ustami. Sprawnie owijał swój mokry mięsień wokół członka blondyna, poruszając głową w górę i w dół by nadać temu jakiegoś tępa.Młodszy poczuł falę rozkoszy, przebiegającą mu przez ciało. Doszedł, obficie spuszczając się w buzi swojego kochanka. Brunet przełknął spermę chłopca i pocałował go namiętnie w usta. Felixowi zdawało się nie przeszkadzać to, że smakując ust mężczyzny, smakował tym samym swojej spermy. Młodszy oddawał każdy pocałunek starszego, który przygryzł jego wargę, która była miękka jak pianki.
Felix jęknął starszemu w usta, tym samym rozchylając usta. Dał tym znak wyższemu i już po chwili jego język znalazł się w jadaczce blondyna. Ich języki toczyły krótką walkę o dominację, którą oczywiście wygrał Hwang.
Pieścił językiem podniebienie młodszego jak tylko potrafił i wychodziło mu to bardzo umiejętnie. Biorąc pod uwagę fakt iż młodszy cały czas jęczał mu w usta. Niższy chłopak ulokował swoje ręce na karku, a następnie na włosach chłopaka, pociągając je nie za mocno. Hwang wziął z powrotem swojego chłopca na ręce, umieszczając słonie na pupie młodszego. Dotarli do sypialni, gdzie Hyunjin zerżnął pożądanie piegowatego. Jęki pochodzące z ust niższego, były tak głośne, że starszemu uśmiech nie chciał zejść z twarzy.
Po wszystkim brunet wziął młodszego w objęcia, przykrywając ich kołdrą i pozwolił blondynowi oprzeć głowę na jego torsie.
___________________________________________
Jest jebana 4:42
![](https://img.wattpad.com/cover/348120746-288-k741968.jpg)
CZYTASZ
Sold.
FanfictionKiedy prezes firmy, Hwang Hyunjin przyjeżdża, by odebrać swój zakup w postaci Lee Felixa. Życie obu mężczyzn ulegnie zmianie. Przemyślcie to zanim zdecydujecie się czytać. ⚠️Zawiera 18+⚠️ Pamiętajcie że to powstało tylko w mojej wyobraźni i nic taki...